Dziś przychodzę do Was z marcowym denkiem, jakoś wyjątkowo nie miałam natchnienia do opisywania zużytych kosmetyków. Postanowiłam znowu, zmienić trochę formę denka. Neonowa, zwróciła mi uwagę, że bardzo lubiła czytać w moich denkowych postach co nieco na temat zużytych produktów, postanowiłam więc razem z linkiem do recenzji dodawać krótki komentarz. Zdjęcia do tego postu były robione pierwszego dnia wiosny, jak widzicie było u mnie wtedy jeszcze trochę śniegu :-) Teraz jest go też pełno...zima na święta piękna :P
Tak prezentują się wszystkie kosmetyki, zużyte przeze mnie w marcu. Szczerze powiedziawszy to nie jestem specjalnie zadowolona ponieważ denko zdominowały kosmetyki do mycia ciała czy włosów, mam nadzieję, że w następnych uda mi się zużyć produkty z innej kategorii.
1. Szampon do włosów Kwiatowa Mieszanka BodhiCosmetics. RECENZJA
Szampon z bardzo dobrym składem, który dobrze nawilża włosy. Nie pieni się jednak zbyt obficie a jego cena jest wysoka.
Kupię ponownie: NIE
2. Głęboko odżywiający wosk do włosów Henna Treatment Wax. RECENZJA
Odżywka, która dobrze radzi sobie z eliminacją puszenia włosów, ale lubi przetłuszczać skalp, do tego niewydajna.
Kupię ponownie: NIE
3. Odżywka z olejkiem arganowym Joanna. RECENZJA
Używałam jej w duecie z szamponem z tej serii, zmiękcza i wygładza włosy a do tego jest bardzo tania.
Kupię ponownie: TAK
4. Mgiełka wzmacniająca do włosów Radical. RECENZJA
Dodawała moim włosom połysku i sprawiała, że lepiej wyglądały. Dodatkowo rozczesywanie pasm z nią było o wiele przyjemniejsze. Używałam jej strasznie długo, zdążyła mi się znudzić.
Kupię ponownie: NIE
5. Regenerująca odżywka-maska chroniąca kolor Tołpa. RECENZJA
Włosy po jej użyciu są miękkie, dobrze się rozczesują, sprawia, że kolor przez dłuższy czas jest intensywny. Cena jest jednak dosyć wysoka, jak za niezbyt wydajną odżywkę. Być może jeszcze kiedyś ją kupie, choć nie jestem w stu procentach pewna.
Kupię ponownie: TAK
6. Żel pod prysznic WinterDusche Isana. RECENZJA
Bardzo lubię żele z Isany, pisałam to już kilkakrotnie. Wersja limitowana przypadła mi do gustu, podobał mi się zarówno zapach jak i opakowanie. Zdecyduje się na inne wersje.
Kupię ponownie: NIE
7. Żel do mycia ciała róża i jaśmin Anatomicals. RECENZJA
Działanie pozytywne, żel odświeża i oczyszcza skórę, jednak nie przypadł mi do gustu ze względu na zapach. Nie gustuję w różanych aromatach.
Kupię ponownie: NIE
8. Żel pod prysznic Carambola Shower Original Source. RECENZJA
Galaretkowata, niewydajna konsystencja trochę mnie irytowała, ale za to jego zapach wynagradzał mi wszystko. Był świeży, owocowy, tropikalny. Jedną butelkę już zużyłam a druga jest w użyciu. Szkoda, że była to edycja limitowana.
Kupię ponownie: NIE
8. Ujędrniający żel pod prysznic Tołpa. RECENZJA
Skóra po jego kilkukrotnym użyciu stała się miększa w dotyku, dobrze oczyszczał i odświeżał, ale jego zapach nie przypadł mi do gustu.
Kupię ponownie: NIE
9. Delikatny żel do higieny intymnej GoCranberry. RECENZJA
Dobrze oczyszczał, pozostawiał na skórze uczucie świeżości, ale jego słaba wydajność do mnie nie przemawia.
Kupię ponownie: NIE
10/11. Cukrowe peelingi od Nacomi. RECENZJA
Z tych dwóch bardziej spodobała mi się wersja z nasionami truskawki, jak widzicie gdy robiłam zdjęcia to było jej jeszcze trochę do zużycia, ale jeszcze końcem marca wyrzuciłam opakowanie :-) Peelingi mają naturalne składy, ładnie pachną i dobrze zdzierają martwy naskórek.
Kupię ponownie: TAK
12. Masło do ciała Anatomicals. RECENZJA
Najlepszy produkt Anatomicals jaki miałam okazję używać. Masło mimo swojej delikatnej konsystencji świetnie nawilża a przy tym rewelacyjnie pachnie.
Kupię ponownie: TAK
13. Emulsja przeciw poceniu Rillo.
Jakoś nie chciało mi się pisać jej recenzji, ale radziła sobie dobrze- idealnie eliminuje problem nadmiernego pocenia, jest wydajna a do tego kosztuje niecałe 14zł.
