Wy cieszycie się z wyników rozdania(no wiem,że wiele z Was ubolewa, ale nie jestem w stanie obdarować wszystkich) a ja mam dla Was jeszcze jeden post.
Pogadamy o wyszczuplającym balsamie do ciała z zieloną herbatą od Love Me Green!
Od producenta: Właściwości:
Organiczny krem do ciała o lekkiej konsystencji, bardzo szybko penetrujący. Przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry pozbawionej jędrności. Błyskawicznie poprawia napięcie skóry oraz ujędrnia. Silnie nawilża * i jednocześnie wspomaga eliminację tłuszczu z komórek adypocytowych.
Sposób użycia
Stosować na oczyszczoną skórę ciała 1-2 razy dziennie rozprowadzić kolistymi ruchami.
Opakowanie: Biało- zielona plastikowa butelka z pompką.
Konsystencja: Gęsta.
Zapach: Bardzo wyrazisty.
Cena: Około 120 zł za opakowanie.
Moja opinia: Krem jest zamknięty w przyjemnej dla oka plastikowej butelce z zielono-białą etykietką, otrzymujemy również pompkę, która jest bardzo przydatna w tego typu produktach. To dzięki niej na dłoń otrzymujemy tyle ile chcemy produktu, a nie pół opakowania :) Konsystencja jest naprawdę bardzo gęsta i treściwa, niestety wchłania się dosyć długo i trzeba chwilę odczekać... Również zapach produktu jest bardzo wyrazisty. Tak właściwie nie wydaje mi się,żeby był to zapach zielonej herbaty(choć smakoszem nie jestem;)) w każdym bądź razie jest naprawdę mocny a przy tym przyjemny, świeży i długo utrzymuje się na skórze. Meritum to oczywiście działanie! Krem faktycznie jak to nam obiecuje producent intensywnie nawilża skórę, jeśli jednak mowa o eliminacji tłuszczu...hmm...szczerze nie czuje się chudsza :D I raczej wątpię,żeby jakikolwiek krem mi to zapewnił(no chyba,że jakieś super serum,a o takowym ostatnio pisałam;)) Przyjemnie rozprowadza się go po ciele, jednakże to wchłanianie mogłoby być lepsze, pozostawia na skórze tłuściutki film i takie uczucie towarzyszy mi jeszcze około dwóch godzin. Skórka po nim jest naprawdę przyjemna w dotyku. Podsumowując jednakże najbardziej to spodobał mi się zapach. Kosmetyk jak najbardziej zasługuje na polecenie, jednak ja z przyczyn finansowych (120zł za opakowanie) na pewno już po ten kremik nie sięgnę.
+4/6
Wam również podoba się ten zapach?
Addicted to cosmetics
fakt, to bardzo drogi produkt. Marzy mi się przetestować tę firmę, ale nie ma szans póki co:) Zapraszam na moje denko :)
OdpowiedzUsuńnie miałam do czynienia z tym produktem jednak jego cena skutecznie mnie zniechęca :/
OdpowiedzUsuńOoo, dziś ciągle na niego trafiam, opinie są podzielone, ale jakoś do mnie nie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńP.S. No pewnie że tak ;)
Fajny ten balsamki:)
OdpowiedzUsuńno do tanich nie należy :) ja bym tyle nie dała :) ale za taką cenę powinien być boski a d końca nie jest z Twojej recenzji, ale cóż tak to bywa :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jego zapachu .. fajnie, że dobrze nawilża skórę :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że jest dość drogi, bo z chęcią bym go wypróbowała ..
Miałam balsam z tej firmy i żeby aż tak był genialny to bym nie powiedziała. Nie był wart tych pieniędzy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmmm brzmi ciekawie. Uwielbiam zieloną herbatę.
OdpowiedzUsuńszaleństwo z tymi cenami, masła z P&R są tańsze :)
OdpowiedzUsuńfajnie się o nim czyta ciekawe jakby na mnie zadziałał jednak cena hmmm odstrasza ;) ale może za jakiś czas dorobię się :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki drogi:(
OdpowiedzUsuńja również bardzo lubię zieloną herbatę ;) a co do produktu to zaciekawiłaś mnie nim
OdpowiedzUsuńNie przemawia do mnie ten produkt, szczególnie cenowo...
OdpowiedzUsuń120 zl :o o nie podziękuję ;) ale tak do testów bym chciała :D
OdpowiedzUsuńcena kosmiczna ;)
OdpowiedzUsuńCena jest kosmiczna, ale jest interesujący. :)
OdpowiedzUsuńHmmm powiem ci że coraz częściej myślę że twoja trawa jest taka ładna bo ją kremujesz :D
OdpowiedzUsuńkochana:* ,ale to nie moja sprawka- to mój brat ją tak dobrze siecze :D
Usuńhaha ale twoje kremy muszą mieć jakiś dobroczynny wpływ :P
Usuńlubię zieloną herbatę, na pewno ładnie pachnie ;)
OdpowiedzUsuń