Jestem strasznym leniem... kilka razy próbowałam wziąć się za jakąś dietę, ale nic z tego zazwyczaj nie wychodziło. Kilka dni, owszem- trzymałam się jej bardzo skrupulatnie, ale w końcu zawsze wracałam do swoich grzeszków :-P Oczywiście, że chciałam to zmienić... ale kto raz próbował się odchudzać, na pewno wie jakie to trudne :-P Zamiast diety, postanowiłam więc wprowadzić RACJONALNE ŻYWIENIE. Przynajmniej tak to sobie nazwałam. O czym mowa?
google.pl
Przede wszystkim- wprowadziłam małe
zmiany. Wymieniłam to, co wymienić się dało. Zamiast białego chleba, jem
wieloziarnisty- swoją drogą oba smakują mi tak samo dobrze.Zamiast na
śniadanie płatków cynamonowych robię sobie musli- płatki owsiane, do
tego jogurt naturalny i banan, brzoskwinia, rodzynki, albo sam cynamon- w
zależności od tego co mam w domu. Zamiast mleka 3,2% kupuję to z 2%
tłuszczu... szczerze to nie odczuwam żadnej różnicy w smaku. Co
jeszcze... zamiast ketchupu czy sosu czosnkowego ze sklepu- robię takie
rzeczy sama, albo z małą pomocą mamy. Na obiad zazwyczaj wybieram pierś z
kurczaka, którą bardzo lubię- smażę ją na oleju, albo gotuję. Tak,
smażę :-)
Dużym problemem, było dla mnie oczywiście wyeliminowanie z diety słodyczy. Nadal je jem... teraz często, po prostu zamiast kupować kolejne ciastko, czy czekoladkę piekę coś sama. A to fit sernik, a to racuchy, a to omlety... zamiast cukru do takich rzeczy, dodaję ksylitol. Ogólnie nie słodzę ani kawy, ani herbaty bo słodzone mi nie smakują. A no i zamiast czarnej herbaty piję teraz czerwoną :-) Właśnie, jeżeli mowa o własnych wypiekach- zainteresował mnie kamień winny, jest on polecany do wyrobu słodkich kremów czy lizaków. Miałyście kiedyś z nim styczność?
Dużym problemem, było dla mnie oczywiście wyeliminowanie z diety słodyczy. Nadal je jem... teraz często, po prostu zamiast kupować kolejne ciastko, czy czekoladkę piekę coś sama. A to fit sernik, a to racuchy, a to omlety... zamiast cukru do takich rzeczy, dodaję ksylitol. Ogólnie nie słodzę ani kawy, ani herbaty bo słodzone mi nie smakują. A no i zamiast czarnej herbaty piję teraz czerwoną :-) Właśnie, jeżeli mowa o własnych wypiekach- zainteresował mnie kamień winny, jest on polecany do wyrobu słodkich kremów czy lizaków. Miałyście kiedyś z nim styczność?
google.pl
Jeżeli mam ochotę zjeść tosty, to je robię... po prostu zamiast trzech czy czterech tak jak zawsze, z dużą ilością sera żółtego- robię dwa mniejsze jak i zmniejszam porcję sera żółtego. Nie czuję, że jem inaczej- nie chodzę głodna, brzuch mam pełny, nie ma więc źle :-P No i co najważniejsze- nie czuję się jakbym była na diecie... to po prostu zdrowy styl życia :-D
Oczywiście, nie zapominam też o wodzie, warzywach czy owocach. Kiedyś miałam problem z tym, żeby wypić 2 litry dziennie, teraz piję nawet 2,5l... i wiecie co?Centymetry lecą w dół, lepiej niż na wszystkich dietach, na których byłam! Duży udział ma tutaj też to co ćwicze- wylewam siódme poty robiąc skalpel z Chodakowską, ale o tym napiszę jeszcze osobny post :-)
Myśl, że nie jestem na diecie a mimo to moja waga się zmniejsza zdecydowanie motywuje mnie do dalszego racjonalnego odżywiania. Dziewczyny, nie katujcie się. Pozwólcie sobie od czasu do czasu sprawić przyjemność :-) A Ty, na co stawiasz? Na dietę czy na racjonalne żywienie?
------------------------------------------------------------------------------
Ruda
Stawiam na racjonalne żywienie, nigdy nie katowałam się dietą;)
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że lepsze jest takie zdrowe podejście do diety, plus ruch, który sprawia nam przyjemność i można wyglądać całkiem dobrze i czuć się zdrowo. Tylko trzeba spędzić trochę więcej czasu w kuchni.
