Jeśli jesteście ze mną trochę dłużej niż od kilku postów, na pewno wiecie, że KOCHAM FIOLETOWE LAKIERY. Miłość ta ogromna, doprowadziła do tego, że w moich pudełeczkach z lakierami jest właśnie najwięcej sztuk fioletowej emalii, no dobra- są praktycznie same fioletowe. Niektóre odcienie się powtarzają, albo minimalnie różnią... ale who cares?
Firmy Rival de Loop nie znałam, dopóki nie otrzymałam ich kilku lakierów to nawet nie wiedziałam, że ktoś taki istnieje na rynku. Zorientowałam się, że ich kosmetyki są dostępne w Rossmanie, chociaż ja szczerze nigdy nie widziałam. Ewentualnie widziałam, ale nie zwróciłam uwagi.
Lakier do paznokci 13- Rival de Loop
Butelka ma 6ml więc jest raczej standardowych rozmiarów. Pędzelek również specjalnie się nie wyróżnia, jest krótki i średniej grubości.
Malowanie nie sprawiło mi żadnych problemów, emalia bez problemu rozprowadza się na płytce. Nie smuży, nie bąbelkuje, nie ciągnie się- to zdecydowanie jedne z większych zalet tego lakieru.
Na płytce mam nałożone dwie i to dosyć cienkie warstwy. Obie wyschły w błyskawicznym tempie, co nawet mnie trochę zdziwiło.
Na minus niestety trwałość, paznokcie wytrzymały bez uszczerbków niecałe dwa dni, po tym czasie jak już zresztą widać na zdjęciach- odprysnęły się w kilku miejscach, głównie przy początku płytki. Ile kosztuje ten lakier? Nie mam pojęcia, był prezentem więc... nie interesuje mnie to ;)
Lubicie takie kolory? Miałyście jakiś lakier tej firmy?
------------------------------------------------------------------------------
Ruda
ciekawy kolorek ;) lubię gdy lakiery szybko schną :)
OdpowiedzUsuńJa też, to zdecydowanie jedna z największych zalet. Pozdrawiam :-)
Usuńlakierów w rossmannie nie widziałam ale znam firmę, lubię ich peelingi do twarzy, bo są ostre :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam ich peelingów a lubię mocne zdzieraki. Pozdrawiam :-)
UsuńNie znam tej firmy :( Bardzo ładny kolorek tylko szkoda, że taka słaba trwałość :(
OdpowiedzUsuńhttp://loveecosmetics.blogspot.com/
No niestety, też nie byłam z tego zadowolona :-( Pozdrawiam
Usuńfajny kolorek
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
:-) pozdrawiam
UsuńMi też nigdy się nie rzuciły w oczy :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, ja również nie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek. Ładnie się prezentuje na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba, pozdrawiam :-)
UsuńKolorek bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńOni mają lakiery :O
OdpowiedzUsuńNo właśnie!:-) pozdrawiam
Usuńznam maseczki z tej firmy, ale nie wiedziałam, ze lakiery też mają. ;) całkiem fajny kolorek.
OdpowiedzUsuńJa też znam maseczki z tej firmy a lakierów już nie.
UsuńJa maseczek nigdy nie widziałam :-) pozdrawiam
UsuńNie wiedziałam że są lakiery Rival de Loop. Ten kolorek raczwj do mnie nie przemawia. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam lakierów tej firmy a kolorek sam w sobie ok, chociaż po fiolety sięgam bardzo rzadko :)
OdpowiedzUsuńZ kolei to mój ulubiony kolor na paznokciach. Pozdrawiam :-)
UsuńPierwsze słyszę żeby oni mieli lakiery. Ten ładnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :) Nie mam żadnego lakieru tej firmy, ale posiadam produkt nawierzchniowy i zestaw dwóch cieni :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawują?:-) pozdrawiam
UsuńNie przepadam aż tak za fioletem na paznokciach, ale w innych miejscach go uwielbiam: fiolet mam na blogu, mam fioletowe rolety i piżamę :D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Rival de Loop ma lakiery, zawsze ta marka kojarzyła mi się z kosmetykami do twarzy.
