Ufff znalazłam ładowarkę! Jutro wybieram się na zakupy, a wieczorem zdobywać górskie szczyty więc dziś postanowiłam coś dla Was napisać.
Będzie o produkcie, którego używam,używam i jakoś się nie kończy, ewent. tylko mi się tak zdaje.
Odżywka z lnem i rumiankiem bez spłukiwania do włosów zniszczonych, po trwałej ondulacji lub rozjaśnianiu od Joanny.
Od producenta: Nowa odżywka Naturia powstała w oparciu o starannie dobrane składniki naturalne, które pielęgnują włosy zniszczone, po trwałej ondulacji lub rozjaśnianiu. Wyciągi roślinne doskonale pielęgnują włosy: len je odżywia i nawilża oraz ułatwia układanie a rumianek zawiera wiele cennych substancji o działaniu łagodzącym, ochronnym i regenerującym. Dzięki tej odżywce włosy są łatwiejsze w rozczesywaniu i układaniu, odzyskują witalność i mniej się elektryzują. Stają się błyszczące, miękkie i sprężyste.
Opakowanie: Poręczna tubka.
Konsystencja: Niezbyt gęsta.
Zapach: Ziołowy.
Cena/dostępność: Około 3/4zł do kupienia praktycznie wszędzie.. U mnie jest nawet w miejscowych sklepikach :P
Moja opinia: Odżywka od Joanny mieści się w 200g tubce, która bardzo ładnie się prezentuje a przy tym jest wygodna, bez problemu otwiera się ją nawet mokrymi dłońmi. Konsystencja nie jest gęsta, wręcz wodnista,ale dzięki temu dobrze wchłania się we włosy, a to plus, bo przecież jest odżywką bez spłukiwania. Zapach jest ziołowy,ale mimo to przyjemny, nie utrzymuje się na włosach długo, właściwie to czuć go tylko przy używaniu. Spodobało mi się w niej najbardziej to,że dzięki niej włosy idealnie się rozczesują, i są naprawdę miękkie w dotyku. Z tym elektryzowaniem to tak średnio, bo jak było tak jest, wiec minusik ;) Podobnie jeśli chodzi o nawilżenie- nie widzę różnicy. Nie mniej jednak jestem z niej zadowolona, jest tania i wydajna więc myślę,że jeszcze kiedyś się spotkamy.
+4/6
Miałyście? ;)
Addicted to cosmetics
Nie mogę się przekonać do odżywek bez spłukiwania, zawsze obawiam się że włosy po nich będą się szybciej przetłuszczać.
OdpowiedzUsuńja też.. i chyba się nie przekonam :)
Usuńja też i chyba się nie przekonam :)
UsuńJa próbowałam jej zieloną siostrę i niestety nie podpasowała mi wcale. Teraz używam ziaji jako b/s i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńChyba się na nią skuszę jak mi się Rossmanowa skończy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubiłam jak używałam ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam jej jeszcze nigdy ;)
OdpowiedzUsuńmam ją cały czas i jest całkiem całkiem:)
OdpowiedzUsuńNie taka zła;) Jednak nie dla mnie... Nie rozjaśniałam włosów nigdy...;p
OdpowiedzUsuńJaki ciekawy pomysł na zdjęcia!
OdpowiedzUsuńja musze Mamusi kupić :)
OdpowiedzUsuńza taką cenę to i ja kiedyś wypróbuję tę odżywkę :)
OdpowiedzUsuńja potrzebuję mocnego nawilżenia, po rozjaśnianiu moje włosy są mega zniszczone:(
OdpowiedzUsuńnie lubię tych opakowań! zawsze za dużo wyleję;x
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za Joanną. Dobrze, że znalazłaś ładowarkę. Bez Ciebie blogosfera nie jest taka sama :)
OdpowiedzUsuńOceniam ją tak samo jak Ty, nawet też bym jej wystawiła mocną czwórkę z plusem :-)
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze!!
nie miałam w sumie chyba żadnej odżywki z Joanny. Na razie nie planuję zakupu,bo kupiłam z Garniera
OdpowiedzUsuńhmm, bez spłukiwania, to raczej nie użyję... zresztą ja w ogóle jestem za leniwa na używanie odżywek xd
OdpowiedzUsuńMiałam i nie mogłam jej zużyć! wydajność to jej mocna strona ;) Teraz b/s używam odrobiny balsamu d/s lub krem do rąk. Nie potrzebuję specjalnej odżywki b/s ;)
OdpowiedzUsuńMiałam taką tylko, że fioletową z bodajże wrzosem. Od baaardzo długiego czasu NIGDZIE jej nie ma. Totalnie nigdzie. Czy to market, czy mały sklepik, czy drogeria.. Nie mogę jej znaleźć. Tamta sprawdzała się naprawdę świetnie i za nią tęsknię :( :P Gdzie dokładnie mogłabym ją znaleźć?
OdpowiedzUsuńta z wrzosem jest u mnie w kosmyku, mogę Ci ją kupić i podesłać ;)
UsuńNie chcę robić Ci kłopotu :) A widziałaś może w innych sklepach?
Usuńto żaden kłopot, ja nie mam takich typowych drogerii obok siebie więc nie jestem w stanie odpowiedzieć :/ jak będe w Suchej to Ci kupie :)
UsuńMiałam wersję z makiem i też byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię:)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna nie miałam żadnej odżywki z Joanny, a kiedyś dobrze się u mnie sprawdzały
OdpowiedzUsuńużywam dokładnie tej samej do rozczesania i jestem bardzo zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jej. :)
OdpowiedzUsuńMam wersje z miodem i jest taka sobie:P
OdpowiedzUsuńStaram się wybierać te do spłukiwania :)
OdpowiedzUsuńTe odżywki z tego co czytam to całkiem niezłe są za taką cenę ;)
OdpowiedzUsuńjeśli włosy się elektryzują po niej to nie jest ona dla mnie :(
OdpowiedzUsuńWydaje sie bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńtej nie miałam, ale kiedyś dorwę :)
OdpowiedzUsuńMnie nie przekonuja te odżywki :) Miałam z miodem i cytryna i na więcej sie nie skusze :)
OdpowiedzUsuńto, że jest bez spłukiwania nieco mnie martwi, bo moje włosy takich nie tolerują. Zaraz robią się ciężkie i tłuste.
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy tej odżywki :)
OdpowiedzUsuńMam w wersji miód i cytryna, ale jeszcze nie stosowałam jej :D Słyszałam, że jest fajna, ale na razie muszę wykończyć inną odżywkę i dopiero zacznę tą :)
OdpowiedzUsuń