Już wczoraj na moim fanpage na fb, mogłyście zobaczyć co kombinowałam z włosami. Mowa tu oczywiście o kremowaniu, które ostatnimi czasy zdobywa coraz większą popularność od słynnego olejowania. Ta forma pielęgnacji również bardziej przypadła mi do gustu. Swoje włosy olejowałam tylko raz i nie wspominam tego jakoś super... Co prawda efekt bardzo mi się podobał, ale żeby rozprowadzić olej na moich kudłach musiałam się trochę namęczyć, a jak mi się potem ręce lepiły- masakra :D Zdecydowanie więc stawiam na kremowanie, sposób ten podpatrzyłam oczywiście u naszej Anwen, przeszukałam wszystkie półeczki w łazience i znalazłam!
(co to za włos?:P)
Z moich domowych zapasów tylko ten wydał mi się odpowiedni, nie jestem znawczynią składów kosmetyków, ale te olejki z kiełków pszenicy, witaminki, aloes i inne bajery spowodowały,że postanowiłam zaryzykować.
Krem miał 75ml no i wyszło na to,że cały wylądował na mojej głowie.
Jak już pisałam wyżej aplikacja okazała się cholernie łatwa, więc nie miałam problemów z rozsmarowaniem produktu a no i przy tym się nie ubrudziłam!
Tak sobie trzymałam ten kremik około 2,5h...
Potem umyłam dwa razy włosy szamponem z BingoSpa a następnie jeszcze kolagenowym serum do włosów tej samej firmy.
Krem bardzo łatwo opuścił mój łepek :-) I robiąc różne rzeczy czekałam aż włosy wyschną,ale że jestem niecierpliwa i byłam bardzo ciekawa efektów wspomogłam je trochę suszarką.
I co dalej? Przeżyłam szok!
Włosy o wiele bardziej błyszczały i były takie mięciutkie!
Tu już po rozczesaniu...
Normalnie gdybym sama tego nie robiła, nie uwierzyłabym ,że efekt tak ładnie ułożonych włosów można uzyskać tylko dzięki pomocy szczotki. Na zdjęciu i tak tego super nie widać,ale serio wystarczyło je machnąć z jednej i z drugiej strony i wyglądały świetnie :D
Na pewno powrócę do tego zabiegu, bo jest świetny!
Przy okazji kremowania postanowiłam,że dorzucę do postu stan moich włosów z marca, posty o tej tematyce mają się pojawiać 12 każdego miesiąca, ale kilka w dni w tą czy tamtą, co mi tam :D
Od 13 lutego(wtedy była ostatnia aktualizacja włosowa) używałam:
Jedwabne serum
Maski Pilomax (głównie do laminowania)
Intensywnie regenerującej maseczki do włosów Kreatyna+Jedwab- Biovax
W tym miesiącu jeszcze nie farbowałam włosów i nie mam zamiaru na razie tego robić, dopiero gdzieś koło 20. Tak wygląda czubek mojej głowy...
Więc da się przeżyć :)
Od 13 lutego:
-Raz prostowałam włosy
-Dwa razy je suszyłam
-Raz kremowałam, raz olejowałam(olej słonecznikowy) i dwa razy laminowałam
No i tak się prezentują...
I porównanie...
LUTY 2013 MARZEC 2013
Zdjęcie z lutego jak widać było robione gdy końcówki były mokre, więc tak super nie można tego porównać, ale mam wrażenie,że włosy są dłuższe.
Ogólnie chce,żeby urosły jeszcze 19 cm, wtedy zetnę je na prosto :)
spróbuj oleju kokosowego firmy efavit, jest boski! dobrze się rozprowadza i ten obłędny zapach.. ;)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować tego kremowania, ale wiecznie nie mam czasu albo chęci...
OdpowiedzUsuńSuper efekt po tym kremowaniu.
OdpowiedzUsuńMuszę chyba kiedyś spróbować.
