Zauważyłam pewną zależność. Wtedy gdy w danym miesiącu, przybywa mi mało kosmetyków denko jest całkiem sporych rozmiarów....Wtedy gdy nowości jest dużo, denko jest skromne... Pewnie zauważyłyście, że w tym miesiącu- nie chwaliłam się nowościami. Kupiłam tylko dwa lakiery i róż do policzków, wiec pokaże Wam je za miesiąc.
Przepraszam za jakość niektórych zdjęć, ale robiłam je gdy na dworze było już troszkę ciemno.
Tak wygląda cała gromadka. Ładnie, prawda? ;) Wykończyłam kilka, sporych butelek, więc jestem z siebie bardzo dumna! Mam nadzieję, że Wy ze mnie też. Chociaż troszeczkę :)
Na początku, jak zwykle, coś do włosów. Złocisty brąz od Oli, luuuuuuuuuubię bardzo! I jest więcej niż pewne, że jeszcze do niej wrócę. Ta mała, biała maseczka również pochodzi z tego pudełka. Uwielbiam ją... Dwa szampony, czyli wytwory Ziaji- intensywne nawilżanie i intensywne wygładzenie. Bardziej polubiłam...ten fioletowy :) I to, wcale nie ze względu na kolor!
Aż cztery peelingi! Ta największa butelczyna od Bingospa, to kompletny niewypał. Tak jak Wam już pisałam, zużyłam go jako sól. Słabą sól. Troszkę niżej żurawinowy peeling od Ekoa- bardzo przyjemny produkt. Cudowne działanie, zapach....ach! Znowu rozpływam się w zachwytach. Po prawej, wytwór Clareny, który również spisywał się w porządku no i peeling myjący o zapachu gruszki od Joanny...chyba nie muszę go przedstawiać!
Jak zwykle, jest też kilka żeli pod prysznic. Jeden z Luksji, który zdecydowanie polubiłam za zapach i konsystencję, trochę dalej kolega od Dove, który miał podobne zalety jak jego poprzednik. Na koniec jeszcze żel do higieny intymnej Intimea, o tej wersji Wam jeszcze nie pisałam, ale jest ona równie fajna, jak te, których recenzje znajdziecie w archiwum.
Już prawie na koniec, delikatny płyn micelarny od Tołpy, z którym się bardzo zaprzyjaźniłam! Szkoda, że się skończyłeś...Skarbie :D Ostatni pełnowymiarowy produkt kwietniowego denka, to krem do rąk firmy Garnier. Który męczyłam, męczyłam i w końcu wymęczyłam :)
Na koniec, jak zawsze parę miniaturek. Bardzo fajne kolagenowe płatki pod oczy, i cudowna maseczka z Tołpy! Uwielbiam je. Reszta...nie zasługuje na pochwałę :P
Jak tam Wasze kwietniowe zużycia? Mam nadzieję, że równie owocne :)
Addicted to cosmetics
dużo tego :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten gruszkowy peeling :D tez go teraz zużyłam i kupiłam truskawkowy :D
OdpowiedzUsuńLubię ten krem Garniera, moje dłonie były z niego zadowolone. Niestety już go nie używam bo lepiłam się po nim. :/
OdpowiedzUsuńMoje denko liczy aż 3 rzeczy :( Masakra jak kiepsko :) też mam peeling gruszkowy - dostałąm go za punkty w SuperPharm, żadko tam kupuję i wolałam wymienić za cokolwiek niż po roku stracić punkty
OdpowiedzUsuń"Zdenkowana" cała kupa kosmetyków, ja powoli też wykańczam całkiem spory zapas:))
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam na nowy post:
http://alanja.blogspot.com/2014/04/eski-floreskiw-kawowej-wersji.html
Dla mnie krem do rąk z firmy Garnier jest fenomenalny.
