Macie w swoich kosmetycznych zbiorach takie kosmetyki, o których tylko marzycie, aby w końcu się skończyły? Ja na szczęście nie trafiam na takie często, ale od czasu do czasu i w moje ręce wpadnie okropny bubel, z którym się męczę... niestety zazwyczaj długo. Tak było z bohaterem dzisiejszego postu.
Cytrynowy przeciwłupieżowy krem do stylizacji włosów- Dabur Vatika
Od producenta: Cytrynowy krem do stylizacji włosów Dabur Vatika Dandruff Guard Styling Hair Cream chroni przed łupieżem. Likwiduje przyczyny powstawania łupieżu, a także zapobiega powstawaniu go na nowo. Zawarty w nim olej migdałowy nawilża i poprawia wygląd włosa a cytrusy i olejek herbaciany chronią przed łupieżem.
Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Propylene Glycol, Cyclopentasiloxane, Isohexadecane, Cetyl Alcohol, Ceteareth-20, Perfume, Triethanolamine, Climbazole, Sorbitan Oleate, Phenoxyethanol, Carbomer, PVP (and) Dimethicone, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Herbal Extract {Trigonella Foenum Graecum Seed, Lawsonia Inermis Leaf, Prunus Amygdalus Dulcis Seed}, Methyl Paraben, Triclocarban, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Oil, Disodium EDTA, Panthenol, Butylated Hydroxy Toluene, Propyl Paraben, Citrus Medica Limonum (Lemon) Oil, Melaleuca Alternifolia Leaf (Tea Tree) Oil, Aloe Barbadensis Leaf Extract, CI 19140 (FD&C Yellow No. 5).
Opakowanie: Plastikowy, 140g słoiczek.
Konsystencja: Lekka.
Zapach: Cytrynowy.
Cena/dostępność: Około 14zł, do kupienia min. na stronie producenta.
Moja opinia: Kosmetyk mieści się w plastikowym słoiczku o pojemności 140g. Jest on zielono-żółty i znajdziemy na nim takie informacje jak sposób użycia, skład czy opis produktu. W środku czeka na nas jeszcze dodatkowe sreberko, które daje pewność, że nikt wcześniej nie używał naszego produktu. Konsystencja, jak zresztą sama nazwa wskazuje jest w formie kremu, jest lekka i ma jasnożółty kolor. Zapach jest piękny, cytrynowa woń umilała mi korzystanie z tego produktu, zwłaszcza, że zostawała na włosach jeszcze kolejnego dnia.
Nakładałam produkt na włosy, około 15minut przed myciem, łatwo się rozprowadzał i wchłaniał we włosy. I w tym miejscu kończą się jego wszystkie zalety, po upływie wcześniej wspomnianych 15minut, zmywałam go szamponem, próbowałam zarówno z SLS jak i z łagodniejszym składem, ale efekt zawsze był taki sam... okropnie tłuste włosy, które ciężko było rozczesać. Niestety nie pomogło nakładanie mniejszej ilości, czy też rozpuszczanie kosmetyku w wodzie.
Miałyście ten krem?
Ruda
Chyba nie odważyłabym się użyć czegoś takiego na suche wlosy, tożto przyklap życia gwarantowany :D Nie dziwię się jakoś zbytnio, że się nie polubiłaś z tym produktem ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać ;]
OdpowiedzUsuńEee w ogole jego nazwa mnie nie kusi ;p
OdpowiedzUsuńDobrze że nigdy go nie miałam :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotkam taki produkt.. chociaż przeciwłupieżowy by mi się przydał tak jednak krem do stylizacji nie bardzo ;)
OdpowiedzUsuńno niestety, parafina i tyle, nie lubię takich kosmetyków bo moje włosy przetłuszczają się szybko i nie służą im żadne oblepiacze
OdpowiedzUsuńZ tej firmy miałam jedynie olej kokosowy który sprawdzał się bardzo fajnie:)
OdpowiedzUsuńa używałaś go na całej długości włosów czy tylko od połowy?
OdpowiedzUsuńa może lepiej by sie sprawdził nakładany na lekko wilgotne włosy
OdpowiedzUsuń