Lubicie BB? Ja, już dosyć dawno znalazłam w tej kategorii swojego ulubieńca. Wiadomo jednak, że każda z nas lubi poznawać nowości. Taką nowością była dla mnie właśnie produkt firmy Pat&Rub czyli Pielęgnacyjny Koloryzujący Balsam do Twarzy, SPF 30, wersja ciemniejsza.
Trzy razy "B"? O co tak naprawdę chodzi?
Od producenta:
B - Beauty
B - Blemish
B - Balm
Balm - Balsam
Więcej niż krem - pielęgnacyjny balsam z filtrem mineralnym o wysokiej ochronie UVB i UVA do twarzy, szyi i dekoltu. SPF 30
Beauty
Intensywnie pielęgnuje skórę twarzy, szyi i dekoltu. Chroni i odbudowuje włókna kolagenowe. Przywraca skórze równowagę hydrolipidową i nawilża. Zwiększa odporność i elastyczność skóry, poprawia jej napięcie. Zwalcza wolne rodniki. Jednocześnie chroni skórę twarzy, szyi i dekoltu przed niekorzystnym wpływem promieni UV i fotostarzeniem.
Blemish
Zastępuje fluid. Jest koloryzowany naturalnymi pigmentami. Dodatek pigmentów oraz dwutlenku tytanu sprawiają, że krem maskuje niedoskonałości skóry.
Krem do stosowania na dzień, szczególnie polecany na słoneczne dni. Pielęgnuje, chroni przed UV, zastępuje fluid.
Nie zawiera alergenów.
Opakowanie: W pudełku mieści się zgrabna butelka, zaopatrzona w wygodny atomizer.
Konsystencja: Raczej niczym specjalnym się nie wyróżnia....choć może wydawać się trochę tłusta.
Zapach: Łagodny.
Cena/dostępność: Kosmetyk w cenie 165zł, możecie zdobyć TUTAJ, lub w Sephorze.
Moja opinia: Balsam do twarzy pierwotnie jest zamknięty w zwyczajnym opakowaniu. Z kolei jego butelka jest smukła, dobrze wyprofilowana dzięki czemu łatwo trzyma się ją w dłoni. Zawiera 50ml kosmetyku i jest zaopatrzona w wygodny aplikator. Umożliwia on higieniczne wydobycie produktu. Konsystencja...właściwie, nie wyróżnia się niczym szczególnym, biorąc pod uwagę inne podkłady... może wydawać się trochę tłusta. Przy okazji tego produktu, jego aplikacja musi następować poprzez "wklepywanie". Nie ma mowy o żadnych przyrządach, to właśnie palce, sprawdzają się najlepiej jako pomocnicy w makijażu. Moja wersja to ta ciemniejsza, w sklepie jest jeszcze dostępna jaśniejsza. Nie da się ukryć- serio jest ciemny, zawiera lekko żółtawe tony. A ja taki bladzioch... na szczęście po dokładnym posmarowaniu stapia się ze skórą. I po prostu wyglądam jakbym troszkę się opalała. Troszkę bardzo.
Wygląda strasznie ciemno, prawda? Musicie jednak uwierzyć na słowo, że on tak idealnie stapia się z twarzą, że dosłownie nie widać jakiegokolwiek makijażu. Co jeszcze mnie w nim urzekło? A nawilżenie, bo jest ono naprawdę cudowne. Twarz po zastosowaniu tego BBB ma się świetnie. Jest przyjemna w dotyku, miła, gładka. To lubię. Za to duży plus. Warto również podkreślić, że kolega całkiem dobrze radzi sobie z minimalizacją różnych niespodzianek na mojej twarzy. Tu zaczerwienienie, tu to, tu tamto... kilka chwil i tego nie ma :-) Fajnie. Troszkę dużo plusów, co nie? Ma też swoje wady... między innymi niemiłosiernie brudzi WSZYSTKO, apaszki, chustki, kołnierze. Czasem wywołuje na mojej twarzy okropne świecenie... puder matujący działa wtedy cuda.
Reasumując... jest średnio. Zdecydowanie nie jest to produkt, na który wydałabym 165zł, za takie pieniądze powinnien być IDEALNY. No a nie jest...
Miałyście? Co sądzicie?