Kupię ponownie: TAK
14. Róż do policzków Lovely. RECENZJA
Zużyłam róż, uwierzycie?! :) Stosowałam go od kwietnia ubiegłego roku, byłam w nim zakochana po uszy, kolor, trwałość, cena- wszystko na tak.
Kupię ponownie: TAK
15. Pielęgnacyjny balsam do ust Pat&Rub. RECENZJA
Używałam go bardzo długo, lubiłam go za zapach i za świetne nawilżenie ust.
Kupię ponownie: TAK
16. Odżywka do paznokci Cztery Pory Roku. RECENZJA
Najlepsza odżywka do paznokci, jaką dane mi było używać. Pięknie pachnie, wspomaga płytkę paznokcia i w dodatku ma fioletowy kolor ;-) żałuję tylko, że nie jest specjalnie wydajna.
Kupię ponownie: TAK
17. Lakier do paznokci Miss Selene.
Mam w swojej kolekcji kilka lakierów tej firmy, lubię je, ale już dawno ich nigdzie nie widziałam..
Kupię ponownie: TAK
18. Pingwinkowe mydełko Isana.
Tego mydła brakuje na zdjęciach, ale również zużyłam je w marcu. Lubię zarówno żele jak i mydła z Isany, są tanie i dobre. Wersja pingwinkowa mnie porwała. Zdecyduję się na zakup innej.
Kupię ponownie: NIE
Standardowo zużyłam jeszcze opakowanie płatków. 17. Lakier do paznokci Miss Selene.
Mam w swojej kolekcji kilka lakierów tej firmy, lubię je, ale już dawno ich nigdzie nie widziałam..
Kupię ponownie: TAK
18. Pingwinkowe mydełko Isana.
Tego mydła brakuje na zdjęciach, ale również zużyłam je w marcu. Lubię zarówno żele jak i mydła z Isany, są tanie i dobre. Wersja pingwinkowa mnie porwała. Zdecyduję się na zakup innej.
Kupię ponownie: NIE
Jak Wam się podobają moje marcowe zużycia? Znacie, któryś z tych produktów?
Podsumowanie Marca:
Przybyło: 36 kosmetyków...
Ubyło: 17 kosmetyków...
Addicted to cosmetics
Śnieg na święta nic tylko się cieszyć .. szkoda tylko że mamy teraz Wielkanoc, a nie Boże Narodzenie :/ Z Twojego denka miałam tylko Pingwinkowe mydełko Isany . Gratuluję zużycia różu.
OdpowiedzUsuńHaha, idealne podsumowanie Alu! Pingwinkowe mydełko z Isany było naprawdę fajne, zresztą ja ogólnie lubię ich produkty. Z różu również się cieszę :)
UsuńNiestety nie znam żadnego :)
OdpowiedzUsuńA masz na coś szczególną chrapkę? :>
UsuńŁadnie Ci poszło zużywanie w marcu :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć mogłoby być lepiej :))
Usuńmam Rillo i niedługo o nim napiszę :) niezły jest, chociaż nie wiem, jak się sprawdzi w letnich warunkach.
OdpowiedzUsuńJa używałam go od maja i teraz zdenkowałam, sprawdzał się cały czas :)
UsuńHenna Treatment Wax kusi mnie mnie wszystko
OdpowiedzUsuń:) wypróbuj i daj znać jak się sprawuje!
UsuńMgiełke Radical bardzo lubię i mimo, że jej sobie nie żałuję, to jest przy mnie już dosyć długo :D :))
OdpowiedzUsuńJa też ją miałam całkiem długo :) nawet bardzo :)))
UsuńBardzo dobrze Ci poszło! :)) Bardzo bym chciała coś wypróbować z marki Nacomi, a szczególnie te peelingi :)
OdpowiedzUsuńE tam, mogłoby być lepiej, ale dziękuje. Peelingi są super, ja mam chrapkę na jakiś inny ich produkt.
Usuńu mnie tez tak wypada, zawsze więcej tych do kąpieli, ciała. Ale taka jest prawda, tych mam najwięcej:)
OdpowiedzUsuńW sumie to ja też :)
UsuńNie wspomniałaś o lakierze Miss Selene. :P
OdpowiedzUsuńPoprawione. Dziękuję! :)
UsuńŁadnie Ci poszło. Mi ta seria arganowa Joanny niezbyt przypasowała.
OdpowiedzUsuńWzględnie :D a ja polubiłam kilka produktów :)
Usuńprzy żelu piszesz że kupisz inne wersje, a potem że kupię ponownie: NIE - nie powinno być tak? :D Chyba ze chodzilo Ci o ta konkretna wersje :>
OdpowiedzUsuńsporo tego :) ale chyba nic nie znam :)
No bo tego konkretnego już nie kupię, ale inne tak :)
UsuńŚwietne zużycia moje sa słabe w marcu
OdpowiedzUsuńJak na mnie to te też nie są imponujące ;p
UsuńMi byłoby szkoda kasy, żeby kupować tyle kosmetyków :P
OdpowiedzUsuńTo zużycia :)
UsuńSłodkich Świąt :))) :))) !!
OdpowiedzUsuńDziękuję, wszystkiego dobrego!
UsuńFajne denko :o) Ale widzę, że więcej przybywa niż ubywa ;o)
OdpowiedzUsuńNo niestety... :D
Usuńtakie denka z krótkimi opisami są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńżele OS bardzo lubię :)
a zainteresowała mnie odżywka Joanny, trzeba będzie się na nią skusić :)
Będę je praktykować. Ja średnio za konsystencję, ale zapachy są super. Odżywka z Joanny jest bardzo fajna, podobnie szampon z tej samej serii, oba produkty spisały się u mnie idealnie. Jak ktoś nie szuka super naturalnych kosmetyków to te będą jak znalazł :)
UsuńSama ostatnio powróciłam do denka. Co prawda nie miesięcznego, a bardziej zbiorczega z dłuższego czasu :).
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł! Ja lubię zbierać zużyte kosmetyki :)
UsuńGratuluję tylu zużyć. Mam ten róż do policzków i też uwielbiam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Dziękuję, róż jest naprawdę rewelacyjny. Kiedyś, jeszcze na pewno się na niego zdecyduję. :)
UsuńMgiełka Radical również się u mnie sprawdziła:)
OdpowiedzUsuńDobry produkt za małe pieniądze :)
UsuńU mnie czasem bywa dużo więcej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję denka, miałam żel Isana z pingwinkiem i żel Tołpy, ale nawilżający ;)
OdpowiedzUsuńJa też miałam nawilżający żel z Tołpy i był bardzo fajny :)
UsuńZnam tylko mgiełkę Radical :)
OdpowiedzUsuńSprawdziła się? :)
UsuńJak zwykle bardzo fajnie Ci poszło :) Kiedyś używałam tej mgiełki Radical, ale jakoś mnie nie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńMogłoby być lepiej... :) ja ją lubiłam, ale już raczej do niej nie wrócę.
Usuńradicala i joanny nie lubię mazideł włosowych:)
OdpowiedzUsuńA u mnie niektóre produkty się sprawdzają, no ale wiadomo, że nie wszystkie :)
Usuńta mgiełka radical to tragedia :(
OdpowiedzUsuńja swojego czasu gdy ja uzywalam to ja lubilam, ale prawda jest taka, ze za te pieniadze ktore wydamy na nia mozna kupic cos lepszego do wlosow... np dolozyc troche i kupic duza maske z kallosa, bo sa po okolo 11-13zl.
UsuńTak jak pisałam w poście, lubiłam ją, jednak z czasem zwyczajnie mi się znudziła :) Mam chrapkę na maskę z Kallosa i gdy wykończę swoje obecne odżywki i maski to się zdecyduję na zakup, pewnie bananowej :)
UsuńGratuluje zużycia różu! Mi się to nie zdarzyło już od 2 lat chyba :) Albo i dłuzej... pamietam, ze tylko z liceum zuzywalam do konca, bo mialam jeden podklad, jeden roz, jeden tusz a nie tak jak dzis milion wszystkiego :D
OdpowiedzUsuńHyhy, ja właśnie jestem w liceum :) Mam kilka róży itp, ale zazwyczaj mam tak, że jak się do jednego przywiąże to nie mogę się "odwiązać". Tak właśnie było z tym, nie żałuję bo był genialny i na pewno go jeszcze kupie :)
UsuńSuper denko. U mnie ta mgiełka Radical nie wiele robiła ;)
OdpowiedzUsuńA ja ją swego czasu lubiłam :)
UsuńMi ta odżywka Joanny obciążała włosy :/ Może i jest tania, ale ja jej ponownie nie kupię. Wolę dołożyć trochę kaski i kupić naturalny olej do włosów ;)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziło się większość kosmetyków z tej serii :)
Usuńmi właśnie zapach pingwinka z isany przypadł do gustu i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńPiątka :)
UsuńJedyne co z tych produktów miałam to lakier, a o innych słyszałam;) Nieźle tyle wykorzystane kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-twoje-marzenia.blogspot.com/
Pozdrawiam:) Wesołych Świąt,:)
sporo zuzylas:)
OdpowiedzUsuńlubię żele z Isany ale ten zapach jakoś nie specjalnie przypadł mi go gustu :)
OdpowiedzUsuńAle duże denko, zazdroszczę! Chyba się kąpałaś 3 razy dziennie żeby to wszystko pozużywać ;))
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze peelingów z Nacomi, muszę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPłyn do higieny z GoCranbery rzeczywiscie jest mało wydajny i bardziej wolę z Tołpy :)
Sporo zużyłaś :) Żel do higieny intymnej GoCranberry czeka tez w moich zapasach :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko odżywkę z Joanny, która moim zdaniem była taka sobie:/
OdpowiedzUsuń