Kiedyś bardzoooo dawno temu bo 24 czerwca 2013r pisałam Wam o kremie do depilacji z Joanny---> RECENZJA. Ten krem okazał się beznadziejny dostał a raczej nie dostał -0/6pkt w skali, w której kiedyś tworzyłam posty. Mimo tego, że on wcale się nie sprawdził, postanowiłam podobnie wypróbować tego typu produkt, tej samej zresztą marki.
Krem do depilacji nóg- Joanna
Od producenta: Nowoczesna formuła kremu zapewnia szybką, skuteczną i bezbolesną depilację nóg.
Zawiera ekstrakty z miodowego melona i rumianku, które działają kojąco i łagodząco, a przyjemny, niedrażniący zapach umila jego stosowanie. Kosmetyk jest bezbolesny i wygodny w użyciu.
Po zabiegu skóra pozostaje gładka i aksamitna w dotyku.
Do opakowania załączona jest emulsja nawilżająco-łagodząca oraz wygodna łopatka do rozprowadzania kremu.
Zawiera ekstrakty z miodowego melona i rumianku, które działają kojąco i łagodząco, a przyjemny, niedrażniący zapach umila jego stosowanie. Kosmetyk jest bezbolesny i wygodny w użyciu.
Po zabiegu skóra pozostaje gładka i aksamitna w dotyku.
Do opakowania załączona jest emulsja nawilżająco-łagodząca oraz wygodna łopatka do rozprowadzania kremu.
Opakowanie: 100 gramowa tubka.
Konsystencja: Średnio gęsta.
Zapach: Chemiczny.
Cena/dostępność: Około 8zł, drogerie, supermarkety.
Moja opinia: Opakowanie zawiera tubkę kremu o pojemności 100g, szpatułkę i saszetkę z emulsją łagodzącą. Konsystencja nie jest specjalnie gęsta, ma biały kolor. Zapach...jest po prostu OHYDNY! Już dawno nie czułam tak obrzydliwej woni... Również działanie nie powala na kolana, nie jestem w stanie doszukać się żadnych plusów. Krem nie robi po prostu nic... nie ma mowy o jakimkolwiek pozbyciu się włosków z jego pomocą, zresztą nawet ich nie zmiękcza. Myślałam, że dłuższe trzymanie kremu coś zdziała- niestety myliłam się. Czy trzymam go pięć czy dwadzieścia pięć minut i tak jest bezużyteczny. Pieniądze wydane w błoto, ale przynajmniej przekonałam się na własnej skórze, że takie produkty nie są dla mnie :)
Miałyście ten krem? Również macie z nim takie przykre doświadczenia jak ja? :)
Addicted to cosmetics
U mnie też kremy do depilacji się nie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńNiestety miałam i u mnie również klęska,nie usuwa wcale a już nie mówiąc jeśli ktoś ma grubsze włoski
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś wersję do okolic bikini i się niestety nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńMiałam i rzeczywiście jest do niczego :) Używam Vanity z Bawełną i jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńOjej,szkoda. Dawno temu miałam któryś,ale nie pamiętam jaki. Teraz jeden leży od roku nieużywany.
OdpowiedzUsuńMiałam i totalny bubel !
OdpowiedzUsuńnie używam takich produktów!
OdpowiedzUsuńmiałam i to byl dla mnie dramat. nigdy więcej ! ;)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że nie potrafię go używać bo nie robił kompletnie nic...
OdpowiedzUsuńMiałam go i u mnie jak najbardziej się sprawdził.
OdpowiedzUsuńZresztą u mnie każdy krem do depilacji, który miałam działał poprawnie.
Ale zapachów tych kremów wręcz nie znoszę :/
Tego nie używałam, ale wszystkie kremy do depilacji chyba tak śmierdzą ;/
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem, całkiem dobrze się spisał. :D
OdpowiedzUsuńMiałam go i to była jakaś tragedia. Usunął może 30% włosków a śmierdział tak że musiałam wszystkie okna w domu otwierać.
OdpowiedzUsuńMoże u mnie się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
Używałam kiedyś tych kremów testowałam z różnych firm... i tak samo jak u Ciebie nic mi nie daly, a ponadto podrażniły mi niektóre tylko skórę...
OdpowiedzUsuńPlastrów z tej firmy tez nie polecam, po użyciu mialam male siniaczki (moze mam wrażliwą skórę) a wyrwane włoski to znikome ilości :(
Pozdrawiam!
nie używałam jeszcze żadnych kremów do depilacji
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów do depilacji, bo właśnie zazwyczaj nic nie robią i śmierdzą :/
OdpowiedzUsuńmiałam go i u mnie nie bardzo się sprawdził :/
OdpowiedzUsuńLiczyłam, że z biegiem lat zapach tych kremów do depilacji jednak się zmienił... szkoda.
OdpowiedzUsuń