Dziś w końcu czas na post, w którym zaprezentuję Wam kosmetyki, które sięgnęły dna w lutym. Jako ciekawostkę napiszę Wam, że zdjęcia do tego postu robiłam bodajże 17 lutego... reklamówka denkowa była już wtedy wypchana po brzegi, a ja byłam pewna, że w ubiegłym miesiącu nic więcej się nie zużyję.
Po raz kolejny stwierdzam, że denka to zarówno posty, które najbardziej lubię pisać jak i oglądać u Was. Zużyte kosmetyki w końcu robią miejsce nowym... marzec dopiero się zaczął a mam już ich całkiem sporo :(
Tak się prezentuje cała lutowa gromadka. Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć kosmetyki, które sięgnęły dna w ostatnim czasie :) W przeciągu miesiąca staram się zamieszczać recenzje tych produktów, które zasilą moją reklamówkę z pustakami- ale nie zawsze udaje mi się opublikować czy napisać wszystkie recenzje.
1. Odżywka do włosów normalnych i uszkodzonych Gliss Kur Schwarzkopf. RECENZJA
Kupię ponownie: NIE
2. Farba do włosów Złocisty Brąz Garnier Olia. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK
3. Kuracja do włosów BingoSpa.
Świetna maska! Ładny zapach, dobre działanie, niska cena- niedługo postaram się opublikować jej recenzję.
Kupię ponownie: TAK
4. Szampon Argan Oil Joanna. Recenzja już napisana, będzie na dniach.
Kupię ponownie: TAK
5. Szampon pszeniczno-owsiany Sylveco. RECENZJA
Kupię ponownie: NIE
6/7. Szampony Sesy. RECENZJA (dodam tylko, że bardzo długo się z nimi męczyłam;))
Kupię ponownie: NIE
8. Żel pod prysznic Black Secret Balea. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK, ale inną wersję.
9. Żel pod prysznic Melone&Birne Isana. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK
10. Żel do rąk Ewe Skin. RECENZJA
Kupię ponownie: NIE
11. Mydło do rąk Mango&Pomarańcza Isana.
Ładnie pachnie, jest całkiem wydajne i tanie.
Kupię ponownie: TAK, ale inną wersję
12. Czarne mydło z ekstraktem z pomarańczy. RECENZJA
Kupię ponownie: NIE
13. Czarne mydło Babuszki Agafii. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK
14. Malinowy peeling do ciała Balneokosmetyki. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK
15. Kokosowy peeling do ciała Organique. RECENZJA
Kupię ponownie: NIE
16. Peeling do ciała figi&daktyle Farmona. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK
17. Masło do ciała odżywczo-ochronne Bania Agafii. RECENZJA
Kupię ponownie: NIE (znudziło mi się)
18. Balsam do ciała Moonligt Path. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK, ale inną wersję
19. Nawilżający krem do stóp Balea. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK
20. Płyn micelarny Bioderma. RECENZJA
Kupię ponownie: NIE
21. Emulsja matująca Iwostin. RECENZJA
Kupię ponownie: NIE
22. Kuracja matująca Soraya. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK
23. Witaminowy krem do rąk Anatomicals. RECENZJA
Kupię ponownie: NIE
24. Zmywacz do paznokci w żelu Cztery Pory Roku. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK
25. Jeden Golden Rosiak... zaschnął ;)
Kupię ponownie: TAK, ale inną wersję
26. Podkład Rimmel Match Perfection. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK
27. Puder BB Quiz. RECENZJA
Kupię ponownie: TAK
28. Błyszczyk FM. RECENZJA
Kupię ponownie: NIE
Uff.... dobrnęłyście do końca?
W lutowym denku znalazło się jeszcze opakowanie po płatkach kosmetycznych, ale gdzieś się zawieruszyło podczas robienia zdjęć.
Nie będę skromna- jestem z siebie bardzo zadowolona :D Znacie, któryś z zużytych przeze mnie w lutym produktów?
Podsumowanie Lutego:
Przybyło: 49 kosmetyków...
Ubyło: 28 kosmetyków...
Addicted to cosmetics
Spore to Twoje denko :)
OdpowiedzUsuńNic nie miałam, ale te peelingi Farmony muszę wreszcie kupić-może okażą się lepsze od Joanny.
OdpowiedzUsuńJa lubię i te i te, ale częściej sięgam po Farmonę :)
UsuńZnam podkład, ale nie trafiłam z kolorem niestety :c No i uwielbiam ten olejek z Isany, muszę się niedługo po niego wybrać :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest olejek, tylko żel :) Ale olejek też jest :)
Usuńmuszę też kiedyś wrócić do denka, to niesamowicie motywuje do zużywania zapasów :) piękna ilość u Ciebie :*
OdpowiedzUsuńŁadne denko, gratulacje:)
OdpowiedzUsuńOjejku, to podsumowanie ilości kosmetyków które przybyły i ubyły - u mnie wyglądałoby podobnie, tylko pewnie mniej z tych co ubyły. Czas zabrać się za intensywne zużywanie kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście przez ostatnie miesiące pozużywałam prawie wszystko co mi zalegało. Teraz kupuję w miarę na bieżąco :)
UsuńSporo tego ;]
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to czarne mydło babuszki agafii :)
OdpowiedzUsuńJa je bardzo lubiłam... rok temu ;) Pod koniec trochę mnie już męczyło, odstawiłam je na długi czas i ostatnio do niego wróciłam, ale pewnie jeszcze kiedyś się na nie skuszę.
Usuńi ja wykończyłam ten podkład z Rimmela :P
OdpowiedzUsuń28 dni = 28 kosmetyków ;) niepotrzebnie wspominałaś o tych płatkach, popsuł mi się komentarz ;)
OdpowiedzUsuńznam tylko szampon arganowy
Oj płatki to nie jest pełnowymiarowy produkt więc to pomińmy :D
Usuńkonkretne denko! ale tego śniegu to ja juz nie chce.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już o śniegu można zapomnieć. Przyjemne denko, z ciekawością obejrzałam. Miałam jedną maskę Bingo i nie byłam zadowolona. Iwostin mnie zawiódł - jak wiele aptecznych produktów przestał się u mnie sprawdzać, tak jak np. i płyn Biodermy.
OdpowiedzUsuńU mnie nadal jest go całkiem sporo :) Ja tę maskę bardzo lubię, ale teraz mam inną, która już nie jest tak dobra.
UsuńSkąd masz śnieg ja się pytam :D
OdpowiedzUsuńA denko imponujące, też by mi się takie przydało żeby odgruzować zapasyyy ;))
Z nieba :))
UsuńNo to, na co czekasz?!
Ile tego :o ja też zdenkowałam podkład Rimmel i zamierzam skusić się na kolejne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńCzarne mydło Agafii zapisuję i muszę w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńDenko jak zwykle u Ciebie robi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńPoszalałaś jak zwykle! Ja w tym miesiącu zuzywalam próbki i jestem z siebie bardzo dumna bo zuzylam ich masę!!
OdpowiedzUsuńJa próbki oddałam bratowej, ona je lubi :) teraz nie mam prawie żadnej :)
UsuńO mamciu! :o
OdpowiedzUsuńSpory kopie zużytych opakowań.
OdpowiedzUsuńSporaśne denko. Gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńEmulsja matująca z Iwostin u mnie sprawdziła się bardzo średnio. Warta uwagi, ale nie za taką cenę..
OdpowiedzUsuńJa ją na początku bardzo lubiłam, ale koniec końców mi się znudziła i więcej po nią nie sięgnę. :)
UsuńU mnie wszystko schodzi powoli, bo nie lubię kupować dużej ilości kosmetyków na raz :D
OdpowiedzUsuńduże to denko ;)
OdpowiedzUsuńwow ile kosmetyków zużytych ja tyle w 1 miesiąc bym nie zużyła bo często zapominam o nich :P hi hi
OdpowiedzUsuńMiałam ten podkład Rimmela. Całkiem przyjemny. Przegrał co prawda z Healhy Mix Bourjois, ale i tak uważam, że udał się Rimmelowi ten produkt.
OdpowiedzUsuńbardzo chciałabym przetestować jakieś produkty Balea:)
OdpowiedzUsuńKochana, napisz do mnie na e-maila :)
UsuńSporo! Miałam (w sumie nadal mam) szampon pszeniczno-owsiany z Sylveco, ale coś nie mogę go zużyć, jest okropny.
OdpowiedzUsuńJa też go nie polubiłam :<
Usuńile tego!
OdpowiedzUsuńTo tym razem zgrałyśmy się z denkiem :D Wiele osób chwali ten płyn Biodermy, a mnie niestety podrażniał i wcale nie chodzi o okolice oczu, tylko o całą twarz :/ Jeśli chodzi o podkład Rimmela, to miałam kilka próbek i był nawet fajny, ale ten odcień nie do końca mi pasował :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie był spoko, ale jakoś specjalną miłością go nie darzę :) Podkład z Rimmela, bardzo lubię. Warto znaleźć swój kolor :)
UsuńAle dużo udało Ci się zużyć :)
OdpowiedzUsuńDuuże to Twoje denko :) Czekam na recenzję tej maski BingoSpa :)
OdpowiedzUsuńBędzie już niedługo :)
UsuńGratuluję tak ogromnego denka. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
49?WOW! Gdzie Ty to trzymasz?:)
OdpowiedzUsuńA w pudełkach :D zazwyczaj muszę odsiedzieć swoje zanim trafiają do łazienki
UsuńGratuluje zuzyc, niezle Ci poszlo :) Myjadelko Agafii straszliwie przypadlo do gustu mojej siostrze, ja jeszcze nie odwazylam sie uzyc ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci poszło. U mnie denko w lutym dosyć skromne :D
OdpowiedzUsuńŻel pod prysznic gruszkowy Isana miałam i strasznie podobał mi się jego zapach :) Czarne mydło Babci Agafii również posiadałam bardzo długo i byłam zadowolona z jego działania.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę zużycia tylko lutowe?? Nie wierzę :D
OdpowiedzUsuńNaprawde! sporo mi się skończyło :) staram się być systematyczna :D
Usuńspore denko, żele z Balea i Isany bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńCałkiem spore denko:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi z serii Tutti Frutti! Moimi ulubionymi są właśnie "Figi & Daktyle" oraz "Wiśnia" ;)
OdpowiedzUsuńI ostatnio, po raz pierwszy, skusiłam się na jedną z masek z Bingo Spa. Zobaczymy jak spisze się u mnie :)
Ja też najbardziej na blogach lubię posty denkowe :D Sporo udało Ci się zużyć, ale zauważyłam, że u Ciebie to norma :D Znam jedynie mydło z Isany i żel pod prysznic z Balea, który u mnie się nie sprawdził. Szkoda, że Twoje denko nie ma takiej formy jak dawniej, bo jednak lubię sobie co nieco poczytać o pustakach...
OdpowiedzUsuńStaram się, nie powiem, że nie :) Sądzę, że taka forma jest wygodniejsza. Staram się pisać o tych kosmetykach, których recenzji jeszcze nie ma. A skoro jest napisane recenzja to po przekierowaniu, można się dowiedzieć wszystkiego szczegółowo. :)
Usuń