Mel B daje popalić i to tak pozytywnie! Trenuję z nią uwaga, uwaga od trzech dni (rekord;)) i jestem w szoku,że nadal daję rade. Dzięki niej pożegnałam misia- NIE CHCE MI SIĘ a przywitałam nowego futrzaka- CHCE MI SIĘ! :)
Dziś o kolejnym produkcie, do którego byłam sceptycznie nastawiona i, który mnie zaskoczył. Bardzo pozytywnie...
Organiczny witalizujący szampon do włosów- Love Me Green!
Od producenta:
Właściwości:
Ten organiczny szampon do włosów jest bardzo delikatny, dodaje miękkości, elastyczności i wyzwala ich blask. Jego działanie oczyszczające nie podrażnia skóry głowy. Włókno włosów jest odżywione aż po cebulki, dzięki czemu włosy stają się miękkie i jedwabiste.
Sposób użycia
Niewielką ilość szamponu nakłożyć na zwilżone włosy i spienić. Obficie spłukać ciepłą wodą. Dla lepszego efektu powtórzyć.
Opakowanie: Proste, urocze- przykuwa uwagę.
Konsystencja: Niezbyt gęsta.
Zapach: Producent mówi nam,że to zapach egzotycznego kwiatu frangipani, coś w tym chyba jest.. :D
Cena/dostępność: 49,90 za opakowanie do kupienia TUTAJ.
Moja opinia: Szampon o pojemności 200ml mieści się w przeźroczystej butelce, z etykietkami, które jak zawsze w przypadku Love Me Green mnie zachwyciły. Są proste, a przy tym tak niesamowicie urocze... Zamknięcie jest szczelne, produkt się nie wylewa. Konsystencja nie należy do jakoś specjalnie gęstych, mam wrażenie,że jest trochę oleista, łatwo rozprowadza się na włosach, wytwarzając w miarę dużo piany. Zapach jest bardzo charakterystyczny, nie czułam nigdy czegoś podobnego. Przy tym przyjemny, utrzymuje się na włosach jeszcze po umyciu. Szampon ma fantastyczny skład, nie żebym była jakąś super znawczynią :D, ale posprawdzałam trochę i jest naprawdę wspaniale. Na początku sądziłam,że taki dobry, naturalny kosmetyk nie wpłynie pozytywnie na moje włosy, które zawsze były traktowane jakąś chemią :D albo wytworami chemio podobnymi :D Jakież było moje zdziwienie gdy już w trakcie mycia czułam,że moje włosy są miękkie i przyjemne w dotyku. Po umyciu ich stan się nie zmienia, nawet nie używając żadnej odżywki nie miałam żadnych problemów z rozczesywaniem, gdy już takowej urzyłam było idealnie. Włosy łatwo się układają, nie odstają, są mięciutkie i nawilżone. Jestem zachwycona. Cena nie należy do najniższych... i to chyba jedyny minus tego szamponu.
-6/6
Jak Wasze doświadczenia z LMG? :)
Addicted to cosmetics
szkoda, że taki drogi ;x
OdpowiedzUsuńostatnio moim hitem stał się szampon z Yves Rocher zwiększający objętość włosów z malwą, polecam ;)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja ;D mam szopę na głowie, a czy zwiększa hmm... w pewnym stopniu tak ale nie aż tak dużym ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się ostatnio nad tym szamponem i chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie ta cena...
OdpowiedzUsuńJa niestety doświadczeń żadnych nie posiadam;)
OdpowiedzUsuńO tak! Mel jest świetna! :D
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze nic tej firmy :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego szamponu osobiście, ale faktycznie cena wysoka, za to można by lusha zdobyć ;)
OdpowiedzUsuńja bym się na szampon w takiej cenie nie zdecydowała ;) ostatnio moim ulubieńcem do mycia włosów jest garnier ultra doux z morelą i olejkiem migdałowym :)
OdpowiedzUsuńCena jak na szampon duża, ale i tak go wpisuje na moja chcejkową-listę:)
OdpowiedzUsuńczeka w kolece do wypróbowania :) jakoś nie mam serca do niego :d
OdpowiedzUsuńRównież nie mam żadnych doświadczeń z tą firmą, ale chętnie kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJa też polubiłam ten szampon, choć niekoniecznie polubiłam jego cenę ;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, cena faktycznie nie jest niska, ale za dobry produkt warto tyle zapłacić ;)
OdpowiedzUsuńfajny, szkoda że taki drogi :)
OdpowiedzUsuńCiekawy szampon, ale pewnie się nie skuszę :(
OdpowiedzUsuńPowodzenia z Mel B ;) wiem co to znaczy :D
Cena spora, ale skoro jest taki idealny... :D
OdpowiedzUsuńKurcze trochę drogi :( u mnie teraz babydream rządzi :)
OdpowiedzUsuńspróbowało by;)
OdpowiedzUsuńciekawy ale cena troszkę duża ;)
OdpowiedzUsuńCena dosyć wysoka jak na szampon ;). A co do ćwiczeń, to mam nadzieje, że mój miś też odejdzie ;).
OdpowiedzUsuńwszystko fajnie ale 50 zł za szampon, to mnie odstrasza;p
OdpowiedzUsuńKusząco, cena fakt nie przyciąga, ale raz na jakiś czas warto sięgnąć po coś z wyższej półki :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię ćwiczyć z Mel B ;-) Fajny ten szampon!
OdpowiedzUsuńdla mnie jednak za drogi:)
OdpowiedzUsuńgratuluje postepu w ćwiczeniach:)
szkoda, że cena dość wysoka .. ale za jakość trzeba płacić .. ;)
OdpowiedzUsuńszampon wydaje się być interesujący
OdpowiedzUsuńuwielbiam Love me green :D
OdpowiedzUsuńCena trochę wysoka, ale chyba się skuszę. Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad jego kupnem.
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Napisz u mnie ;)
adgjh.blogspot.com
jak na szampon bardzo drogii:(
OdpowiedzUsuń