Jak dziś pamiętam kiedy w lutym dowiedziałam się o wygranej na facebookowym profilu sklepu Triny.pl. Cieszyłam się jak dzika, ale miałam ku temu powód! Moją nagrodą, którą w sumie sama wybrałam był produkt, o którym chce Wam dzisiaj napisać. Paczka dotarła do mnie w tempie ekspresowym, i znalazłam w niej jeszcze smacznego lizaka, za którego bardzo dziękuje :D
Naturalne, syberyjskie CZARNE mydło do pielęgnacji włosów i ciała od Babki Agafii :D
Od producenta:
SKŁAD (INCI): Aqua, Cedrus Deodara Oil, Davurica Soybean Oil, Abies Siberica Oil, Hippophae Rhamnoides Altaica Oil, Juniperus Communis Oil, Amaranthus Caudatus Oil, Rosa Canina Oil, Arcticum Lappa Oil, Linum Usitassimum Oil, Salvia Officinalis Intractum, Chelidonium Majus Intractum, Melissa Officinalis Intractum, Pulmonaria Officinalis Intractum, Chamomilla Recutita Intractum, Bidens Tripartita Intractum, Achillea Millefolium Intractum, Urtica Dioica Intractum, Sodium Laureth Sulfate, Sorbitol, Cocamide DEA, Arctostaphylos Uva-Ursi Extract, Inula Helenium Extract, Polygala Sibirica Extract, Pinus Silvestris Extrakt, Alnus Glutinosa Cone Extract, Rhodiola Rosea Extract, Evernia Prunastri Extract, Usnea Barbata Extract, Picea Siberica Extract, Saponaria Alba Extract, Saponaria Rubra Officinalis Extract, Glycyrrhiza Glabra Extract, Altaea Officinalis Extract, Rhaponticum Carthamoides Extract, Ozocerite, Tar, Inonotus Obliquus, Propylene Glycol Chenopodium Ambrosioides, Larix Sibirica Extract, Petrolium Distillates Oil , Methylisothiazolinone.
NAPARY ZIOŁOWE:
Uczep Trójlistny (Bidens Tripartita) ma wysokie właściwości lecznicze, przeciwzapalne.
Krwawnik (Achillea Millefolium) jest używany do leczenia skóry wrażliwej.
Pokrzywa (Urtica Dioica) zioło najbardziej bogate w szereg witamin niezbędnych dla włosów i skóry.
Rumianek (Chamomilla recutita), oczyszcza, zmiękcza i wygładza skórę.
Szałwia (Salvia officinalis), tonizuje i ujędrnia skórę, niweluje wypadanie włosów.
Glistnik (Chelidonium Majus) ma działanie przeciwzapalne, łagodzi podrażnioną skórę
Melisa (Melissa officinalis), intensywnie odżywia i uelastycznia skórę, nadając jej zdrowy, zadbany wygląd.
Miodunka (Officinalis Pulmonaria) pomaga wzmocnić cebulki włosów.
WYCIĄGI:
Żywica sosnowa (Pinus Silvestris) wykazuje działanie antyseptyczne, uspokajające, odżywcze i ujędrniające zarówno dla skóry głowy jak i włosów.
Niedźwiedzie ucho (mącznica lekarska) (Arctostaphylos Uva-Ursi) jest naturalnym środkiem antyseptycznym.
Krzyżownica syberyjska (Polygala Sibirica) wygładza strukture włosów, nadając im zdrowy wygląd od cebulek aż po same końce.
Oman wielki (Inula Helenium) nazwa zioła mówiąca o jego dziewięciu zdolnościach do dbania o urodę. Trzy najważniejsze to: oczyszcza pory, delikatnie wybiela i wygładza skórę.
Szyszki olchy (Alnus Glutinosa Cone) normalizują pracę gruczołów łojowych, zatrzymują wypadanie włosów i zapobiegają powstawaniu łupieżu.
Złoty Korzeń (Rhodiola rosea) ma wygładzający wpływ na skórę, oczyszcza i leczy ją.
Mech dębowy (Evernia prunastri) ma właściwości antybakteryjne, przeciwzapalne. Jest źródłem przyjemnym zapachu.
Brodaczka (Usnea Barbata) to naturalny antybiotyk, ma detoksykujący wpływ na skórę i włosy.
Świerk syberyjski (Picea Sibirica) wzmacnia włosy dodając im zdrowego blasku.
Szczodrak krokoszowaty (Rhaponticum carthamoides) przywraca włosom witalność.
Korzeń prawoślazu (Officinalis Altaea) zmniejsza stan zapalny, jest naturalnym środkiem antyseptycznym.
Biały korzeń myjący, czerwony korzeń myjący i korzeń lukrecji (Saponaria Alba Officinalis, Saponaria Rubra Officinalis, Glycyrrhiza glabra) zawierają naturalne saponiny, środki pieniące, które miękko i delikatnie oczyszczają skórę i włosy.
