Dziś pora na przedstawienie Wam ulubieńców zeszłego miesiąca. Choć luty jest najkrótszym miesiącu w mojej kolekcji znalazło się, aż 5 kosmetyków, które zdecydowanie zasługują na pochwałę.
Tak właśnie wygląda piątka lutowych ulubieńców.
Na miano ulubieńców zasługują, aż dwa kosmetyki marki Tołpa. Pierwszy z nich to odżywczy żel pod prysznic o zapachu czarnej róży. Jego działanie na skórze jest fantastyczne. Nie dość,że fajnie odświeża, oczyszcza skórę to pozostawia ją nawilżoną i otuloną pięknym zapachem. Obok żelu dumnie stoi delikatny płyn micelarny, nie miałam specjalnej ochoty go otwierać, bo używałam innego produktu do zmywania makijażu, ale kiedyś że akurat był pod ręką to wylałam go na wacik. Do zmycia BB, pudru, kresek namalowanych elajnerem, tuszu i różu użyłam dwóch wacików.
Regenerująco- naprawcza maseczka od Pulanny. Zdecydowanie nie jestem zwolenniczką maseczek, jednak ta na mojej twarzy działa bardzo przyzwoicie. Twarz po użyciu ładnie się prezentują, znikają drobne zaczerwienienia.
I na koniec dwa lakiery, które już mogłyście oglądać. Pierwszy z nich to LEMAX, efekty współpracy z nim pokazywałam Wam tutaj. Drugim z kolei jest piasek od Wibo, który pokochałam od pierwszego ujrzenia...pokazywałam Wam go tutaj.
Jak Tam wasi ulubieńcy?
Addicted to cosmetics
Poza piaskiem Wibo nie znam tych kosmetyków ale Tołpa ostatnio mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńmam miniaturki tych produktów Tołpy
OdpowiedzUsuńMiałam te żele pod prysznic z Tołpy i uuuuuuwielbiam!
OdpowiedzUsuńTołpa. Po przygodzie z ich maseczkami, chętnie sięgnęłabym po więcej. Ogranicza mnie jedynie zdrowy rozsądek, że na otwarcie czekają jeszcze przynajmniej 3 żele pod prysznic. Nie wspomnę o tych, które już są otworzone :P
OdpowiedzUsuńniestety nie znam żadnego Twojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńZaraz się chyba dokopię do mojego żelu Tołpa :)
OdpowiedzUsuńTołpa Botanic płyn micelarny też aktualnie używam, razem z mleczkiem z tej samej serii i również stanie się moim ulubieńcem ;)
OdpowiedzUsuńte lakiery wyglądają ciekawie:)
OdpowiedzUsuńLemax wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuń;-D Fajny post !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-D
Piasek z Wibo;* bardzo lubię tak samo jak tą maseczkę z Pulanny;) Ja nie pokazuję ulubieńców bo ciężko mi zdecydować się na kilka;/ a wszystkich to musiałabym strasznie dużo pokazać.....ale może kiedyś się uda;)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie piaski z Wibo i też je bardzo lubię ;) Na żel pod prysznic Tołpy też może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPiasek mam, reszty nie znam. Zapach żelu mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńfajne lakiery :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że maseczka z Pulanny okazała się całkiem dobra. Mam ją bowiem w swoich zbiorkach, ale jeszcze nie używałam, mam nadzieję, że u mnie również się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie koswmtyki Tołpy
OdpowiedzUsuńJa cały czas szukam swojej maseczki idealnej ; >
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com
Osobiście nie lubię lakierów piaskowych, ale również ich nigdy nie używałam. Kurcze. Tyle się słyszy o tej Tołpie, a ja jeszcze nigdy nie trzymałam jej w rękach :)
OdpowiedzUsuńlakiery cudowne ;)
OdpowiedzUsuńPaulanna? Nie znam tej firmy nawet ze słyszenia:P Muszę poszperać w internecie:)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Tołpa coraz bardziej mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńznam produkty z Tołpy i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńale ten Lemax jest fantastyczny *.*
Ciekawe produkty muszę w końcu wypróbować coś ciekawego z Tołpy :)
OdpowiedzUsuńLemax wygląda kusząco!
OdpowiedzUsuńTołpę i Pulannę mam :D w końcu muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń