Odkąd zostałam ambasadorką marki Anatomicals, ich kosmetyki bardzo często towarzyszą mi w łazience. Przetestowałam już dużo produktów, a nadal wiele czeka na wypróbowanie. Zbiór wszystkich recenzji możecie znaleźć w zakładce ANATOMICALS. Są uporządkowane więc łatwo dostrzec to czego się szuka. Dziś będzie o produkcie, który dobił dna w styczniu.
Żel do mycia ciała mango i papaja- Anatomicals
Od producenta: Kierowcy, który przejeżdżając obok Ciebie z premedytacją celuje w kałużę, drągalowi siedzącemu przed Tobą na sali kinowej (w cylindrze!), ekspedientce w pralni chemicznej, przez którą twoje ciuchy wyglądają gorzej niż zanim w ogóle oddałaś je do czyszczenia, doprowadzającemu Cię do szału głosikowi z infolinii, który przekonuje: „krzykiem pani kochana to my się nie dogadamy” – wszystkim typkom tego pokroju powiedz, żeby SPŁY-WA-LI! A sama odpłyń, rozkoszując się relaksującym <span>owocowym koktajlem…pod prysznicem (dodatkowo zużytą butelką możesz palnąć osobnika szczególnie Cie irytującego w łeb).
Dzięki bogatym egzotycznym ekstraktom z <span>mango i papai żel doskonale nawilża i odżywia skórę, pozostawiając ją miękką i gładką. Produkt nie zawiera dwuetanoloaminy, parabenów co czyni go odpowiednim nawet dla delikatnej skóry.
Dzięki bogatym egzotycznym ekstraktom z <span>mango i papai żel doskonale nawilża i odżywia skórę, pozostawiając ją miękką i gładką. Produkt nie zawiera dwuetanoloaminy, parabenów co czyni go odpowiednim nawet dla delikatnej skóry.
Opakowanie: Plastikowa 250ml tubka.
Konsystencja: Galaretowata.
Zapach: Owocowy.
Cena/dostępność: 12zł za opakowanie, do kupienia tutaj.
Moja opinia: Ten żel mieści się w plastikowej butelce o pojemności 250ml. Jest ona przeźroczysta, rzuca się w oczy... ładnie wygląda na półce w łazience ;) Z tyłu opakowania znajdziemy informacje takie jak sposób użycia czy skład produktu. Butelka jest dobrze zrobiona, nie ma problemu z wydobyciem żelu do końca. Zatrzask jest strzelny, łatwo otwiera się go mokrymi dłońmi, ale nie wylewa produktu. Konsystencja ma również pomarańczowy kolor, swoim stanem skupienia przypomina galaretkę- do umycia całego ciała trzeba jej zużyć całkiem sporo więc wpływa to na niską wydajność tego kosmetyku. Zapach jest świetny! Żel pachnie cudownie- aromat jest owocowy, dominują w nim nuty mango. Myjąc się miałam wrażenie, że na ciele pienie jakiś smaczny sok :P Mimo tego, że z tym żelem nie da się wytworzyć zbyt dużej ilości piany- mycie było przyjemne. Kosmetyk dobrze oczyszcza i odświeża skórę a przy tym otula ją pięknym zapachem. Szkoda tylko, że nie utrzymuje się długo na skórze.
Znacie kosmetyki Anatomicals? Co sądzicie o opakowaniach? :)
Addicted to cosmetics