Wow,jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńwidać różnicę ;)
OdpowiedzUsuńja nie lubie kremowania włosów;/
OdpowiedzUsuńladne ładne ;*
OdpowiedzUsuńNie słyszał o kremowaniu, ale chyba na razie się za to nie zabiorę.
OdpowiedzUsuńpretty-and-colour.blogspot.com
widać różnicę w długości!
OdpowiedzUsuńgratuluję :)
pomalowałam czarne paznokcie matowym top coat'em i na tym kropki czarnym lakierem;)
OdpowiedzUsuńMusze wyprobowac tego kremowania...olejowanie mi nie przypadlo do gustu...ale moze kremowanie bedzie ok :D :) Masz sliczniutkie wloski :)))
OdpowiedzUsuńowszem widać różnicę w długości ;)
OdpowiedzUsuńwczoraj pierwszy raz nakremowałam włosy ;D
dzięki ;)
Usuńja już dodałam :P
widać różnice:) ja dopiero zaczynam dbanie "wieksze" o moje włosy :)
OdpowiedzUsuńwłoski bardzo błyszczące;)super
OdpowiedzUsuńWszyscy kuszą tym kremowaniem, chyba zaraz skoczę po tą nieszczęsną Isanę kakaową i spróbuję :P
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :)
Dzięki za wizytę , i obserwowanie . Będę rownież zaglądać ;) mnie oficjalnie , bo tak mi łatwiej :) nie mam komputera :)
OdpowiedzUsuńA włosy masz obłędne! Piękny kolor !
kremowałam ostatnio i całkiem mi się to spodobało :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :) Nakładać krem powinnam na suche czy na mokre? :) Buziak!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że w marcu Twoich włosów jest w ogóle więcej:)
OdpowiedzUsuńsliczne wlosy:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o kremowaniu włosów, jednak sama nie spróbowałam, a może to był błąd. Postaram się wypróbować tego sposobu, aby ożywić swoje włosy ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym kremowaniu, ale chyba nie do końca rozumiem... Wsmarowujemy we włosy dowolny krem, czekamy, a potem wow? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam mieszane odczucia co do kremowania włosów, ale chyba wypróbuję, bo ciekawość mnie pożre ;)
UsuńPozdrawiam,
Asia
Jejku niesamowity efekt! Słyszałam o kremowaniu włosów ale nie sądziłam, że to daje taki efekt :D Muszę spróbować:D
OdpowiedzUsuńnigdy nie kremowałam ani nie olejowałam włosów, ale kiedyś pewnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy! :)
No piękny efekt wyszedł! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę gęstości;) słyszałam o tej metodzie i mam zamiar niedługo ją wypróbować;)
OdpowiedzUsuńjakie Ty masz piękne włosy ;D
OdpowiedzUsuńmyślę nad tym kremowaniem, ale jakoś się przekonać nie mogę..
czy bardzo ciężko jest zmyć krem z włosów? pisałaś, że myłaś je 2 razy, plus serum. Czy były konieczne aż 3 mycia? czy po prostu chciałaś je aż tyle razy myć? :)
OdpowiedzUsuńco do efektów- to jest rewelacyjny :) piękne włosy :)
nigdy nie kremowałam włosów :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc myślałam, że tylko ja jestem taka 'dziwna' i nakładam czasem krem na włosy. Tylko, że ja na same końcówki i używam do tego kremu Nivea albo Bambino. Chyba zacznę robić to częściej :) no i coraz bardziej się zastanawiam o przyłączeniu się do włosomaniaczek :)
OdpowiedzUsuńCzemu? Ze względu na parafine?
UsuńMoje włosy jakoś lubią te wszystkie świństwa. Po tych naturalnych szamponach i odzywkach są jakieś niejakie i zaraz dostaję uczulenia czy łupieżu. Mi ten krem nic nie skleja. Włosy wydają się gładsze, piszę wydają, bo na pewno nie są. Włosy myje czasem codziennie, no chyba że dobrze pójdzie to co 2-3 dni.
