Cześć,
Ostatnio rzadko zamieszczam nowe posty,ale tyle się dzieje, wiedziałam,że tak będzie już przez wakacje, dlatego wtedy starałam się Was "zasypywać" prawie codziennie nowymi postami, teraz niestety nie mam możliwości pubilkować ich tak często.
Przypomniało mi się,że dziś ostatni dzień września, zleciało... pora więc na przegląd nowości.
Jestem z siebie zadowolona, kupiłam tylko i wyłącznie rzeczy, które mam pewność,że zużyję lub jestem w trakcie ich zużywania :)
Żele pod prysznic- te schodzą jak ciepłe bułeczki :D Z pokazanych tutaj najbardziej podoba mi się oczywiście borówkowy, pachnie rewelacyjnie i ma fantastyczny kolor ♥ Ten o wdzięcznej nazwie rio de janeiro też kryje w sobie ciekawy aromat :)
Arsenał włosowy! Szampon jagodowy to mój KWC, kocham go! Postanowiłam spróbować też grejpfrutowego do włosów farbowanych i brzoskwinki :) Ten pierwszy jest już prawie na wykończeniu i niedługo o nim napiszę. Brakuje tutaj jeszcze dwóch produktów z serii profesional- pisałam już o nich i gdzieś mi się zapodziały.
Krem borówkowy z balei i żel do golenia, kto zna, wie że tutaj nie trzeba nic dodawać- zapach,zapach i raz jeszcze zapach! Cała Balea kosztowała mnie niecałe 60zł. Kupiłam też kolejny peeling od farmony o zapacho smaku :D figi i daktylów, w archiwum możecie znaleźć o innych produktach z tej serii;) Kosztował około 3zł.
Garnier olia, głęboka czerń :D Tak się o niej naczytałam,że postanowiłam wypróbować. Raz już nią zafarbowałam odrosty, i zostało mi jeszcze na raz. Pachnie cudnie,a i efekt jest bardzo przyzwoity. Była przeceniona na bodajże 16zł, obok niej odżywka wzmacniająca od Garniera, która po kilku użyciach stała się moim hitem, pragnę więcej :D kosztuje 13zł,ale ja dorwałam ją za 7zł. I dwa opakowania perfum z FM, łapnełam bodajże 10 i 28. Były na promocji i zapłaciłam za oba opakowania niecałe 25zł.
Kulka od Rexony, kupiłam ją na promocji za 6zł, dalej nowość od Rexony czyli cudnie pachnący żel pod prysznic, który kosztował około 5zł, i mini żel od Joanny, którego byłam bardzo ciekawa- 3 zł.
Wydane niecałe 130zł, jest super ;)
Jak tam Wasze nowości? Co Was zainteresowało z moich nowych produktów?
Ostatnio rzadko zamieszczam nowe posty,ale tyle się dzieje, wiedziałam,że tak będzie już przez wakacje, dlatego wtedy starałam się Was "zasypywać" prawie codziennie nowymi postami, teraz niestety nie mam możliwości pubilkować ich tak często.
Przypomniało mi się,że dziś ostatni dzień września, zleciało... pora więc na przegląd nowości.
Jestem z siebie zadowolona, kupiłam tylko i wyłącznie rzeczy, które mam pewność,że zużyję lub jestem w trakcie ich zużywania :)
Żele pod prysznic- te schodzą jak ciepłe bułeczki :D Z pokazanych tutaj najbardziej podoba mi się oczywiście borówkowy, pachnie rewelacyjnie i ma fantastyczny kolor ♥ Ten o wdzięcznej nazwie rio de janeiro też kryje w sobie ciekawy aromat :)
Arsenał włosowy! Szampon jagodowy to mój KWC, kocham go! Postanowiłam spróbować też grejpfrutowego do włosów farbowanych i brzoskwinki :) Ten pierwszy jest już prawie na wykończeniu i niedługo o nim napiszę. Brakuje tutaj jeszcze dwóch produktów z serii profesional- pisałam już o nich i gdzieś mi się zapodziały.
Krem borówkowy z balei i żel do golenia, kto zna, wie że tutaj nie trzeba nic dodawać- zapach,zapach i raz jeszcze zapach! Cała Balea kosztowała mnie niecałe 60zł. Kupiłam też kolejny peeling od farmony o zapacho smaku :D figi i daktylów, w archiwum możecie znaleźć o innych produktach z tej serii;) Kosztował około 3zł.
Garnier olia, głęboka czerń :D Tak się o niej naczytałam,że postanowiłam wypróbować. Raz już nią zafarbowałam odrosty, i zostało mi jeszcze na raz. Pachnie cudnie,a i efekt jest bardzo przyzwoity. Była przeceniona na bodajże 16zł, obok niej odżywka wzmacniająca od Garniera, która po kilku użyciach stała się moim hitem, pragnę więcej :D kosztuje 13zł,ale ja dorwałam ją za 7zł. I dwa opakowania perfum z FM, łapnełam bodajże 10 i 28. Były na promocji i zapłaciłam za oba opakowania niecałe 25zł.
Kulka od Rexony, kupiłam ją na promocji za 6zł, dalej nowość od Rexony czyli cudnie pachnący żel pod prysznic, który kosztował około 5zł, i mini żel od Joanny, którego byłam bardzo ciekawa- 3 zł.
Wydane niecałe 130zł, jest super ;)
Jak tam Wasze nowości? Co Was zainteresowało z moich nowych produktów?
Addicted to cosmetics