Cześć!
Bezwarunkowo pojedynek ,który rozegrał się w tym poście
wygrało masło do ciała firmy H&M o zapachu cytryny.
No więc recenzja owego produktu na początek.
Przepraszam za słabą jakoś zdjęć, ale mój aparat odmówił mi dziś posłuszeństwa, strasznie przekłamał kolory.
Zdecydowanie Zebra dodaje mu uroku.
Na odwrocie opakowania mamy wszystkie informacje na temat składu itd, które możecie sobie przeczytać. Ja zbytnio nie przywiązuje wagi do takich spraw. Nie mam uczulenia na żaden specyfik więc wychodzi na to ,że "mam spokój". Nie lubię tylko kosmetyków testowanych na zwierzętach, niestety nie zawsze mam informacje czy produkty takich prób nie przeżyły.
Masełko ma bardzo gęstą konsystencję, zdecydowanie wystarczy mi na długo. Zapach jest bardzo przyjemny, pachnie cytryną, i choć ich nie lubię ten zapach naprawdę mi się podoba. Świetnie nawilża skórę, dzięki temu specyfikowi czuję ten aromat nawet na drugi dzień!
Zdecydowanie polecam, kosmetyk otrzymałam pod choinkę od koleżanki, orientowałam się jednak w internecie i można go zakupić za około 14,90 (choć nie jestem pewna) za opakowanie czyli 50 ml produktu.
A na marginesie ostatnio zarzucam Was postami wiem !:) Ale będziecie miały cały tydzień przerwy, jutro wyjeżdżam do kuzynki do Krakowa, i będę tam miała niestety(stety) inne zajęcia niż blogowanie, oczywiście postaram się zaglądać na Wasze blogi, ale postów raczej nie będę pisała:)
Jeszcze jutro rano postaram się coś dla Was naskrobać, a po powrocie obiecuję Wam rozdanie, zrobię je pod koniec stycznia prawie, któraś z Was otrzyma prezencik na Walentynki :)
dziękuję za komentarz, zapraszam na nowego posta <3
OdpowiedzUsuńOo jaka sympatyczna Zebra:) zapach co prawda nie dla mnie bo cytusy uwielbiam tylko jeść :) Wracaj bezpiecznie:)
OdpowiedzUsuńco prawda nie używam produktów tego typu ale recenzje przygotowałaś świetną :)
OdpowiedzUsuńmasełko wygląda super :)
OdpowiedzUsuńbędziemy na Ciebie czekały :)
ciekawy produkt, nigdy nie miałam ;D
OdpowiedzUsuńHihi chyba nawet tak Ci napisałam w komentarzu, kiedy pytałaś jaką recenzję chcemy :D "To coś z zebrą". Wiedziałam, że to musi być coś fajnego! :)
OdpowiedzUsuńta zebra wygląda świetnie !
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na to samo ^^
only-colors.blogspot.com
Bardzo ładnie wygląda opakowanie :) a co do produktu nie znam, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńmusi ładnie pachnąć :)
OdpowiedzUsuńCzekałam na jej recenzję, widzę że jest dość fajna, lubię cytrynowe zapachy:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie sie prezentuje ;>
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga mojego i mojej
siostry. Dopiero zaczynamy więc miło
by było jak bys wpadła :]
http://sisters-ola-wika.blogspot.com/
ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńAria ♥
Cena nie jest wysoka, można się skusić.:)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekamy na Twój powrót i nowe posty.;p ;)
ja jestem tu chyba jedyna ktorej się opakowanie nie podoba :) ale samo masełko pewnie ciekawe :)
OdpowiedzUsuńU mnie najbliższy H&M jest około 70 km od miasta, więc raczej nie mam jak przyjrzeć
OdpowiedzUsuńsię ich produktom. Dziękuję, że tak często mnie odwiedzasz.
