Włosy,włosy,włosy w kwietniu

Hej,
Nie byłam do odpowiedzi z ang, pójdę jutro, ale za to kartkówka z historii poszła bardzo, ale to bardzo dobrze. Nie przeciągając jutro cudna sukienka, dziś "troszkę" o włosach.

Od 6 marca zaczęłam pić siemię lniane. Półtorej łyżeczki zalewałam gorącą(nie wrzącą) wodą i wyciskałam do kubka trochę soku z cytryny. Później przykrywałam kubeczek na około 20 minut spodkiem, no a później już tylko piłam. Nie ukrywam- bardzo mi taka mikstura smakuje, te ziarenka są pyszne! Jakie efekty zauważyłam? Zdaje się,że włosy rosły szybciej...ale to już ocenicie same. Wzmocniły się też paznokcie, szybciej rosną i są o wiele twardsze.

Tak wyglądają zaplecione w warkocza, po tym zdjęciu chyba najlepiej można ocenić ich grubość.
Jak nigdy nie lubiłam takiej fryzury, to kiedyś rano mama mi zaplotła bo się spieszyłam, i od ów zdarzenie taka fryzurka towarzyszy mi całkiem często:P

Oto cały arsenał, który używałam od ostatniej aktualizacji Niektóre produkty się pokończyły, nie które zaczęłam używać dopiero ostatnio :)

Szampon z BingoSpa, całkiem dobrze spisał się na moich włosach, przerzuciłam się jednak na ten z Babydream, bo jest tańszy, bardziej dostępny, no i on również dobrze poradził sobie z moimi włosami. Kolagenowego serum, używam zawsze już po myciu szamponem, cudów nie ma, źle też nie jest.

Wcierkę Jantar używam dokładnie (prawie) codziennie od 12 marca, przelałam ją sobie do wygodniejszego opakowania, kiedy mam siłę wcieram ją w całą głowę, gdy ów sił nie mam zajmuje się tylko dokładnie przedziałkiem. Błyskawiczna odżywka rozświetlająca włosy, to produkt,który dosyć nie dawno do mnie dotarł, dotychczas spisuje się całkiem dobrze, jak będzie dalej zobaczymy. Ultralekka odżywka z olejkiem arganowym to mój zdecydowany hit, który nie dość,że działa wspaniale, to jeszcze jest bardzo tani.

Maska z Pilomaxu, nie długo odda swoje ostatnie tchnienie. Spisała się całkiem dobrze. Jej koleżanka z Biovaxu, spisała się na medal. Już się skończyła jednak kupię ją jeszcze na pewno. Bioderma odstraszą swoją ceną, jednak po jej dłuższym testowaniu jestem z niej bardzo zadowolona. Szkoda,że już się kończy...

Troszkę Radicala, czyli mgiełka wzmacniająca, do której nie ukrywam podeszłam z ogromnym entuzjazmem, i kuracja przeciw wypadaniu włosów. Oba produkty używam stosunkowo krótko, więc jeszcze nie pora na wyrażanie opinii na temat ich działania.

A tu jeszcze trochę różności, czyli balsam do włosów, eliksir prostujący włosy, który używam od niedawna, i moje ulubione serum na końcówki. Używam już drugie opakowanie i nadal jestem zadowolona.

Czas na punk kulminacyjny tego postu, czyli zaprezentowanie włosów w całości. Tak wyglądały dokładnie wczoraj, po rozpuszczeniu z podobnego jak wyżej warkocza, po całym dniu były polokowane.

Tutaj trochę bardziej je ujarzmiłam, i zebrałam do kupy :)

Włosy farbowałam przed świętami, bo odrost był naprawdę duży i już nie mogłam funkcjonować:P

Oczywiście ani razu nie używałam suszarki, i od ostatniej aktualizacji, czyli od 9 marca aż trzy razy prostowałam włosy(raz na potrzeby tego postu:P) i chyba również trzy razy je kremowałam.

Włosy są miękkie, łatwo się rozczesuję, błyszczą i ogólnie mi się podobają.

Wiecie co? Fajne to włosomaniactwo.

No i na koniec- czas na porównanie.

                  MARZEC 2013                                                                     KWIECIEŃ 2013

Na zdjęciu kwietniowym włosy są trochę wyprostowane, bo chciałam ujarzmić falę:P Urosły? Ostatnio usłyszałam,że bardzo:P
No i według moich jakże cudownych obliczeń to +4cm, ale ja tego nie widzę.