OLEJKI:
Cedrowy olej (Cedrus Deodar) łagodzi podrażnienia, wspomaga szybkie gojenie się ran. Wzmacnia włosy i zapobiega wypadaniu włosów.
Dahurski olej sojowy i olej lniany (sojowy Davurica, Linum Usitassimum) z powodu wysokiej zawartości witaminy E wpływają na aktywną regenerację komórek skóry i włosów.
Ałtajski olej z rokitnika (Hippophae Rharrmoides Altaica) zapewnia uzdrowienie i odżywienie, wykazuje działanie odmładzające.
Olej jodły pospolitej (Abies Siberica) wygładza i napina zmęczoną skórę, ma działanie dezynfekujące.
Olej z amarantusa (Amaranthus caudatus) ma działanie odmładzające, wygładza i napina skórę.
Olej łopianowy (Arcticum Lappa) odżywia i wzmacnia cebulki włosów, zapobiega wypadaniu włosów i zmniejsza ryzyko powstawania łupieżu.
Olejek z dzikiej róży (Rosa Canina Oil) odnawia komórki, odżywia i wygładza skórę, czyniąc ją bardziej elastyczną.
Olej z jałowca pospilitego (Juniperus communis) jest naturalnym środkiem antyseptycznym, odżywia i nawilża skórę, ma delikatny słodki zapach.
NATURALNE SUBSTANCJE AKTYWNE:
Dziegieć (Tar) tradycyjny środek ludowy na łupież.
Wosk górski - ałtajski (Ozokeryt) chroni skórę i włosy przed wysuszeniem i chroni je przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych.
Pyłek kwiatowy (Glikol propylenowy ambrosioides Chenopodium) substancja, która stymuluje wzrost nowych komórek.
Czaga brzozowa (Inonotus obliquus) Tonizuje skórę, ma działanie przeciwbakteryjne.
Modrzew syberyjski (Larix sibirica) delikatnie wybiela skórę.
Kamień oliwny (Petrolium Destylaty) ma wygładzające i antyseptyczne działanie na skórę.
Opakowanie: Duży, pojemny 500ml plastikowy słoiczek zaopatrzony dodatkowym wieczkiem w środku.
Konsystencja: Bardzo gęsty żel, a w nim zatopiony listek brzozy.
Zapach: Świeży, ziołowy aromat.
Cena/dostępność: W cenie 42.50zł, możecie je zakupić TUTAJ. Znajdziecie je też we wszystkich innych sklepach oferujących rosyjskie kosmetyki- Skarby Syberii, Kalina etc.
Moja opinia: Czarne mydło mieści się w dużym, plastikowym słoiku. Ma ono 500ml pojemności, w środku czeka na nas dodatkowe wieczko zabezpieczające, jest ono tak zrobione, że ułatwia nam dostanie się do produktu. Opakowanie bardzo ładnie prezentuje się w mojej łazience, jest dobrze wykonane i choć już kilkakrotnie spadło mi na ziemię, w żadnym stopniu nie ucierpiało. Po uchyleniu wieczka, o którym pisałam wcześniej czeka na nas dosyć zaskakujący widok. W mydle jest zatopiony listek brzozy, który świetnie współgra z konsystencją. A ona sama w sobie, ma lekko zielony kolor, i postać zwykłej, gęstej pasty. Taka postać mydła sprawia, że zarówno do umycia moich długich i gęstych włosów, jak i umycia całego ciała wystarcza naprawdę niewielka ilość produktu.
Mydełko bardzo mocno się pieni. Nie musimy nabierać jego wielkiej ilości na palec, aby uzyskać ogromne pokłady piany, jak fajnie :D Kolejnym pozytywnym aspektem jest zapach, który jest bardzo przyjemny. Świeża, orzeźwiająca, ziołowa woń utrzymuje się na na włosach i ciele, jeszcze długo po wyjściu z łazienki. Zapach jest specyficzny, może nie odpowiadać każdemu, jestem jednak pewna, że fanki świeżych aromatów będą zachwycone. Meritum to oczywiście działanie, i znowu muszę chylić czoło! Mydełka najczęściej używałam jak już wiecie do mycia swoich włosów, na które działa ono po prostu cudownie...świetnie radzi sobie ze zmywaniem oleju. "Przedłuża" świeżość włosów, swoje myje średnio co dwa dni, czasem zdarzyło się zostawić je i na trzeci, w celach eksperymentalnych :D Oczywiście, nie wyglądały tak jak zaraz po umyciu, ale prezentowały się całkiem dobrze, i można było wyjść do ludzi. Kolejnym pozytywny aspekt to wpływ mydełka na błysk włosów. One po umyciu nim...NIESAMOWICIE LŚNIĄ! Efekty widać gołym okiem, i zmiana jest naprawdę diametralna. Pasma również są ładnie odbite od nasady, łatwo się układają i są podatne na wszelkiego rodzaju fryzury i upięcia. Stosując mydło specjalnie nie używałam żadnych dodatkowych odżywek i jestem pewna, że te wszystkie zasługi mogę przypisać tylko jemu. Nie miałam również problemów z rozczesywaniem moich włosów. Idealnie wygładzone i nawilżone włosy, które ślicznie wyglądają? To lubię! A jak się sprawdza na ciele? Równie wspaniale. Gdy myłam nim całe ciało- było dobrze oczyszczone i odświeżone. Nawet przy regularnym stosowaniu skóra się nie przesuszyła, nie zaobserwowałam też żadnych podrażnień, uczuleń itd. Chciałabym ponarzekać na działanie na twarzy...kurczę, ale nie mogę! :D I ją pozostawia przyjemną w dotyku, dogłębnie oczyszczoną, radzi sobie również idealnie ze zmywaniem resztek makijażu. Te wszystkie WYŻEJ WYMIENIONE cuda, możecie sobie zagwarantować, dodając Czarne Mydełko do koszyka :) Będziecie zadowolone jak ja, bo jego wydajność jest świetna! Podzieliłam się moim egzemplarzem z koleżanką, sama używam go od lutego, a końca nie widać, nie widać...