Pewnie wiesz, że moje ulubione pazurki to właśnie te fioletowe. Uwielbiam ten kolor :-) pozdrawiam
UsuńPiękny kolorek :) Lubię takie :)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńładny kolor, teraz kupuję tylko lakiery hybrydowe
OdpowiedzUsuńMnie one nie kuszą, pozdrawiam :-)
UsuńIch lakiery tylko za granicą chyba są dostępne, a u nas nie :)
OdpowiedzUsuńKolor piękny :)
To możliwe bo koleżanka z Niemiec, pozdrawiam :-)
UsuńKolor ładny,ale szkoda,że taki nie trwały;(
OdpowiedzUsuńRdL ma lakiery? wow, nie wiedziałam :D bardzo ładny kolorek, ale widzę, że z trwałością to już niezbyt ciekawie jest:)
OdpowiedzUsuńNiestety :-( Pozdrawiam
Usuńszybkie schniecie to duży plus :)
OdpowiedzUsuńCudowny kolor Ruda:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie fioletowe lakiery:)
OdpowiedzUsuńJa również, pozdrawiam :-)
Usuńnie wiedziałam, że ta marka ma lakiery ;o
OdpowiedzUsuńJa do niedawna też. Mam dwa od nich, pozdrawiam :-)
UsuńPiękny jest, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudowny, a masz inne kolory??
OdpowiedzUsuńZ tej firmy oczywiście :D
UsuńTak, mam jeszcze jeden fiolet.pozdrawiam :-)
UsuńKornelia wybacz że zadam to pytanie pod niezwiązanym postem, ale zależy mi na odpowiedzi. Dawno nie pisałaś nic o olejowaniu, już nie nakładasz olejów na włosy? Wszędzie czytam że są one podstawą pielęgnacji.. I zastanawiam się czy lepiej wcierać olej kokosowy czy np.rycynowy albo z winogron. Jestem w tym temacie zielona ;( mam włosy lekko za ramiona i farbowane brązową farbą, wydaje mi się, że nie są zniszczone. Ciężko na nich uczesać loki więc są chyba niskoporowate. Czekam na odpowiedź i z góry dziękuję :> Marta
OdpowiedzUsuńPodbijam :-)
UsuńNic się nie stało. Z tego co piszesz wydaje mi się właśnie, że masz włosy niskoporowate, ewentualnie średnioporowate, ciężko mi jednak stwierdzić nie widząc ich... W internecie jest sporo testów i podpowiedzi, które dadzą Ci prawie 100 % pewność tego jakie pasma posiadasz :)
UsuńDawno nie pisałam o olejowaniu, to fakt- dziękuje za przypomnienie. Nie przestałam jednak go nakładać. Zazwyczaj decyduję się właśnie na olej kokosowy, działa świetnie na moje włosy- wygładza, nabłyszcza, pięknie się po nim prezentują. Wiem jednak, że ten olej nie działa na wszystkich, bo moja koleżanka ( ma włosy wysokoporowate) również próbowała nakładać olej kokosowy, ale nic pozytywnego z tego nie wyszło.
Na początek zrób test w internecie, o którym pisałam. U mnie na blogu również znajdziesz post, który pomaga ustalić porowatość włosów a następnie poszukaj informacji jakie oleje są odpowiednie dla danych włosów. Jeśli będą nisko- kokosowy powinien spisać się doskonale. Wiem, że ten z winogron jest najkorzystniejszy właśnie dla włosów wysokoporowatych.
Pozdrawiam, powodzenia w szukaniu idealnego oleju! :-)
nie wiedziałam, że ta firma robi lakiery ;p ładnie wygląda taki fiolecik :)
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci, że Rival de Loop jest w Rossmanie :P Szkoda tylko, że wiele produktów z tej firmy nadal jest niedostępna w Polsce, w porównaniu do Niemiec:( Ja nie czuję się dobrze w fioletach na paznokciach (obecnie mam 2 sztuki). Kiedyś namiętnie kupowałam odcienie niebieskiego, ale na szczęście już mi przyszło i ostały się 4 egzemplarze, z czego 2 i tak chyba pójdą do śmieci w niedługim czasie :P W ogóle ostatnio nie mam "chcicy" na kupowanie nowych lakierów. Zredukowałam swoją "kolekcję" i dobrze mi z tym;)
OdpowiedzUsuńFajny, taki trochę jagodowy :) Szkoda, że z trwałością słabo :/
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają lakiery. U mnie tego lata króluje fuksja :D
OdpowiedzUsuń