Dziś mam dla Was recenzję mojego ulubieńca lata. Mianowicie...mowa o żelu z edycji limitowanej firmy Balea. Wersja, o której chce Wam dziś napisać to Melon Tango :) Post będzie krótki, przyjemny i niezwykle pachnący.
Żel pod prysznic Melon Tango- Balea
Od producenta: Delikatny żel pod prysznic nawilża skórę i myje ją. Pełnowartościowe, pielęgnacyjne mleczko zapewni skórze miękkość i delikatność, a formuła poli-fructol stworzy ochronę przed utratą wilgoci. Intensywny zapach egzotycznych owoców arbuza sprawia przyjemność i utrzymuje się długi czas na skórze.
Opakowanie: Wygodna, 300ml tubka.
Konsystencja: Całkiem gęsta, kremowa.
Zapach: Orzeźwiający.
Cena/dostępność: 0,65euro jest dostępny w DM i drogeriach z niemieckimi kosmetykami.
Moja opinia: Żel mieści się w typowej dla wyrobów Balei tubce. Ma ona 300ml, jest plastikowa i zamykana na wygodny zatrzask. Łatwo otwiera się ją nawet mokrymi dłońmi. Konsystencja Melon Tango ma lekko różowy kolor, jest całkiem gęsta i kremowa. W kontakcie z wodą wytwarza naprawdę bardzo gęstą pianę, mycie nią jest przyjemnością! Zwłaszcza, że temu procederowi towarzyszy niezwykle przyjemny zapach. Połączenie arbuza, który odgrywa tutaj pierwsze skrzypce z melonem...tworzy niezwykle orzeźwiającą i cudowną mieszankę zapachową. Dobrze myje i oczyszcza, robi to co ma robić. Jestem na tak! ♥
Znacie ten żel? Czy zapach zauroczył i Was? :)
Addicted to cosmetics
Zapach musi być cudowny!
OdpowiedzUsuńRowniez w okresie letnim nalezal do moich ulubiencow ;) Obecnie weszla nowa limitka zeli, kolory plynow sa fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńMmm, zapach musi być cudowny ;) Na lato idealny.
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo spodobał się zapach tego żelu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie owocowe zapachy podczas kąpieli...a arbuz...marzenie!
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z Balea,w końcu trzeba to zmienić
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie wygląda bardzo energetycznie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego zapach, choć szczerze, spodziewałam się bardziej arbuzowych nut ;)
OdpowiedzUsuńw Berlinie będę za tydzień, jakie produkty jeszcze polecasz z serii Balea :D?
OdpowiedzUsuńŻele balea znam bardzo dobrze. Co prawda mam swojego faworyta innej firmy, jednak jak tylko jest okazja kupuję żele balea. Niestety tego zapachu nie mialam, ale już sobie wyobrażam jak cudownie pchnie ;)
OdpowiedzUsuńczytam twoje notki i ciągle ostatnio tak owocowo i kolorowo u ciebie :D super!
OdpowiedzUsuńUwielbiam większość zeli Balea <3
OdpowiedzUsuńmiałam okazję wypróbować i też mnie zachwycił
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
A znamy znamy! :DD I lubimy :D
OdpowiedzUsuńOjej kusi, kusi. :)
OdpowiedzUsuńMAAAAAM GO!
OdpowiedzUsuńAle bym chciała wypróbować, już sobie wyobrażam ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńPewnie że znam! Miałam go i mam pozostałe z limitowanej edycji :P
OdpowiedzUsuńMam na niego wielką ochotę :D
OdpowiedzUsuńMój blog
szkoda ze nie mam dostepu do balei :(
OdpowiedzUsuńJa nie mam dostępu do kosmetyków Balea;]
OdpowiedzUsuńMelon tango to i mój letni ulubieniec, cudowny zapach :) Mam w zapasach jeszcze jedną butlę, ale zostawię ją sobie na przyszłą wiosnę :D
OdpowiedzUsuńmarzy mi się ta wersja, mam mango mango po raz drugi i jest ok, ale już mi się znudził ;)
OdpowiedzUsuń