Addicted to cosmetics
165 zł? prooosze Cie :D NIGDY! :D
OdpowiedzUsuńa Ty jak zawsze na nie ;)
Usuńjak zawsze? kiedy ostatnio byłam na nie? :D
UsuńTeraz mówię tylko ze jak by był nawet superhiperekstra najlepszy fluid, krem bb, czy też nawet bbb w mieście to i tak cena nie na moją kieszeń jak 10 zł nie dam na lakier to Tym bardziej na kolorówkę makijażową takiej sumy xd
Faktycznie znika na skórze. Ale za taką cenę nie powinien brudzić, do tego momentu byłam skłonna na niego zbierać. Chyba jednak skuszę się na jakiś azjatycki BB.
OdpowiedzUsuńNo niestety to brudzenie jest niesamowicie denerwujące...
UsuńHoho, ale ciemny! Ciężko mi uwierzyć, że na mojej białej jak ściana karnacji nic by się nie odcinało ;-)
OdpowiedzUsuńWiara czyni cuda :D :D :D
Usuńwiem, że masz ten ciemniejszy odcień, ale i tak jestem przerażona, bo wygląda pomarańczowo. ten jasny pewnie i tak bylby dla mnie za ciemny.
OdpowiedzUsuńTo fakt- ma żółte tony, ja jestem strasznym bladziochem i obawiałam się czystej masakry z tym kolorem...na szczęście jej nie było ;)
Usuńnie na moją kieszeń więc się nie kuszę :p ciemny bardzo - na takiego bledziucha jak ja się nie nadaje - to już wolę moje BB za niecałe 10 zł :D
OdpowiedzUsuńmój ulubiony kosztuje 17 ;)
UsuńNie miałam i ta cena nie zachęca
OdpowiedzUsuńWygląda mega ciemno !
OdpowiedzUsuńOj na żywo jeszcze bardziej! :)
UsuńFaktycznie ciemny, do tego piszesz,ze tlusty, czyli raczej nie dla mnie. Bylabym sklonna wydac tyle na dobry krem BB czy podklad, ale chyba jako pierwszy BB skusilabym sie na azjatycki. Jest taki jeden, ktory poleca Nissiax83, ale nazwy nie przytocze, bo jest bardzo "azjatycka" i nie bardzo pamietam, w kazdym razie tubka jest srebrna, ktory chodzi mi po glowie. Czytalam o nim wiele pozytywnych opinii. Lubie Pat and Rub, ale chyba tym razem nie do konca sie spisali :)
OdpowiedzUsuńA no- jest ciemny. A o tym azjatyckim, nie wiem kompletnie nic. Ja również lubię kosmetyki pat&rub, ale przecież... każdym ma jakiegoś średniaka w ofercie :)
Usuńwow! ale się stapia! jestem w szoku!
OdpowiedzUsuńteż byłam :D
UsuńJak słysze BB to przypomina mi się krem koloryzujący z Nivei, popularny był zanim pojawiły się kremy BB. Pamiętam, że wyglądałam z nim na twarzy jak opalona. Były dwa odcienie i była to porażka. Potem skusiłam się na Garnier BB, jak już weszły - i też porażka. NEVERMORE! A tym bardziej za taką kasę :P
OdpowiedzUsuńA tego z Nivei nie znam, a Garnier kojarzę :)
Usuńa ja zrobię sobie sama krem BB ;) obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńoo a jak? :D
UsuńNa buzi podklady pokazuj!
OdpowiedzUsuńprzemyślę :)
Usuńpokaż na buzi :) na ręce to nie to samo :)
UsuńCena skutecznie zniecheca, zwlaszcza, jak idealem nie jest ;)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie...
UsuńJa tez mam balsam koloryzujacy do twarzy tej marki ale nie jestem zadowolona ;/
OdpowiedzUsuńa który odcień masz? :)
Usuńhmmm... w życiu nie pomyślałabym, że tak ładnie się stopi z cerą...
OdpowiedzUsuńmiałam i niestety nie byłam zadowolona... to, że brudzo to pikuś, ale placki jakie miałam na twarzy po połowie dnia to dopiero była masakra jakaś... beznadziejny... za tą cenę oczekuję czegoś znacznie lepszego... Z czystym sumieniem mogę polecić krem BB z So BiO Etic... szczególnie dla sucharków:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Cena go dyskwalifikuje, a na dodatek jest tak ciemny, że szok!
OdpowiedzUsuńchętnie bym go wypróbowała w słoneczne dni , zamiast jakiegoś ciężkiego podkładu który czuć jak spływa z twarzy
OdpowiedzUsuń