Prawie zapomniałam o aktualizacji włosowej, prawie bo na szczęście w miarę wcześnie mi się przypomniało. Konkretnie od 19 maja, bo wtedy był ostatni strikte włosowy wpis nie zmieniło się prawie nic. Może tylko doszło parę nowych produktów. Nadal używam amupłek z Radicala, których brakuje na zdjęciu, prawie się kończą więc niedługo spodziewajcie się postu.
Od lewej szampon Love me green, którzy urzekł mnie od pierwszego użycia, zobaczymy co będzie dalej. Później szampon syberyjski na łopianowym propolisie i 2 w 1 intensywna pielęgnacja od Timotei, kończę już kolejne opakowanie więc nie długo pojawi się na blogu.
Odżywka od Marion, mam jej jeszcze na 2 max 3 razy, Kymona która mnie nie urzekła, ale staram się ją dokończyć, kolejna odżywka od Marion i wcierka Jantar.
Brzoskwiniowy krem z Balei to na chwilę obecną mój number 1 w kremowaniu. Oliwka i olejek łopianowy służą mi do olejowania.
Eliksir prostujący włosy, który jak już wiecie wykorzystuję trochę inaczej ;) Mgiełka wzmacniająca od Farmony, maska łopianowa która kończy już swój żywot i serum do końcówek od Biovaxu.
Od ostatniej aktualizacji prostowałam włosy około 5 razy, coraz częściej je kremuje,a teraz i olejuje, w niedzielę po raz ostatni mam zamiar nałożyć na nie czarną farbę. Często robię też maseczkę na żółtku, a począwszy od 17 czerwca dzięki akcji Balbiny:* mam zamiar znowu zacząć pić siemię lniane.
Jak wyglądają?
Nie wiem czemu tak to wygląda,ale nie mam aż takiej różnicy w długości :D
Rudaaa jest jeszcze lekko rudaaa ;)
No i czas na porównanie:
Addicted to cosmetics
ja zobaczyłam Kyomona chciałam się już nim fascynować, ale doczytalam że Cie nie urzekła :D
OdpowiedzUsuńa włosy podcinałaś???
No faktycznie nie widać różnicy między majem a teraz ale włoski to Ty masz śliczne!!!:)
OdpowiedzUsuńŁadne masz włoski :) Też używam oliwki Babydream do olejowania. Do kremowania polecam krem do rąk Anida z olejem makadamia i woskiem pszczelim - włosy cudnie miękkie i gładkie :)
OdpowiedzUsuńSporo tego ;) ładne masz włosy!
OdpowiedzUsuńpiekny wychodza refleksy z tej rudosci!
OdpowiedzUsuńczy mi się wydaje, że jakoś blasku trochę straciły?
OdpowiedzUsuńJej! niesamowita różnica! *.*
OdpowiedzUsuńsporo tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńwidać po zdjeciach porównawczych z maja i czerwca,że Twoje włosy są dalej ładne i zadbane :)
Też muszę zacząć kremować włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz te włosy! ♥
Ale masz długie włosy!! A jakie widoki ;)Zazdroszczę obu
OdpowiedzUsuńuff, to dobrze ;) chyba pójdę do okulisty...
OdpowiedzUsuńalbo może najpierw wyreguluje ustawienia monitora xd
Na zdjęciu dużej różnicy nie widać, wręcz powiedziałabym, że po lewej stronie są bardziej błyszczące, ale to chyba bardziej zależy od światła i aparatu :) Też używam szamponu z tej serii Timotei + odżywka, choć ostatnio wymieniłam ją na Pantene i jestem całkiem zadowolona :) + serum z olejkiem arganowym. Mimo roku farbowania, ściągania koloru, farbowania na średni blond, a później szamponetek (aż do teraz) moje włosy chyba nie wyglądają na zniszczone. Przynajmniej tak mówią mi koleżanki, nie są jakoś bardzo rozdwojone :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne masz włosy. I nieźle je karmisz! :-)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę tej długości :)
OdpowiedzUsuńA czemu ja byłam przekonana że masz krótsze włosy...?
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę, są cudne...:)
lol nie widzę różnicy między majem a czerwcem :P
OdpowiedzUsuńcoś mi się wydaje, że w maju wyglądały lepiej.....
OdpowiedzUsuńa o tym szamponie Timotei słyszałam zle opinie..
Jejku jak ja bym też chciała mieć tyle cierpliwości do olejowania i ogarniania moich włosów..
OdpowiedzUsuńHej :) Mam do Ciebie małe pytanie, w sumie nie dotyczy ono włosów, ani tego posta. Co to jest za firma JP Cosmetics? Czy produkty na prawdę są oryginalne? Pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy :D
OdpowiedzUsuńekstra efekty;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że i Ty rezygnujesz z rudego koloru :)
OdpowiedzUsuńNo coż, ale ksywki nam pozostaną :P
Czarny? nie!
OdpowiedzUsuńrzeczywiście nie widać zbyt dużej różnicy w długości, ale jakie Ty masz śliczne włosy!
OdpowiedzUsuńjakie gęste i jak pięknie błyszczą ♥
No muszę w końcu nakremować włosy Baleą! A ile czasu trzymasz ją na głowie?
OdpowiedzUsuńale ładne włosy- zazdroszczę Ci;**
OdpowiedzUsuńTeż chcę mieć tak gęste włosy!Muszę podpatrzyć jak wykorzystujesz Marion prostujący włosy.
OdpowiedzUsuńNie, to raczej wina aparatu :d Chyba też sobie zacznę robić takie zdjęcia o.O
OdpowiedzUsuńDługie masz te włosy ; )) . Ze zdjęcia ciężko jest powiedzieć czy jest poprawa ,czy też jej nie ma . Zależy jak jest zrobione zdjęcie ;) . Ale życzę Ci cierpliwości ; * .
OdpowiedzUsuńCzarnowłosa ruda?! JAKTO?!:p
OdpowiedzUsuńno tak się zdarzyło :D
UsuńMam wrażenie, że włosy Ci podrosły tylko po brzegach, chyba, że je obcięłaś i zaczynają się wyrównywać :)
OdpowiedzUsuńnic nie obcinałam, to zdecydowanie wina źle zrobionego zdjęcia, muszę następnym razem bardziej zwracać na to uwagę ;)
Usuńale blyszczace:))
OdpowiedzUsuńsporo tego używasz
OdpowiedzUsuńahh te włosy :)
OdpowiedzUsuń