Dziś o małym, a naprawdę wartym uwagi produkcie. Wpasował się we mnie idealnie, kocham owoce leśne, kocham ich zapach. W tym peelingu to właśnie one mają dominującą rolę. Po spotkaniu w maju znalazłam go w jednym z upominków, jakoś mnie nie zainteresował i oddałam go koleżance. Wyszło z tego tyle,że sama go trochę później kupiłam ;)
Peeling do ciała Jeżyna&Malina Tutti Frutti- Farmona
Od producenta: Orzeźwiająca jeżyna i słodka, soczysta malina wraz z zawartymi w olejku fitoendorfinami – cząsteczkami szczęścia, szybko przywracają siły, doskonały nastrój i chęć do działania.
Peelingujące drobinki zanurzone w delikatnym żelu doskonale usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Ciało pozostaje idealnie oczyszczone i wygładzone, a skóra miękka i delikatna w dotyku.
Opakowanie: Mała, poręczna buteleczka.
Konsystencja: Dosyć gęsta, fioletowo-niebieska maź.
Zapach: Jagodowy!
Cena/dostępność: Około 5 zł, do kupienia w drogeriach z kosmetykami Farmony, czy sklepach internetowych.
Moja opinia: Peeling jest zamknięty, w małej, poręcznej 120ml tubce. Jest przeźroczysta, dokładnie widać ile produktu ubyło. Konsystencja nie jest zbita, koloru fioletowo-niebieskiego zawiera w sobie dosyć małe drobinki ścierające. Zapach to to co podoba mi się najbardziej, zdecydowanie dominują w nim jagody, ale da się też wyczuć delikatną nutkę maliny. Co więcej utrzymuje się na skórze zarówno podczas używania jak i też po. Bardzo podoba mi się działanie tego produktu. Moja skóra po użyciu jest miękka, gładka, choć te drobinki są naprawdę niezbyt dużych rozmiarów mają potencjał. Używam go przede wszystkim do buzi, i po zastosowaniu jestem z niej po prostu dumna. Dostępna jest jeszcze wersja wiśnia&porzeczka, figi&daktyle, melon&arbuz.
6/6
Miałyście któryś?
P.S. To mój 200 post! :)
Addicted to cosmetics
nie o taki niebieski mi chodziło jak Ci kolor pazury doradzałam :P
OdpowiedzUsuńKusi mnie coraz bardziej ;) rozejrzę się za wersją melon&arbuz ;)
OdpowiedzUsuńzapach *.* (brakuje mi tu emotikony wizażowej z cieknącą ślinką ;))
OdpowiedzUsuńu mnie w mieście go niema ;(
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej marki, ale chodzi ona za mną od jakiegoś czasu :D
OdpowiedzUsuńRudziaku, gratulacje!
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za tymi owocówkami. Jeśli wszystkie tak obłędnie pachną, to mnie by się przydał melonowo-arbuzowy.
PS. Ładny lakier na pazurach :)
Zapach jest kuszący!
OdpowiedzUsuńIch zapachy są śliczne :) miałam kiedyś jakiś...
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam... Aktualnie używam zapachu wiśnia&porzeczka.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do zakupu właśnie ;)
OdpowiedzUsuńmam go jest boski :) gratuluję okrągłej liczby postów :)
OdpowiedzUsuńWąchałam ten peeling i jego inne wersje zapachowe i jestem po prostu zaczarowana! Ale wytrwale czekam aż moje z Joanny mi się skończą :D
OdpowiedzUsuńWidziałam je w Super Pharm i Naturach :)
alu-ap.blogspot.com
kusisz kusisz ;)
OdpowiedzUsuńTak, ja go mam nadal, to moja 3 buteleczka. Kocham ten peeling, jest fantastyczny ... taki niepozorny a działa świetnie.
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu postów :) A peelingu nie miałam, ale mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tego peelingu, ale bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńmam tylko porzeczkę,ale się już kończy,więc kto wie;)?
OdpowiedzUsuńNie mam gdzie go kupić :(
OdpowiedzUsuńwiśnie i porzeczkę mam i anwet dziś zamierzałam napisać recenzję ale jakoś nie skończyłam ;p
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach, ale już upajam się jego zapachem.
OdpowiedzUsuńświetne są te peelingi ;)
OdpowiedzUsuńMam go, mam... ale jest bodajże trzeci w kolejce do użycia ;)
OdpowiedzUsuńMmmm...dla mnie to ten figowo-daktylowy:)Fajna cena za ten peeling, warto kupić:)
OdpowiedzUsuńspróbowałabym melon/arbuz :D
OdpowiedzUsuńja nie używam często peelingów;D preferuję czesanie na sucho:) słyszałaś o tym?:)
OdpowiedzUsuńnieem co to? :)
UsuńChętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że warto go zakupić:)
OdpowiedzUsuńWąchałam go w drogerii, mniam mniam :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te peelingi :)
OdpowiedzUsuńObecnie mam wersję wiśnia&porzeczka :)
nie mialam,ale musze kiedys sprobowac tych peelingow
OdpowiedzUsuńNiebieskie kosmetyki jedzenie kojarza mi się z sama chemią i nie mogę się do nich przemóc
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten peeling ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńKusisz :). Obecnie używam peelingu jabłkowego z Joanny, ale ten będę mieć na uwadze w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńzapach musi mieć cudowny!
OdpowiedzUsuńna pewno go wypróbuję :)
Cóż za smerfny kolor :D Skusiłam się na peeling cukrowy Farmony i jestem zaskoczona zapachem ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam go !
OdpowiedzUsuń