OdpowiedzUsuńNajlepszy ze wszystkich jakie używałam do mojej suchej skóry :)
no nawet nawet Ci się udało to Ci powiem :D
OdpowiedzUsuńAle miałam tylko intimea i peeling Joanna - z 1 byłam zadowolona 2 owszem miał fajny zapach ale i tak wole Tutti Frutti - tam zapach jest mniej chemiczny ( z Joanny lubię tylko truskawkę i gruszkę właśnie) i działanie lepsze :D
Gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńSporo tego zdenkowałaś :D
OdpowiedzUsuńMi maseczka Siarkowa Moc pomagała, kiedy miałam niespodzianki na twarzy :)
OdpowiedzUsuńTego czerwonego Garniera uwielbiam i zawsze mam pod ręką.
OdpowiedzUsuńświetne denko i rzeczywiście dość spore
OdpowiedzUsuńSpore denko :) Zaciekawiłaś mnie tym fioletowym szamponem z Ziaji :) Muszę się wybrać do ich sklepu firmowego, bo już chyba wieki nie byłam :)
OdpowiedzUsuńSpore denko. Ech ta Siarkowa Moc...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
sporo tego :) ale żadnego kosmetyku z denka nie miałam :)
OdpowiedzUsuńe tam wcale nie takie duże to denko : p micel z tołpy też polubiłam : )
OdpowiedzUsuńSporawe to Twoje denko ;) . U mnie z użyciami tak średnio , ale coś tam jest ; )) . Miałam ten peeling z Joanny , całkiem ok się sprawdził ;)) .
OdpowiedzUsuńspore denko :) moje też - tylko że dwumiesięczne, a u Ciebie tylko kwietniowe
OdpowiedzUsuńz tych kosmetyków przypadł mi do gustu peeleing do twarzy Clarena :) mam miniaturkę z glossy
nie miałam nic niestety, ale jestem ciekawa Tołpy
OdpowiedzUsuńsporo produktów, lubię ten żel do higieny intymnej z Biedronki:)
OdpowiedzUsuńLubiłam krem do rąk z Garniera. Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńu mnie denko spore :)
OdpowiedzUsuńTak sobie patrzę i w sumie nie miałam nic, poza kremem garniera, bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńLubię żele pod prysznic z Luksji. :P
OdpowiedzUsuńPeeling od Joanny gruszkowy mój ulubiony :) Aktualnie testuje żurawinowy :)
OdpowiedzUsuńohohoho jakie spore :)
OdpowiedzUsuńMiałam już wszystkie peelingi z Joanny oprócz właśnie tego gruszkowego i czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście spore. i Tołpa, mmm....
OdpowiedzUsuńFaktycznie calkiem sporo :) Gratuluje zuzyc :)!
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu planuję bliżej poznać maseczki Tołpa :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie dość spore to denko :)
OdpowiedzUsuńSpore denko - niestety niczego nie znam.
OdpowiedzUsuńSpore denko :) Uwielbiam peelingi Joanna, jak na razie żurawinowy to mój faworyt, ale wersja z gruszką już czeka na przetestowanie :)
OdpowiedzUsuń...i tak taka sceneria lepsza, niż - a tak niestety się zdarza... - fotografie robione na prześcieradle.
OdpowiedzUsuńMiłej majówki!
Ja tam jeszcze nie widziałam fotek na prześcieradle, preferuję naturę;)
Usuńu mnie niestety nie tak owocne jak u Ciebie :(
OdpowiedzUsuńGratuluję sporego denka. Moje dopiero pod koniec maja.
OdpowiedzUsuńsporo tego! u mnie w tym miesiącu zdecydowanie będa wieksze zakupy niz denko ;(
OdpowiedzUsuńMicela z Tołpy nie próbowałam, natomiast miałam żel pod prysznic z tej linii (świetny) i peeling z clareny (też super).
OdpowiedzUsuńKrem Garniera też się u mnie nie sprawdził. Niestety było co męczyć :/
OdpowiedzUsuńgruszkowy peeling cudnie pachnie!
OdpowiedzUsuń