OdpowiedzUsuńMoja dieta polega na nie jedzeniu slodyczy i nie opychaniu się. Jem wszystkiego po trochę i moim zdaniem tak jest najlepiej. Do tego przestałam słodzić ;)
OdpowiedzUsuńJa stawiam na odpowiednią dietę (ułożoną specjalnie dla mnie i do moich potrzeb) oraz trening!
OdpowiedzUsuńWspomniałaś o serniku fit :) Sernik to moje ulubione ciacho jeszcze jak ma rodzynki i polewę czekoladową mm :D jaki jest przepis na ten fit? ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo roznie, kiedys dieta a raczej liczenie kalorii, dzis racjonalne zywienie. Nie jem pieczywa, czasem ciemne ale zamiast tego mniej kaloryczne wafle ryzowe. Na sniadanie jem platki owsiane badz jaglane z owocami. Duzo owocow jem w ciagu dnia, co pozwala mi zmnejszyc zjadanie slodyczy. Ja nie smazę, raczej gotuję. Nie jem zoltych serów lecz chude białe. Nie pije słodzonych napojów a jak bardzo mi sie chce to kupuje wersje light.
OdpowiedzUsuńI wyrzucilam tluste mieso z diety. Poza tym zdarzaja mi sie dni gdy wrecz zjadam wszystko co złe:) Idę do znajomych zamawiamy pizzę, oglądamy film jedząc chipsy i pijąc piwo:)
stawiam na racjonalne żywienie ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem za racjonalką :) sama staram się zrzucićpare kilo i na razie "gotuję" z kisążki Ewki "przepis na sukces". Przepisy obłędnie proste i smaczne :) Czekam az na wadze ujrzę siebie :P
OdpowiedzUsuńTylko raz byłam na diecie (przy okazji ciąży miałam nietolerancję glukozy, więc musiałam naprawdę drastycznie ograniczyć cukry) i to nie było nic przyjemnego. Na co dzień na szczęście nie muszę się katować dietami, bo wagę mam całkiem niezłą, ale stawiam na racjonalne żywienie, dla zdrowia po prostu. Czytam etykiety, dużo sama gotuję.
OdpowiedzUsuńJak najdalej od diet, mam właśnie szpitalną ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście też wybieram jedzenie z umiarem i rozmysłem niż stosowanie diet.
OdpowiedzUsuńW lato zawsze jest łatwiej, ciepło nie zachęca do ciąglego spożywania. Odeszłam od słodzenia kawy, staram się jeść dużo owoców - chociaż jak wiadomo w nich też jest duużo cukrów. Często wychodze na rower, biegam za piłką i pije dużo wody zamiast słodzonych napojów.
To świetne, żywieniowe decyzje;).
OdpowiedzUsuńNie ma sensu przechodzić na jakieś diety - dukana czy jakiekolwiek inna. Najważniejsze jest racjonalne odżywianie, regularne posiłki itp. Trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńDiety są zdecydowanie nie dla mnie, wolę się zdrowo odżywiać i ćwiczyć. =)
OdpowiedzUsuńA ja mam coś pomiędzy racjonalnym odżywianiem a dietą. Trudny los jest diabetyka :o(
OdpowiedzUsuńDla mnie słowo 'dietA' jest bardzo negatywnie nacechowane, znaczy mózg je tak odbiera, przynajmniej moj. Racjonalne żywienie brzmi o wiele lepiej :) tez staram się lepiej jeść, chociaz nie zawsze mi to wychodzi. Ćwiczenia sobie odpuściłam, ale z pewnością za kilka dni do nich wrócę :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio dowiedziałam się, ze choruje na haschimoto i musze mieć specjalnie ułożona dietę, dlatego niedługo udaje się do dietetyka, bo sama sob ie ztym nie poradzę..
OdpowiedzUsuńJa jem mniej, ograniczyłam słodycze i staram się dużo pić i jakoś to idzie. Zamiast Chodakowskiej polecam Mel B.
OdpowiedzUsuńTakie zmiany są najlepsze, ja również białego pieczywa nie jadam, zamiast śmietany używam jogurt naturalny( do wszystkiego), masło czy margaryna do smarowania zamieniłam na serki naturalne. A tak wszystko lubię i jem, ale staram się nie najadać :)
OdpowiedzUsuńWow świetny pomysl!
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;]
Ja jestem chudzina więc diety są mi obce;)
OdpowiedzUsuńJa jestem szczupła, ale mimo wszystko też staram się odżywiać racjonalnie. Chcę się po prostu czuć lepiej we własnej skórze i nie zamulać po objedzeniu się słodyczami...
OdpowiedzUsuńhttp://pauuls.blogspot.com/