Zanim jednak będę się tak okropnie męczyć, napiszę Wam trochę o produkcie,który ostatnimi czasy był częstym "gościem" mojej twarzy. Mowa o płynie micelarnym Bio Esencja Młodości- Bielenda.
Niezwykle delikatny, nawilżający płyn micelarny Esencja Młodości 3 w 1
zastępuje mleczko, tonik i wodę. Szybko, starannie i niezwykle
skutecznie oczyszcza skórę, usuwa makijaż, pozostałe zabrudzenia i
nadmiar sebum. Zwęża i zamyka pory, zapobiega powstawaniu wyprysków,
łagodzi podrażnienia. Płyn jest bezpieczny dla skóry wrażliwej. 0%
parabenów, 0% sztucznych barwników, 0% SLS-u
Bio kwas hialuronowy intensywnie i długotrwale nawilża i wygładza.
Komórki macierzyste z drzewa arganowego głęboko regenerują, odżywiają i
wzmacniają skórę. Witamina B3 wyrównuje niedoskonałości skóry wywołane
trądzikiem, skutecznie matuje błyszczącą cerę. Płyn natychmiast odświeża
i koi, nie wysusza skóry mieszanej i wrażliwej.
Skład: Aqua (Water), Glycerin, Sodium Cocoamphoacetate, Niacinamide,
Arginine PCA, Sodium Hyaluronate, Argania Spinosa Sprout Cell Extract,
Urea, Sodium Lactate, Allantoin, Lactic Acid, Isomalt, Lecithin,
Polysorbate 20, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, DMDM
Hydantoin, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Butylphenyl
Methylpropionol, Linalool.
Płyn jest zamknięty w przeźroczystym opakowaniu, dzięki czemu mamy wgląd na to ile produktu nam pozostało. Miałam małe problemy z zatyczką, bo po przechyleniu płyn często mi się wylewał.
Jest prawie w ogóle nie wyczuwalny.
Około 10 zł za opakowanie.
Bardzo nie podoba mi się to,że płyn jak pisałam wyżej po przechyleniu się wylewa, gdy chce go gdzie przetransportować zawsze dokładnie obklejam jego zamknięcie, jeśli jednak ma tylko stać w łazience nie będzie z nim większych problemów. Reszta opakowania jest przeźroczysta, z tyłu na etykiecie mamy wszystkie najpotrzebniejsze informacje dotyczące produktu. 200 ml płynu starczy nam na długo, używam go już prawie 3 miesiące i końca nie widać. Przejdę teraz do działania. Produkt nalewam codziennie wieczorem na płatek kosmetyczny i oczyszczam nim twarz, genialnie zmywa makijaż, nie pozostawia ani skrawka pudry czy też śladu po kreskach, albo tuszu. Należy jednak bardzo uważać podczas jego używania, bo po dostaniu się do oka niemiłosiernie piecze, i szybko trzeba przemyć oczy ciepłą wodą. Producent zapewnia,że powyższy produkt zapewnia nam warz wolną od wyprysków i podrażnień, nie mogłam nie zauważyć,że moja twarz pod tym względem odkąd używam tego produktu bardzo się poprawiła. Po zastosowaniu jednak na twarzy, pozostawia straszne uczucie lepkości, i zawsze po nim sięgam chociażby po wodę z kranu, która oczyści z tego uczucia moją twarz. Ogólnie rzecz biorąc produkt całkiem w porządku, nie wiem jednak czy sięgnę po niego w przyszłości. +4/6.
Dał sobie radę z Waszymi twarzyczkami? Na ile go oceniacie?
Szkoda że piecze w oczy, i twarz po nim jest lepka .. Na razie zostanę przy micelku z biedronki ;)
OdpowiedzUsuńNie nzma jeszcze tego micela, ale raczej nie wypróbuje jak piecze w oczy :(
OdpowiedzUsuńNie znam... O.o
OdpowiedzUsuńObserwuję ! ; )
nie miałam go, u mnie świetnie sprawdza się micel z bourjois ;)
OdpowiedzUsuńJeśli po dostaniu sie do oczy piecze to dla mnie już nie jest dobry;( a cena jest taka kusząca.... mam strasznie wrażliwe oczy.... i pewnie zostanę przy mojej biodermie ewentualnie micelaru z vichy... pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńZawiera w składzie DMDM Hydantoin czyli formalinę, może i dobrze zmywa makijaż, ale moze uczulać.