UsuńU mnie z tym kupowaniem rożnie. Czasem rzeczywiście jak gdzieś przeczytam sporo opinii i recenzji i widzę dany produkt, to zapala sie taka lampeczka. Jednak, gdy produkt jest intrygujący lub tak na prawdę ciekawość mnie zżera, to i ta go kupie. Nawet biorąc ten krem Bambino czy Nivea, ma swoich zwolenników i wrogów. Od lat byłam wierna Nivea, ostatnio skusiłam się na Bambino. Nie podchodził mi początkowo, ma parafinę w składnie. Mimo, to świetnie łagodzi mi jakieś podrażnienia, niweluje zaczerwienienia, a wrogowie szybciej znikają :)
UsuńJa miałam 15 minut drogi do Astera, ale polikwidowali je. Mam w mieście 2 Natury, ale podobno mają tez je likwidować. Więc zostaną mi 3 Rossmanny. Gdzie do najbliższego mam 15 minut autobusem. Moja mama twierdzi, że powinnam już iść na jakiś odwyk... Patrząc na te wszystkie nowości i posty blogerek najchętniej bym wykupiła całą sieć Rossmannów :)
UsuńUu, to widzę mieszkasz sporo km ode mnie. Ja jestem z centrum, kujawsko-pomorskie dokładnie Włocławek koło Torunia.
UsuńTeż mieszkałam na wsi, jakoś do 13 roku życia. Bardzo miło wspominam ten okres i jakoś nie narzekałam na brak fajnych sklepów. Dlatego, bo nie myślałam wtedy o kosmetykach, czy tez ubraniach :)
UsuńA no inne czasy teraz, wszystko do przodu. Pokolenie też i bardziej wymagające :) Ja jeszcze ostatnie naście, ale 8msc i wskoczy 20 :(
UsuńJa bym powiedziała, że po 16 :D
UsuńOoo mój brat 11 lutego i rok starszy od Ciebie :)
UsuńEfekt super!!
OdpowiedzUsuńA krem nakładałaś na suche czy mokre włosy??
P.S. Nie mam pojęcia czemu dopiero teraz trafiłam na Twojego bloga, ale zostaję tu na dłużej :D
OdpowiedzUsuńChyba wreszcie muszę wypróbować kremowania ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie obiło mi się o uszy ta maetoda i czas spróbować ;)
OdpowiedzUsuńHej :) Twoje włosy po kremowaniu wyglądają super! widać że są bardzo błyszczące i miękkie, a na żywo efekt pewnie jest jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńTakiego kremowania typowego jeszcze nie próbowałam ale nakładałam na włosy masło shea i po nim też były super efekty, tylko niestety nawet rozpuszczone masło trudno jest nałożyć na włosy, trzeba je bardziej wgniatać niż smarować ale tez polecam dla efektu wypróbować ;)
pierwszy raz czytam o takiej metodzie...jakoś sceptycznie do pomysłu podchodzę choć twoja relacja brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńsliczne włoski :)
OdpowiedzUsuńWłosy po kremowaniu fantastycznie Ci lśnią :)
OdpowiedzUsuńMój czas na kremowanie jeszcze nie nadszedł. Ostatnio przedobrzyłam z pielęgnacją włosów. sprawdziło sie powiedzenie co za dużo to niezdrowo.
OdpowiedzUsuńCudnie ♥
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam na rozdanie, można wygrać swa ślicznie pachnące zestawy !
http://sandra-lip.blogspot.com/2013/02/rozdanie-2802-2803-2013-r.html
Pozdrawiam Sandii ♥
O.o pięknie błyszczą po tym kremie,wow!Pozdrawiam i zapraszam do siebie :*
OdpowiedzUsuńNie kremowałam jeszcze. Na razie zużywam oleje... Ale u Ciebie efekt fantastyczny!
