W mojej dosyć sporej lutowej reklamówce denkowej znalazł się kolejny bardzo ciekawy żel pod prysznic. Nosi wdzięczną nazwę Rio De Janeiro i jego producentem jest Balea.
Od producenta:
Jak już dobrze wiecie niemiecki nie jest językiem, którym super operuję, więc zamieszczam dla Was tylko zdjęcie składu. A do czego używa się żelu pod prysznic... chyba każda z Was wie doskonale :D
Opakowanie: Typowa, plastikowa 300ml tubka.
Konsystencja: Zielona, lejąca maź.
Zapach: Ananasowy.
Cena/dostępność: Około 3zł w DM, i drogeriach z niemieckimi kosmetykami.
Moja opinia: Prezentowałam Wam już kilkanaście wersji zapachowych żeli z Balei, nie ma się więc zbyt długo nad czym rozwodzić. Klasyczne opakowanie, czyli plastikowa 300ml tubka, zaopatrzona w dozownik, który pozwala bezproblemowo wydobyć ostatnią resztkę żelu. Konsystencja jest koloru przyjemnie zielonego, nie jest specjalnie gęsta, i czasem przelewa się przez palce. Jak zwykle najbardziej urzekł mnie zapach, żel zamówiłam w ciemno i ani trochę nie żałuję! Zapach jest cudowny...już po otwarciu wydobywa się mocno orzeźwiająca woń ananasów. Niestety jak to w przypadku żeli z Balei, nie utrzymuje się na skórze zbyt długo po kąpieli. A szkoda! Po raz kolejny jestem zadowolona z działania, Balea znów zapewniła mi dobre oczyszczenie, odświeżyła mnie a przy tym nie wysuszyła skóry.
A czy Wy udałyście się już w podróż do Rio? :)
Addicted to cosmetics
Moja siostra kupiła mi Mango Tango i już się doczekać go nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńNie mialam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńo jaki tani
OdpowiedzUsuńpierwszy raz go widzę
Chętnie wypróbowałabym jakiś żel pod prysznic Balei :)
OdpowiedzUsuńChętnie wybrałabym się do Rio :D taka prysznicowa podróż z Balea musi być zachwycająca ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic firmy Balea ale od zawsze mnie kuszą..
OdpowiedzUsuńteż chcę w końcu Baleę :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takim zapachem, ale żel po twoim opisie wydaj się być fajny :) Może znajdę go w jakiejś duńskiej drogerii ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i pozdrawiam ;) Zuzia♥
http://funandfashion98.blogspot.dk/
Mhm, ciekawe jak wypadłoby porównanie Rio z anansowym OS? :]
OdpowiedzUsuńmiałam tylko cytrynowy OS, i mam chrapkę jeszcze tylko na różowy, ale biorąc pod uwagę to jak często kupuje żele pod prysznic to może i ananasa spróbuje :D
Usuńananas?! BIORĘ!
OdpowiedzUsuńTo właśnie Balea... pachnie pięknie, ale w momencie opuszczenia łazienki zapach znika, a szkoda. Mam teraz 3 żele i 1 peeling i jest dokładnie tak samo.
OdpowiedzUsuńNie używałam. Z Balea miałam jedynie żel z wonderland, ale był okropny :-D
OdpowiedzUsuńmmmyyy ananas też taki chce ;]
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie, ale chętnie bym się wybrałam w taką podróż ze względu na zapach ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach ananasa, był by dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam że teraz jest moda na wszystkie produkty z Balea :)
OdpowiedzUsuńon to by mi umilił kąpiel *.*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic Balei. Co do ananasa zapach raczej by mi nie przypadł do gustu...
OdpowiedzUsuńooooooo musi bosko pachnieć !!:D
OdpowiedzUsuńFajną ma nazwę:-)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym powąchała :)
OdpowiedzUsuńMuszę je kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że to limitowana edycja. Chętnie bym się wybrała z żelem do Rio ;)
OdpowiedzUsuńTego zapachu jeszcze nie widziałam! :)
OdpowiedzUsuńWszędzie Balea chyba w drodze do ojczyzny zjedziemy do jakiegoś miasta w poszukiwaniu Dm'u i zrobię zapasy :P
OdpowiedzUsuńte żele powalają zapachem :)
OdpowiedzUsuńByłam w DM 2 tyg. temu i tych żeli jeszcze nie było...przy najbliższej okazji napewno się zaopatrzę ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze sie z nim nie spotkałam...
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam żele Balea ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne opakowanie ♥
OdpowiedzUsuń