Nie jestem zwolenniczką błyszczyków do ust, o wiele bardziej lubię szminki i to po nie najczęściej sięgam. W majowych nowościach, znalazło się kilka produktów ESSENCE, w tym właśnie błyszczyk, o których chce Wam dzisiaj napisać kilka słów. Był on jednym z prezentów w ramach spotkania blogerek, które organizowałam.
Błyszczyk do ust stay with me "candy bar" 03- Essence
Opakowanie: Plastikowe, 4ml.
Cały czas miałam wrażenie, że na niektórych częściach ust mam, albo za mało, albo wręcz przeciwnie- za dużo tego kosmetyku. Zapach, który towarzyszy przy aplikacji i później gdy mamy go na ustach jest przyjemny, taki cukierkowy. Mój kolor to 03, czyli Candy Bar. Candy Bar to połączenie różu z czerwienią, kolor ten na moich ustach nie wygląda ładnie... z natury mam krwiste usta i są produkty, których wcale na nich nie widać. Ten błyszczyk akcentuje moje usta, ale nie do końca tak jakbym tego chciała.
Kiedyś miałam manię zjadania wszystkiego co mam na ustach, teraz na szczęście mi to przeszło i dobrze, bo ten błyszczyk jest całkiem smaczny ;) Na ustach trzyma się bez większych poprawek dosyć długo, wszystko oczywiście jednak zależy od tego czy w tym czasie pijemy/jemy. Nie używam błyszczyków, dlatego, że nie lubię gdy moje usta są mocno widoczne i zawsze mam problem z tym, że moje długie włosy przylepiają się do ust... niestety tym razem też tak było.
Od producenta: Długotrwały
błyszczyk do ust dostępny w 7 kolorach. Kremowy, nie pozostawia
poczucia lepkości. Nietypowy aplikator ułatwiający precyzyjną
aplikacje.
Opakowanie: Plastikowe, 4ml.
Konsystencja: Lepka.
Zapach: Przyjemny.
Cena/dostępność: Około 9zł, do kupienia na stoiskach Essence, na allegro.
Moja opinia: Błyszczyk
mieści się w plastikowym opakowaniu o pojemności 4ml. Opakowanie jest
małe, poręczne. Łatwo trzyma się je w dłoni i jest idealne do torebki.
Aplikator jest półokrągły i zrobiony z gąbki, idealnie nabiera pożądaną
ilość produktu. Konsystencja jest kremowa, ale lepka... ciągnie się na ustach i ciężko dobrze je pomalować tym błyszczykiem.
Cały czas miałam wrażenie, że na niektórych częściach ust mam, albo za mało, albo wręcz przeciwnie- za dużo tego kosmetyku. Zapach, który towarzyszy przy aplikacji i później gdy mamy go na ustach jest przyjemny, taki cukierkowy. Mój kolor to 03, czyli Candy Bar. Candy Bar to połączenie różu z czerwienią, kolor ten na moich ustach nie wygląda ładnie... z natury mam krwiste usta i są produkty, których wcale na nich nie widać. Ten błyszczyk akcentuje moje usta, ale nie do końca tak jakbym tego chciała.
Kiedyś miałam manię zjadania wszystkiego co mam na ustach, teraz na szczęście mi to przeszło i dobrze, bo ten błyszczyk jest całkiem smaczny ;) Na ustach trzyma się bez większych poprawek dosyć długo, wszystko oczywiście jednak zależy od tego czy w tym czasie pijemy/jemy. Nie używam błyszczyków, dlatego, że nie lubię gdy moje usta są mocno widoczne i zawsze mam problem z tym, że moje długie włosy przylepiają się do ust... niestety tym razem też tak było.
Lubicie błyszczyki? Podoba Wam się Candy Bar?
Ruda
Ładny;)
OdpowiedzUsuńCiekawy błyszczyk, ale to również nie mój kolor ;)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba :)
OdpowiedzUsuńkolor chyba troszkę nie mój ale wygląda świetnie ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny, ale a) nie mój kolor, b) nie używam aż tak często błyszczyków, mam tylko 2 sprawdzone i ich używam jak mi się przypomni :D
OdpowiedzUsuńOj nie mój kolor :P
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś inny odcień tego błyszczyka i pamietam, że go lubiłam :) strasznie podoba mi się teraz Twój szablon! :)
OdpowiedzUsuńRóżowy jakiś czy czerwony? Dziękuję, bardzo mi miło :))
UsuńRóżowy, taki mleczny :)
UsuńJa też mam inny odcień tego błyszczyka i lubię go, chociaż dość rzadko po niego sięgam, bo jak Ty, wolę szminki :)
OdpowiedzUsuńJa mam ich słynny kiss kiss kiss, ale lubi migrować więc ostatnio nie gości na moich boskich ustach ;p
OdpowiedzUsuńkolor ładny. Plus za to, że włosy się nie lepią - bardzo tego nie lubię.
OdpowiedzUsuńW swoich zbiorach mam dwa może góra trzy błyszczyki. Przerzuciłam się na szminki ponad rok temu i nie żałuję. Powodem były właśnie te włosy, które się przylepiały do ust :).
OdpowiedzUsuńNatomiast gdybym lubiła błyszczyki to z pewnością skusiłabym się na ten :).
Ja nie lubię takich mocnych kolorów na swoich ustach;]
OdpowiedzUsuńładnie wygląda na ustach i kolor nie jest mdły a wyraźny
OdpowiedzUsuńJa dziwnie czuje się z kolorem na ustach, a błyszczyki (delikatne) lubię, niestety żadnego z essence nie mam.
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek :)
OdpowiedzUsuńładny kolorek, fajnie prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty tej firmy :-)
OdpowiedzUsuńŁadny odcień.
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam błyszczyki z tej serii, ba wgl lubiłam błyszczyki a teraz.. jakoś częściej wybór pada na szminki ;)
OdpowiedzUsuń