Mam jeszcze chrapkę na wersję kwiatową :D
Używałyście tego kolegi? Pewnie sprawdził się równie dobrze :)
Addicted to cosmetics
muszę je w końcu kupic, strasznie mnie ono kusi, a skład ma rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńWow jaka konsystencja ,pierwszy raz widzę takie mydło w takiej formie
OdpowiedzUsuńsuper
Nie, nie używałam, ale zaciekawiłaś mnie tym produktem ;)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :-) Nigdy takiego nie miałam , jestem ciekawa jego działania
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Ma co prawda dziwną konsystencję, a raczej kolor ale zapragnęłam je mieć!
OdpowiedzUsuńdzięki temu, że się ze mną podzieliłaś nie mam innego wyjścia jak tylko potwierdzić ochy i achy! :*
OdpowiedzUsuńboszzzz.... dłuższego posta już nie mogłaś napisać :p
Mam je od dawna na wish liście, na razie używam syryjskiego czarnego mydła do twarzy i jestem zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńniestety u mnie się nie sprawdziło tak jak u Ciebie
OdpowiedzUsuńna dłuższa metę mój wrażliwy skalp buntował się
Hmm zastanawiam się nad zakupem czarnego mydła już od jakiegoś czasu, strasznie podoba mi się konsystencja no i ma praktycznie same pozytywne recenzje :) Ciekawe, jak z wersją kwiatową...Chyba skuszę się przy następnym zamówieniu kosmetyków rosyjskich :)
OdpowiedzUsuńcud miód, a gdzie haczyki? dobra, dobra, czepiam się - fajnie, że Ci się sprawdził i dostałaś lizaka - szczęściara ;D
OdpowiedzUsuńzaciekawiło mnie to jak działa na włosy! :)
OdpowiedzUsuńczytałam o nim duuuuużo dobrego :) ale jakoś nie kusi mnie tak ze muszę mieć choć nie pogardziłabym :D
OdpowiedzUsuńkupię je! Czaję się od jakiegoś czasu, ale po Twojej recenzji kupię jak nic :DDD
OdpowiedzUsuńKonsystencja mi przypomina smar,może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam ale mam na niego chrapkę ;)
OdpowiedzUsuńsuper recenzja http://ewefiu1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale kurcze kusi...
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale chętnie bym je sprawdziła na swoich włosach :) Zaciekawiłaś mnie szczególnie efektami :)
OdpowiedzUsuńOj kusisz, kusisz tym mydłem...:-)
OdpowiedzUsuńJa mam to mydło i jestem zadowolona, ale efektu WOW nie ma po jego zastosowaniu ;)
OdpowiedzUsuńWow! ale zazdroszczę ;) Ja przymierzam się do zakupu czarnego mydła, ale nie bardzo wiem, gdzie go szukać. Nie orientujesz się może, czy jest dostępne w zwykłej drogerii?
OdpowiedzUsuńMydelko Agafii stoi u mnie na polce, a ja sie go boje ;D Serio ;) Kupilam Siostrze "pod choinke", Jej nie podpasowala (znaczy idelanie, ale wg. Niej, wlosy byly za bardzo odzywione ;)), wiec mi sprezetnowala. Moj skal jest tak wybredny i uczulony na wszystko, ze nadal nie odwazylam sie mydelka wyprobowac ;)
OdpowiedzUsuńByłam zachwycona tym specyfikiem, ciało nawilżone bez balsamu, włosy lśniące...ale przy drugim opakowaniu pojawiło się uczulenie na ręce.... szkoda
OdpowiedzUsuń