Wstyd się przyznać, nawet nie wiedziałam że H&M wypuszcza na rynek kosmetyki o.O Rzeczywiście jestem sto lat za murzynami ;D
OdpowiedzUsuńmam waniliowy balsam do ust z taką samą zeberką! :)
OdpowiedzUsuńgdyby nie zapach cytryny mooże bym się skusiła. :D
OdpowiedzUsuńTrawa cytrynowa to jeden z moich najulubieńszych zapachów wszechczasów :)
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdanie :) 14 lutego to moje urodziny :D
pierwszy raz widze kosmetyk z h&m:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ma pewnie zapach:) nie wiem dlaczego ale zawsze zwracam na to uwagę!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię masełka do ciała i cytrynowy zapach! Mówisz, że czuć je nawet drugiego dnia? To mnie przekonuje!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
ja kupiłam to masło w H&M, bo było przecenione na 5 zł i nawet tych 5 zł niestety, ale żałuje :(
OdpowiedzUsuńjak dla mnie zapach jest nie do zniesienia :/ "pachnie" jak odświeżać do wc :/
leży obecnie gdzieś na dole pudła z kosmetykami i nie wiem co z nim zrobić :P
myślę, żeby dodać do rozdania, które będzie za niedługo u mnie na blogu, więc zapraszam do udziału :)
Usuńwygląda ciekawie-nigdy nie miałam
OdpowiedzUsuńciekawy produkt ;p zapach też pewnie by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńjakos do kosmetyków H&M nie mogę sie przekonać ale chyba warto :)
OdpowiedzUsuńmam tak samo;)
Usuńnie używałam :D
OdpowiedzUsuńMaggi tez Cię bardzo pozdrawia :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs: http://www.wnetrzazewnetrza.pl/2013/01/konkurs-o-zapachu-lawendy.html
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło, jeśli weźmiesz udział :)
Też na szczęście nie jestem uczulona na żaden specyfik kosmetyczny :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam maselka z bielendy ;p tego w sumie nigdy nie widziałam.
OdpowiedzUsuńno to udanego wyjazdu! :)
Lubię zapach cytryny. i właśnie natchnęłaś mnie tym postem na nowe zdobienie paznokciowe! :D
OdpowiedzUsuńciekawy kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńmm trawa cytrynowa :)
OdpowiedzUsuńa ja zapraszam do konkursu KISS IN THE RAIN na facebooku (bez głosowania). Można wygrać bony i biżuterię :)
http://www.facebook.com/kissitr
Pozdrawiam! :*
silviageart
Zebra rzeczywiście dodaje uroku! :) Nigdy nie używałam:D
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym masełkiem, świetnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do kosmetyków H&M, chociaż nigdy nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńSama zebra na opakowaniu przykuwa wzrok :D
OdpowiedzUsuńjuż ta zebra kusi, a dzięki Twojemu postowi zacznę też dostrzegać kosmetyki w H&M :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te balsamy z H&M i inne chemiczne wyroby, wolę jednak te pieniądze wykorzystać na drogeryjne produkty ;)
OdpowiedzUsuńsuper opakowanie :D
OdpowiedzUsuńaaaa więc to było masło do ciała :D:D:D:D faaaajne
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opakowanie! Pewnie to był powód dla którego kupiłam waniliowy lip balm z tej serii:D
OdpowiedzUsuńuwielbiam masła do ciała, zwłaszcza zimą ;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tej zeberki, zachęciłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem co to jest to coś z zebrą :) Ja tyle razy byłam w H&M, ale dopiero ostatnio odkryłam, że mają tam kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńmam ten sam balsam i nie zamienilabym go na zaden inny :)
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie :)
ooo jedziesz do Krakowa.. tez bym sobie pojechala...dawno tam nie bylam...chyba 2 lata temu ostatnio ;/ :((( Ale jednak wole Krakow latem :) Baw sie dobrze Slonko :***** A co do balsamu z HM to kiedys mialam krem do rak i bylam tak zadowolona...ale kupilam go w UK i w PL nie widzialam takich...ale np lubie blyszczyki z HM hehe :)
OdpowiedzUsuńBuzka :*
Kochana jak Ty się rozwijasz na tym blogu:* Wspaniale:) Miło się czyta Twoje notki i cenne informacje ;D Pamiętaj, że ja o Tobie nigdy nie zapominam i mimo tego, że ostatnio tak rzadko komentuje to i tak czytam notki:* Niestety mam problem z internetem i tak mi wszystko muli, że nawet z dodaniem komentarza muszę czekać z 15 min:/ Dopiero jak się dorwę do laptopa brata to działam:P Ale niedługo to się zmieni:) Zazdroszczę wyjazdu, ja nigdy nie byłam w Krakowie, ale zawsze mi się to marzy ;D Miłego wypoczynku;*
OdpowiedzUsuńCiekawe masełko znalazłaś. Masło shea w składzie, to co lubię.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachu tego masła:) Szkoda, że taka mała pojemność:/
OdpowiedzUsuń