Dziś będzie o peelingu. Przecież doskonale wiecie, że je bardzo lubię! Bohater dzisiejszego postu, pojawił się w mojej łazience już dwukrotnie, aktualnie gdy po raz kolejny dobija dna, a dodatkowo znalazł się w ostatnich ulubieńcach, postanowiłam poświęcić mu osobny post, a jest o czym pisać!
Orzechowo-morelowy peeling od Sorayi, pochodzi z serii So Pretty!
Od producenta: Peeling sprawi, że skóra stanie się aksamitnie gładka, czysta i świeża. Zredukuje niedoskonałości, rozprawi się z zaskórnikami i rozszerzonymi porami. Poczujesz jakbyś miała zupełnie nową skórę, jaśniejszą, zdrowszą, bardziej promienną. Produkt rekomendowany dla młodej cery. Orzechowe łupinki – usuwają martwe komórki naskórka i zanieczyszczenia. Dzięki nim cera staje się aksamitnie gładka i odświeżona.
Morelowy nektar – owocowy suplement dla skóry, który dostarcza jej składników nawilżających i przyjemnie wygładza powierzchnię naskórka.
Kwas salicylowy – działa antybakteryjnie, poprawia kondycję cery tłustej i trądzikowej, redukuje ilość niedoskonałości.
Opakowanie: Miękka tubka.
Konsystencja: Zbity żel.
Zapach: Słodki...
Cena/dostępność: Około 12zł, do kupienia np. w Rosie.
Moja opinia: Peeling mieści się w miękkiej tubce, o pojemności 75ml. Niezwykle podoba mi się jego opakowanie, serduszka, róż. Czyż nie jest słodko? ;) Wygląda genialnie na półce w łazience. Teraz trochę o konsystencji, przypomina zbity żel, w którym są zatopione drobinki peelingujące. Konsystencja jest na tyle fajna, że nie spływa i nie rozlewa się po dłoni. Zapach? Cudowny! Jest niezwykle słodki, ale jest to przyjemna woń. Zdecydowanie pierwsze skrzypce odgrywa tu morela, którą czuć jeszcze przez kilka chwil po umyciu twarzy. Działanie....rewelacja. Peeling jest naprawdę bardzo mocny, zwłaszcza stosowany jeszcze na sucho. Świetnie radzi sobie ze zdzieraniem martwego naskórka i i oczyszczaniem skóry. Twarz po jego użyciu jest rozpromieniona, i wygląda świetnie! Używam zawsze....przed wielkim wyjściem ;)
Miałyście ten peeling? Słyszałyście o nim? Jest cudowny!
Addicted to cosmetics
Naczytałam się tyle pozytywnych opinii na jego temat, że chyba go kupię :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ten peeling ;) nawet jest recenzja na blogu ^^
OdpowiedzUsuńhttp://kasia-chocolate-and-chili.blogspot.com/
Nie miałam go, ale będę musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale Twoja recenzja zachęciła mnie to jego kupna!
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę już od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie mogę go używać ze względu, że moja cera jest wrażliwa. Za to moja sis go chwali:)))
OdpowiedzUsuńja miałam ten peeling w wersji podstawowej tzn tylko morelowej, fajny był.
OdpowiedzUsuńMam w domu peeling morelowy Soraya z serii świat natury (swoją drogą bardzo go lubię :) i porównałam składy powyższego i tego, który mam w domu. Okazało się, że właściwie ich skład niczym się nie różni oprócz dodatkowych barwników w powyższym ! :o
OdpowiedzUsuńmyślę, że spróbuję, uwielbiam zapach moreli a i orzechem nie pogardzę ;)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling i uwielbiam go :) Niedawno o nim pisałam u siebie :) Stosuję go na twarz, ale też świetnie się spisuje jako peeling do rąk :)
OdpowiedzUsuńjest na mojej liście chciejstw - kusi jak wszystkie inne produkty tej serii ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się wreszcie ogarnąć i skoczyć po niego do drogerii.
OdpowiedzUsuńwidziałam go ostatnio w biedronce :)
OdpowiedzUsuńJejku ja go tak chce a nigdzie nie mogę spotkać :( W Rosie już nie ma, a w drogerii pytałam to babka powiedziała, że już dawno nie było :)
OdpowiedzUsuńA mam na niego taką ochotę :D
Buteleczka przyciąga wzrok ;]
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale czuję się zachęcona do kupna :-)
OdpowiedzUsuńTego peelingu nie miałam, ale jestem zadowolona z morelowego peelingu Yves Rocher :o)
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy http://konsumentka-anula.blogspot.com/2014/05/bransoletkowe-candy.html
Miałam go, ale oddałam siostrze. Wolę swój sprawdzony korund :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że ten peeling jest rewelacyjny, jest to mój ulubiony jak do tej pory peeling do twarzy:)
OdpowiedzUsuńjest następny w kolejce!
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale wydaje się być wart wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńciekawa konsytencja, takie lubie. Nigdy go nie używałam
OdpowiedzUsuńNo niestety - znowu nie dla mnie, choć żałuję ;( mam zbyt wrażliwą skórę. Super, że się u Ciebie sprawdził!
OdpowiedzUsuńJej już sobie wyobrażam ten zapach i przyjemność jego stosowania, ja niestety nie mogę używać peelingów bo jestem w trakcie leczenia lekkiego trądziku...
OdpowiedzUsuńAle kiedyś musze wypróbować taka mieszanka zapachów musi być boska :D
Pozdrawiam!
U mnie nie robi aż takiego szału. Lubie go, jest ok, ale wole mój peeling z Balea i korund. Wezmę Ci odsypkę, jak nie zapomnę :)
OdpowiedzUsuńA dzisiaj skusilam sie w Biedrze na antybakteryjny morelowy Soraya
Ja mam i uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńmam go!
OdpowiedzUsuńw szafie ;) czeka na swoją kolej
kocham go :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie mialam, ale przydalby sie taki mocniejszy zdzierak ;)
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam, mam tą poprzednią.
OdpowiedzUsuńTego akurat nie miałam, ale używałam innego peelingu morelowego z Sorayi i też byłam bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńna mnie czeka w kolejce!: )
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale uwielbiam takie mocniejsze zdzieraki, więc to tylko kwestia czasu jak u mnie zagości :)
OdpowiedzUsuńMam i zgadzam się we wszystkim :) Jest ostry i świetnie pachnie.
OdpowiedzUsuńrewelacyjny peeling! Cala serii so pretty firmy soraya bardzo mi pasuje. ten peeling jest skuteczny, super wygładza skore, złuszcza naskórek ale nie podrażnia tym samym skory - super efekt za małe pieniądze :)
OdpowiedzUsuńpolecam peeling- jest naprawdę rewelacyjny ! super wygładza skore, złuszcza martwy naskórek sprawia ze skora jest miękka przyjemna w dotyku. Peeling wydajny, pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńsame pozytywy o nim słyszę :)
OdpowiedzUsuńfany, ale opakowania so mega preety <3
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńskończył mi się peeeling więc pomyślę o nim przy zakupach :) lubię zdzieraki <3
OdpowiedzUsuńświetny jest ten peeling :)
OdpowiedzUsuń