Cześć,
Wakacje,wakacje i po wakacjach :P Nie powiem,żeby mnie to jakoś szczególnie staysfkacjonowało. Tak ogólnie to nie cieszy mnie to wcale, rozgryzłyście mnie :P Dobra, może i to będzie nowa szkoła, nowi ludzi, ale ja wolę siedzieć dalej w domu :D
Chce Wam w końcu pokazać produkty, które tym naszym Polskim latem sobie używałam, pierwszy z nich to
Wodoodporny krem ochronny do opalania SPF 30, od Flos-Leku, z serii Sun Care.
Od producenta:
Działanie:
wydłuża możliwość bezpiecznego przebywania na słońcu doskonale zabezpiecza skórę przed szkodliwym działaniem promieniowania UV chroni skórę przed fotostarzeniem, zabezpiecza przed działaniem wolnych rodników zapobiega nadmiernej pigmentacji (powstawaniu przebarwień)
Piękna i zdrowa opalenizna bez poparzeń i przebarwień.
Opakowanie: 100ml biało-pomarańczowa tubka.
Konsystencja: Kremowa.
Zapach: Specyficzny.
Cena/dostępność: Około18zł za tubkę. Stacjonarnie go nie widziałam, na pewno możecie kupić go na stronie producenta.
Moja opinia: Krem od Flos-leku mieści się w 100ml, biało-pomarańczowej tubce. Jest ona szczelna, nic się nie wylewa. Konsystencja przypomina mi mleczko, jest kremowa, ciężko jednak się nią smaruje, długo się wchłania a na ciele pozostawia białe ślady. Zapach jest dziwny, nie wiem co mi przypomina, w każdym razie jest naprawdę intensywny i utrzymuje się po aplikacji. Prócz niezbyt wspaniałej konsystencji, nie mam mu nic więcej do zarzucenia. Przebywałam długo na słońcu, a dzięki Flos-lekowi nie skończyło się to tragicznie. Dobrze chroni i pozwala na dłuższe opalanie.
+3/6
Miałyście?
Addicted to cosmetics
bardzo fajny, ja obecnie testuję olejek od Eveline ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com/
Najważniejsze, że dobrze chroni :)
OdpowiedzUsuńMiałam tyle że z filtrem 50. Mam podobne odczucia co do smarowania i wchłaniania.
OdpowiedzUsuńMoja Droga, po pierwsze bardzo korzystne zmiany!
OdpowiedzUsuńCo do samego produktu- miałam, jednak mnie średnio przypadł do gustu, owszem chronił bardzo dobrze jednak kleista konsystencja doprowadzała mnie do szału!
ochrona najważniejsza :)
OdpowiedzUsuńdopiero nie dawno udało mi sie wygrać pierwszy produkt flos-lek ciekawe jak się u mnie sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńNie miałam :) ale i tak wolę produkty do opalania z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńNie miałam akurat tego.
OdpowiedzUsuńkrem z filtrem to podstawa!:P dobrze, że używałaś:) no i fajnie, że się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze nic od Flos-lek. Fajnie, że produkt spełnia swoją rolę.
OdpowiedzUsuńA ja się przed słońcem wcale nie chroniłam :) Nie opalałam się ani nie chodziłam na wycieczki w te najbardziej słoneczne dni :(
OdpowiedzUsuńNie miałam :(
OdpowiedzUsuńMnie by się nie przydał bo rzadko się opalam.
OdpowiedzUsuńnigdy nie smakuje się filtrami ;D pewnie na starość zmądrzeję, ale narazie bardzo cieżko jest mi się opalić, więc nie używam ;)
OdpowiedzUsuńja do tej pory miałam z firmy Soraya i Lirene- zawsze kupuje, a później nie używam i tak się marnują :(
OdpowiedzUsuńmam i go lubię ♥
OdpowiedzUsuńWidziałam go u mojej siostry, muszę ją zapytać o jej wrażenia z używania:)
OdpowiedzUsuńCiekawy krem, ja jednak używam jak najmniejszych filtrów bo wtedy słońce mnie nie bierze ;/
OdpowiedzUsuńciekawe ja jeszcze takiego nie miałam ;]
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale u mnie filtr 30 sprawia, że chodzę biała:(
OdpowiedzUsuńtego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://monika-agness.blogspot.com/
W tym roku w ogólne nie używałam tego typu kosmetyków, wręcz przeciwnie, w ruch szły przyśpieszacze ;D
OdpowiedzUsuń