OdpowiedzUsuńTo już czekam na sukienkę ; ) To fantastycznie . Świetne ; ) Zapraszam do mnie :
OdpowiedzUsuńhttp://vizualny-swiat.blogspot.com/
Pozdrawiam ; )
nie podoba się mi, że pozostawia lepką skórę:) do najgorszych nie należy:) skład jest całkiem przyzwoity:)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie próbowałam. Teraz używam na zmianę Biodermy i Flos-Leku zielonego
OdpowiedzUsuńdobra dobra pokazuj sukienke :D
OdpowiedzUsuńja go nie miałam ale ogołem rzeczy z bielendy lubie:) tylko to ze sie wylewa grrr;/
OdpowiedzUsuńWeekend tak syzbko mija .. dobrze ze go dobrze spedziłas hehe:)
Nie znałam tego płynu, ogólnie rzadko używam czegokolwiek z Bielendy. Poza tym mam mega zapas miceli i nie wiem kiedy je zużyję:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała ale jedno mnie martwi...nie wiem jak moje wrażliwe oczy zareagują na ten płyn skoro po dostaniu się piecze....
OdpowiedzUsuńale cena jest tak kusząca, że zaryzykuję;)
pozrdawiam
Właśnie kończy mi się micel z BeBeuty i czuję się skuszona na ten. Na Pewno wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńteż jutro muszę na angielski się uczyć :(
OdpowiedzUsuńa kosmetyku nie miałam :)
Obecnie używam płynu micelarnego z Biedronki, tego jeszcze nie miałam i z racji częstych wyjazdów w delegacje raczej go nie kupię :)
OdpowiedzUsuńZ sentymentem wspominam lata liceum- wtedy też tak bardzo mi się nie chciało- gdy myślę o tym teraz, wiele bym dała, by taki beztroski czas powrócił :) Trzymaj się! Buziaki
Ja go nie używałam, ale coś myślę, że nie jest dla mnie - mam wrażliwe powieki, więc raczej odpada ;)
OdpowiedzUsuńprodukty tej marki często używane są w salonach kosmetycznych
OdpowiedzUsuńkusisz oj kusisz mnie
Napisałam raz komentarz i chyba się usunął... :/
OdpowiedzUsuńJeżeli podrażnia oczy, to niedobrze...Ja w sumie do oczu mam zawsze osobny płyn do demakijażu oczu, ale zawsze wydaje mi się, że jeśli mocno podrażnia oczy, to może dla cery też nie jest najlepszy...Moim ulubieńcem jest obecnie micel Pharmaceris T, jest super i nawet walczy z niedoskonałościami :)
OdpowiedzUsuńto nie dla mnie. Po pierwsze- pewnie dostałby mi się do oka, po drugie lepkość. Kusi mnie poprawa wyglądu skóry, ale jednak nie zaryzykowałabym.
OdpowiedzUsuńZ Bielendy miałam tylko dwufazówke,byłam zadowolona wiec moze i ten płyn wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go ,ale chyba bym się nie skusiła.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam :) Może kiedyś się skuszę, choć też nie przepadam za lepkością na twarzy :/
OdpowiedzUsuńJa jeszcze na niego nie trafiłam
OdpowiedzUsuńPolubiłam ten produkt, ale jakiegoś ogromnego szału na mnie nie zrobił . Kupiłam teraz z Dermedic płyn micelarny i bardziej mi przypasował :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy tego płynu, ale chyba by się u mnie nie sprawdził ..
OdpowiedzUsuńnie lubię, gdy płyn piecze w oczy i zostawia uczucie lepkości na twarzy ..
Nigdy nie miałam tego micelka, może się kiedyś skuszę chociaż to szczypanie oczu mnie trochę odstrasza.
OdpowiedzUsuńNie używałam :) Odkąd poznałam micel z Biedronki, nie rozstaję się z nim :) Świetnie zmywa makijaż, nawet wodoodporny, a do tego w ogóle nie drażni oczu :)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje :) szkoda, że piecze po kontakcie z oczami trochę miałabym z tym problem...
OdpowiedzUsuńNie miałam możliwości testować.
OdpowiedzUsuńJa już chodzę jak wrak po całym tygodniu zajęć łącznie z weekendem. A jutro znów na 8 aaaaaa!
OdpowiedzUsuńświetnie, że jest taki skuteczny, ale podrażnienia nie zniosę;/
OdpowiedzUsuńchcę zobaczyć sukienkę:)
zapraszam do mnie :) poobserwujemy się? ♥ ilonciaaa880.blogspot.com ♥
OdpowiedzUsuńja na razie jestem zakochana w micelu z Biedronki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenie i mam nadzieję, że Twoje święta były udane :) Pozdrawiam i dziękuję za każdy komentarz z osoba ;) doceniam każde słowo i to że pojawiasz się u mnie tak często :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie używałam;p
OdpowiedzUsuńTego nie używałam, ale całkiem lubię płymy micelarne.
OdpowiedzUsuńNie miałam go póki co, ale lubię ten sławny już micel z biedronki:)
OdpowiedzUsuńEj, też kupujesz w bidze :D?
OdpowiedzUsuńjeżeli piecze to to nie dla mnie ;/ co to bidza? ;D
OdpowiedzUsuń;p Jak na razie poluję na tej micelarny z biedry osławiony na blogach wielu dziewczyn.
OdpowiedzUsuń