Przeglądałam chwilę temu zdjęcia na dysku i natknęłam się na dawno robione fotki masła do ciała, które już dosyć dawno znikło z mojej łazienki. Stwierdziłam, że muszę Wam coś o nim opowiedzieć bo zdecydowanie jest tego warte.
Masło do ciała różowy grejpfrut- Fennel
Od producenta: Masło do Ciała Różowy Grejpfrut to soczysta i pobudzająca kompozycja składników przynoszących ulgę suchej i zmęczonej skórze.
Dzięki bogatemu zestawowi witamin zawartych w grejpfrucie i jego właściwościom rewitalizującym oraz zawartości masła shea Twoja skóra błyskawicznie odzyska blask,
jędrność i nawilżenie.
Świeży egzotyczny zapach dostarczy energii i ożywi ciało i umysł.
Pojemność: 200 g
Opakowanie: Duże, okrągłe plastikowe.
Konsystencja: Gęsta.
Zapach: Intensywny.
Cena/dostępność: Około 30zł, TUTAJ możecie sprawdzić gdzie da się je kupić.
Moja opinia: Masełko mieści się w dosyć dużym opakowaniu, jest ono plastikowe i pod nakrętką znajduje się dodatkowo zabezpieczenie w postaci folii. Lubię takie rozwiązania, dzięki temu wiem,że nikt nie wkładał palców do mojego masełka. Konsystencja ma lekko pomarańczowy kolor. Masełko w opakowaniu wydaje się być bardzo gęste, a prawda jest taka, że w kontakcie ze skórą staje się lekkie, niestety nieidealnie sunie po skórze. Przypomina mi trochę balsamy wyszczuplające, z którymi niestety trzeba się trochę pomęczyć, aby idealnie wchłonęły się w skórę. Zapach jest naprawdę intensywny. Fanki tego owocu będą zachwycone! Masełko ma bardzo orzeźwiający zapach grejpfrutu, woń jest bardzo wyrazista i zostaje na skórze jeszcze długo po użyciu. Meritum sprawy to oczywiście działanie...masełko sprawuje się w swojej roli bardzo dobrze. Skóra jest nawilżona, miękka w dotyku. Sprawdza się też jako łagodzący krem po depilacji :) Reasumując jest to dobry produkt, producent wspomina o długim czasie oczekiwania na wchłonięcie... ja niestety jestem leniem i taki czas oczekiwania zdecydowanie mi się nie podoba.
Miałyście? Lubicie?
Addicted to cosmetics
uwielbiam zapach grejpfruta :) pudełeczko masełka a'la masełka the body shop :)
OdpowiedzUsuńaż 30zł? :( noo droogoo...
OdpowiedzUsuństrasznie mnie kusza maselka tej irmy a najbardziej o zapachu lodow ...:P
OdpowiedzUsuń*a najbardziej peeling o zapachu lodów :P
OdpowiedzUsuńciekawa jestem zapachu ,ale już mi się podoba
OdpowiedzUsuńpierwsze widzę:) ale wygląda apetycznie:)
OdpowiedzUsuńWygląda niepozornie,ale najważniejsze, ze nawilza :) Ja też nie lubię jak masełko się długo wchłania, a używam takiego obecnie z Mythos.
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie :*
OdpowiedzUsuńWielbię grejpfrutowe zapachy! Myślę, że byłabym zadowolona z tego masełka :-)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam jeszcze nigdzie tego masełka, ale zapowiada się fajnie ;) Mnie nawet nie przeszkadzałoby to dłuższe wchłanianie ;)
OdpowiedzUsuńFajne masełko, uwielbiam zapach grejpfrutów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam grejpfruty,więc te masełko będzie idealne dla mnie:))Muszę koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale chyba się skuszę bo kocham zapachy owocowe w kosmetykach
OdpowiedzUsuńJa jestem zwolenniczką masełek z The Body Shop, są naprawdę świetne, tylko szkoda, że takie drogie ;/
Zapraszam do siebie, dopiero zaczynam blogować
teenageladym.blogspot.com
Grejpfruty od niedawna uwielbiam więc myślę że i to masełko bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńTo już wiem, że to produkt nie dla mnie. Nie znoszę grejfrutów :D
OdpowiedzUsuńzapach uwielbiam, ale cena za takie masło to za duzo.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale pewnie bym przygarnęła ze względu na zapach ;)
OdpowiedzUsuńJuż samo to że grejfrut na opakowaniu mnie zachęca :) Uwielbiam grejfruty i zapach i smak i wszyystko w nich.
OdpowiedzUsuńi fajna konsystencja.
Fajna recenzja
pozdrawiam!
assymetryczna.blogspot.com
Ciekawe, jak ten zapaszek :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy bym się na niego skusiła jakoś tak mam uraz do grejpfrutowych kosmetyków, bo zawsze trafiałam na takie, które miały sztuczny zapach :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z tą firmą, ale powiem ci że balsam drogi ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i pozdrawiam ;) Zuzia♥
http://funandfashion98.blogspot.dk/
Uwielbiam takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale należę do gronowa mocno owocowych fanek, więc to coś dla mnie:) poza tym kocham masełka. Jedyny minus, który tu widzę to wchłanianie- nigdy nie mam na to czasu;/
OdpowiedzUsuńZapach mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam masełko, jest świetne ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach grejpfrutu! ;)
OdpowiedzUsuńDrogi i długo się wchłania, czyli coś nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuń