Tak sobie myślę... że od produktów do higieny intymnej wymagam przede wszystkim dobrego oczyszczenia no i nie powodowania żadnych przykrych niespodzianek. Wszystkie inne sprawy schodzą na drugi plan. Mój ostatni ulubieniec to wytwór Sorayi, jego recenzję możecie znaleźć TUTAJ. Tak się złożyło, że w moje łapki ponownie wpadł produkt Sorayi i ponownie do higieny intymnej...
Żel do higieny intymnej dla aktywnych- Soraya
Od producenta: Formuła dla kobiet aktywnych przetestowana przez zawodowe sportsmenki. Dzięki fizjologicznemu pH wzmacnia barierę ochronną i zmniejsza ryzyko infekcji, zawiera kwas mlekowy wspomagający odbudowę naturalnej flory bakteryjnej miejsc intymnych oraz undecylenian, który hamuje rozwój grzybów chorobotwórczych, zawiera prebiotyk (inulinę) stymulujący rozwój naturalnej „dobrej” mikroflory bakteryjnej okolic intymnych, bardzo łagodnie myje i pielęgnuje. Nie zawiera mydła, SLES i barwników, hipoalergiczna kompozycja zapachowa. Bezpieczeństwo potwierdzone w badaniach na kobietach aktywnych pod nadzorem lekarza ginekologa, dermatologa i alergologa. Przebadany na osobach ze skórą wrażliwą i alergiczną. Fizjologiczne pH, przyjazne dla okolic intymnych.
Opakowanie: 300ml plastikowa butelka.
Konsystencja: Gęsta, przeźroczysta.
Zapach: Świeży.
Cena/dostępność: Około 12zł, Rossman, Kosmyk etc.
Moja opinia: Ten żel z Sorayi mieści się w poręcznej, plastikowej 300ml butelce. Jest ona zaopatrzona w pompkę, która sprawia, że korzystanie z kosmetyku staje się wygodne a aplikacja jest dziecinnie prosta. Niestety fakt, że butelka nie jest przeźroczysta powoduje, że nie możemy śledzić ile żelu zostało... Sama wyżej wspomniana pompka nie zacina się i zdecydowanie umila korzystanie z produktu. Konsystencja jest gęsta, przeźroczysta. Nie przelewa się przez palce, wszystko to sprawia, że żel jest bardzo wydajny i przy codziennym lub nawet dwa razy dziennym stosowaniu wystarcza na długo.
Zapach ani nie umila, ani nie przeszkadza. Jest świeży, nawet bardzo. Czuć go tylko przez chwilkę po nabraniu produktu na dłoń. Tak samo szybko jak się pojawia tak i szybko się ulatnia :) Działanie oceniam bardzo pozytywnie bo żel robi to co ma robić. Na początku- pieni się całkiem, całkiem. Ilość wytworzonej piany jest po prostu wystarczająca do dokładnego umycia a dalej krótko mówiąc- dobrze myje i oczyszcza skórę. Nie wysusza i zostawia po sobie przyjemne uczucie świeżości.
Opakowanie: 300ml plastikowa butelka.
Konsystencja: Gęsta, przeźroczysta.
Zapach: Świeży.
Cena/dostępność: Około 12zł, Rossman, Kosmyk etc.
Moja opinia: Ten żel z Sorayi mieści się w poręcznej, plastikowej 300ml butelce. Jest ona zaopatrzona w pompkę, która sprawia, że korzystanie z kosmetyku staje się wygodne a aplikacja jest dziecinnie prosta. Niestety fakt, że butelka nie jest przeźroczysta powoduje, że nie możemy śledzić ile żelu zostało... Sama wyżej wspomniana pompka nie zacina się i zdecydowanie umila korzystanie z produktu. Konsystencja jest gęsta, przeźroczysta. Nie przelewa się przez palce, wszystko to sprawia, że żel jest bardzo wydajny i przy codziennym lub nawet dwa razy dziennym stosowaniu wystarcza na długo.
Zapach ani nie umila, ani nie przeszkadza. Jest świeży, nawet bardzo. Czuć go tylko przez chwilkę po nabraniu produktu na dłoń. Tak samo szybko jak się pojawia tak i szybko się ulatnia :) Działanie oceniam bardzo pozytywnie bo żel robi to co ma robić. Na początku- pieni się całkiem, całkiem. Ilość wytworzonej piany jest po prostu wystarczająca do dokładnego umycia a dalej krótko mówiąc- dobrze myje i oczyszcza skórę. Nie wysusza i zostawia po sobie przyjemne uczucie świeżości.
Znacie? Lubicie? :)
Addicted to cosmetics
ja uwielbiam żele z Ziaja;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go używać, chyba najczęściej kupuję lactacyd ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym płynem.
OdpowiedzUsuńNie znam. Ale jak mi się skończy moja pianka z GP to chętnie wypróbuję; )
OdpowiedzUsuńPoza tym skład wygląda na bardzo przyjemny
OdpowiedzUsuńnie lubię :( bardzo mnie podrażnił, ale oddałam go siostrze i raczej już nie sięgnę po żadnego intymniaczka z Soraya :p
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten płyn, to jeden z moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji mieć go -jak narazie używam pianki ze Skarbu Matki
OdpowiedzUsuńnie znam :)
OdpowiedzUsuńta marka jakoś do mnie szczególnie nie przemawia ale kto wie :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ciekawy się wydaje :)
OdpowiedzUsuńZnam ale nie lubię :P
OdpowiedzUsuńFajnie, ze sie dobrze sprawdza, nie mialam go nigdy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go i bardzo polubiłam, jednak nieprzejrzysta butelka, która nie wskazuje stanu zużycia mnie zaskoczyła, gdy nagle mi się żel skończył, choć był bardzo wydajny ;)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale kusi mnie. Wypróbuję więc w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńHymm zmieniłaś bloga czy mi się wydaje? : )
OdpowiedzUsuńNie wydaje Ci się, Karolinko :) Pozmieniałam tu trochę, ale to już dawno było... chyba w kwietniu :)
UsuńOd dłuższego czasu szukam takiego produktu chętnie wypróbuje ten z sorayi.
OdpowiedzUsuńmy-world-lol.blogspot.com
nie miałam bo nie używam tego typu kosmetyków zwykle mydło wystarczy :D
OdpowiedzUsuńnie używałam bo nie potrzebuje specjalnych żeli mydełko starczy:)
OdpowiedzUsuńMam ten płyn ale u mnie czeka jeszcze w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńnie nie miałam na razie wykańczam Bielendę:))
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony to produkt z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńkreatywnie-w.blogspot.com
something-wroong.blogspot.com
Nie znam, ale wydaje się ciekawy. U mnie nr 1 jest żel z Tołpy.
OdpowiedzUsuńMam go i czeka na testy. :)
OdpowiedzUsuńFajnie że nie ma sls-u na czele składu .
OdpowiedzUsuńmam i czeka w kolejce : )
OdpowiedzUsuń