OdpowiedzUsuńEfekty - megaaa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: pauuls.blogspot.com
kremowanie jest swietne.I faktycznie wloski sa mieciutkie i fajnie sie ukladaja
OdpowiedzUsuńefekt nieziemski! :)
OdpowiedzUsuńfajne efekty ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o kremowaniu, ale faktycznie efekty widać gołym okiem, pewnie wkrótce spróbuję :)
OdpowiedzUsuńHey ! :) I love your passion you have for your blog! I am following. I hope you can check out my site: http://theproverbs.net and FOLLOW. Also on bloglovin, facebook, instagram, twitter, tumblr and even lookbook if you want :3 <3
OdpowiedzUsuńNEW POST UP, YOU HAVE TO SEE IT :)
Za eyeliner zapłaciłam jakieś 12 zł chyba a sprawdza się znakomicie ;)
OdpowiedzUsuńmasz piękne włosy;)!
OdpowiedzUsuńbuziaki
kurcze też zastanawiałam się nad laminowaniem, ale czytałam, że potem bardzo wypadają włosy, czy Tobie wypadały? A co do tego kremowania to używa się do tego zwykłego kremu? (w Twoim przypadku do stóp) Kurczę, pierwszy raz o tym słyszę ;o muszę wypróbować! :) obserwuję! :*
OdpowiedzUsuńSama zastanawiam się nad kremowaniem włosów - Twój efekt bardzo mi się podoba - zauważalny gołym okiem :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu coś pokombinować z kremem :D
OdpowiedzUsuńPo takich efektach jestem skłonna kremować moje włosy:)
OdpowiedzUsuńBoję się trochę kremować, bo obawiam się zmywania tego kremu z włosów :D
OdpowiedzUsuńZostanę chyba jednak przy olejowaniu :D
A ja kurczę się rozczarowałam kremowaniem po pierwszym podejściu... Ale na pewno spróbuję jeszcze raz, może już z innym mazidłem. Ogólnie chyba będę nakładać na lekko wilgotne włosy, bo na suchych mam murowany efekt splątania:/
OdpowiedzUsuńO kremowaniu włosów nie słyszałam, ale efekt zalicza się do WOW :D
OdpowiedzUsuńNa moim falowanym sianie pewnie i to nie da efektu, ale może kiedyś spróbuję ;)
Pozdrawiam i zapraszam na wiosenne rozdanie :)
http://covtrawiepiszczy.blogspot.com/2013/03/wiosenne-wariacje-rozdanie.html
W ogóle nie widać odrostów na Twojej głowie! :) Nigdy nie olejowałam ani nie kremowałam włosów, choć już tyle o tym czytałam, że może dziś skuszę się na tą drugą opcję :) Choć rzeczywiście co do spektakularnych efektów jestem sceptycznie nastawiona :)
OdpowiedzUsuńwidzę że zapuszczasz włosy, tak? :>
OdpowiedzUsuńwłaśnie oto chodzi, że ja też się nie znam na tym haha ;d nałożę jakiś krem i zrobi mi coś z włosami jeszcze ;o
OdpowiedzUsuńwłosy rewelacja masz świetny odcień ;) i jak szybciutko rosną, widać różnicę!
OdpowiedzUsuńOsobiście nigdy nie używałam z obawy o włosy własnie, ale na Twoich widać dość dużą róznicę. Może kiedyś się odważe. :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy :) moje czekają na wizytę u fryzjera :)
OdpowiedzUsuńNie kremowałam jeszcze włosów. Świetnie się to u Ciebie sprawdziło, piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie kremowałam włosów, wole olejki ;)
OdpowiedzUsuńhmm po tym kremie ładny efekt widzę na zdjęciach, taki blask :)
I am sorry I cannot read your text but your hairs are really beautiful!! Love the color and I am a little bit jealous because I wish my hairs would be this long!
OdpowiedzUsuńHope you visit me on my blog
fashionobsession-mieni.com
muszę koniecznie teraz wypróbować tą metodę :)
OdpowiedzUsuńno to chyba zacznę kremować włosy! efekt mega! :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuń