Dziś mam dla Was recenzję kosmetyku, który dla wielu z Was może się wydawać rzeczą zbędną. Niemniej jednak mam ogromną ochotę opowiedzieć Wam o wszystkich zaletach owego produktu. Mowa o mlecznej mgiełce relaksującej od PAT&RUB. Dopóki sama nie miałam możliwości jej używać też uważałam,że życie bez niej jest czymś oczywistym, teraz gdy już jestem w jej posiadaniu, towarzyszy mi bardzo często.
Od producenta: Lekkie mleczko do ciała o relaksującym aromacie, z aloesem i olejem arganowym. Formuła mgiełki sprawia, że użycie mleczka jest bardzo wygodne, a wchłanianie w skórę natychmiastowe.Intensywne nawilżanie skóry w lekkiej formule, idealnej na gorące letnie dni. Mgiełka zawiera odżywczy i kojący sok z aloesa oraz olej arganowy o właściwościach anti aging.
Mgiełka pachnie relaksująco trawą cytrynową i kokosem.
Idealna do całego ciała. Znakomita także do dłoni. Wygodna do noszenia w torebce.
Kompozycja:
ekstrakt z aloesu* - nawilża, koi
olej arganowy* – odżywia, nawilża, łagodzi, chroni
olej słonecznikowy* - wzmacnia, zmiękcza, wygładza
gliceryna roślinna* – nawilża
betaina roślinna* – nawilża
naturalny aromat z olejków eterycznych*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym
Opakowanie: 125ml butelka z atomizerem.
Konsystencja: Mleczna.
Zapach: Bardzo charakterystyczne połączanie trawy cytrynowej i kokosu.
Cena/dostępność: 45zł, do kupienia TUTAJ.
Moja opinia: Mgiełka mieści się w bardzo wygodnej butelce. Ma ona 125 ml pojemności, jest plastikowa, dobrze trzyma się ją w dłoni. Jest również zaopatrzona w ułatwiający aplikację dozownik. Nie mniej jednak mam z nim czasem małe problemy. Podczas użytkowania dosyć często się zacina i ciężko wydobywa się z niego produkt. Być może tylko mi trafiło się jakieś felerne opakowanie, na szczęście jako tako da się z nim współpracować, trzeba po prostu kilka razy mocniej przycisnąć,aby przyprowadzić mgiełkę do porządku. Konsystencja faktycznie przypomina mleczną. Strikte nazwałabym ją rozcieńczonym mlekiem. Wchłania się w tempie natychmiastowym. Bardzo charakterystycznym aspektem tej mgiełki jest jej zapach. Bardzo mocny, od razu wyczuwalny. Jest to połączenie trawy cytrynowej z kokosem i charakteryzuję całą linię kosmetyków z serii relaksującej. Zapach jest dla mnie dosyć dużym odprężeniem, zdecydowanie przypadł mi do gustu. Mgiełki używam jako zamiennika wszelkiego rodzaju balsamów. Na pewno nie będzie dla Was zdziwieniem, kiedy napiszę,że zwyczajnie jestem zbyt leniwa,żeby pamiętać o konkretnym, codziennym balsamowaniu mojego ciała. Wtedy z pomocą przychodzi mi właśnie ta mgiełka- wystarczy kilka psiknięć,aby ciało pokryło się przyjemną wonią, a przy okazji otuliło dużą ilością składników odżywczych i relaksujących. Jeśli chodzi o nawilżenie, moja skóra nie należy do tych bardzo wymagających, więc PAT&RUB daje sobie w tej kwestii radę. W ofercie firmy jest dostępna jeszcze wersja rewitalizująca, która wydaje się być równie ciekawa. Ich koszt to 45zł, cena nie należy do najniższych, warto jednak szukać promocji a TAKOWE często występują.
Używałyście tej mgiełki? Jakie są Wasze spostrzeżenia?
Addicted to cosmetics
Lubię zapach tej linii- właśnie mam na wykończeniu krem do rąk ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z regularnym balsamowaniem XD
nie używałam, za droga dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńDobiła końca i już za nią zdążyłam zatęsknić. Ale mam wersję żurawinową, która dorównuje tej właśnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te " psik - psik " i to nawilżenie, zapach, pielęgnację. Jak dla mnie rewelacja, choć są pewnie osoby, które nie podzielą mojego zachwytu. :))
Mam żurawinową i czeka w kolejce, nie mogę się doczekać aż otworzę, ale chyba zostawię sobie na lato :D
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNie znam jej :)
OdpowiedzUsuńfajny jest,ale jak dla mnie zbędny kosmetyk
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy:)
OdpowiedzUsuńCzęsto jest tak,że dana rzecz wydaje nam się zbędna ale kiedy już wejdziemy w jej posiadanie nie możemy bez niej żyć :)
OdpowiedzUsuń"TAKOWE"? hahahahah :D
OdpowiedzUsuńCały asortyment P&R mnie ciągnie, a nie miałam jeszcze nic, mgiełka musi ładnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńdostałam ja od siostry i jeszcze nie miałam okazji wytestować
OdpowiedzUsuńdostałam ja od siostry i jeszcze nie miałam okazji wytestować
OdpowiedzUsuńciekawy produkt, będę polować na promocje :D
OdpowiedzUsuńFajna rzecz taki kosmetyk szybkiego reagowania. Ja też nie zawsze mam ochotę na wklepywanie w ciało balsamu. No i jeszcze ten skład. Nie powiem, interesujący kosmetyk.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo przyjemnie, chętnie bym ją kupiła w jakiejś promocji ;) Mam z tej firmy wodną mgiełkę do twarzy i zapach też jest bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji jej używać :)
OdpowiedzUsuńBędę szukała promocji na nią;)
OdpowiedzUsuńnigdy w życiu nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze niż z Pat&Rub ale cały czas rozmyślam nad zakupami ;) Może skuszę się na tę mgiełkę... ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mialam przyjemności jej używać. DlA leniuchów pielęgnacyjnych ideał ;]
OdpowiedzUsuńStrasznie długo chodzą mi po głowie kosmetyki tej marki...
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam :D
OdpowiedzUsuń