Uwielbiam peelingi. Od dawna. Moja miłość do nich zaczęła się wraz z czytaniem coraz to nowszych recenzji na Waszych blogach. Peelingów jest cała masa, są cukrowe, są solne, są takie z parafiną jak również bez niej. Widziałam też, że wiele z Was lubi robić domowe peelingi, głównie z kawy. Jestem leniwcem... najczęściej wybieram te kupne :-) Markę Pat&Rub, chociaż ciągle poznaję zdążyłam już polubić. Nic więc dziwnego, że z czasem nabrałam ochoty na wypróbowanie jakiegoś peelingu tej firmy. Jako pierwszy w moje ręce wpadł rewitalizujący, o którym pisałam Wam TUTAJ. Dzisiaj, z kolei czas na recenzję innej wersji zapachowej.
Peeling orzeźwiający- Pat&Rub
Od producenta: Cukrowy scrub do ciała, o orzeźwiającym cytrusowo-ziołowym aromacie z nutą pomarańczy.Cytrusowa, energetyzująca uczta dla zmysłów.
Scrub pilinguje, nawilża, poprawia wygląd skóry.
Nazywamy go "Twoja Nowa Skóra"!
Cukier trzcinowy złuszcza martwy naskórek i doskonale wygładza skórę. Tłoczone na zimno oleje i masła roślinne sprawiają, że skóra staje się miękka, nawilżona, natłuszczona i uelastyczniona. Pięknie wygląda i pachnie.
Cytrusowo-ziołowy ekoaromat orzeźwia.
Po użyciu scrubu skóra staję się aksamitna, nie potrzebuje już użycia balsamu ani masła do ciała.
Trzy kosmetyki naturalne o orzeźwiającym aromacie zostały wyprodukowane na piąte urodziny marki PAT&RUB, w edycji limitowanej.
Kompozycja:
kryształki cukru trzcinowego *– złuszczają martwy naskórek i wygładzają skóręoliwa i masło z oliwek* – wygładzają i koji
masło shea* – nawilża i zmiękcza
olej babassu* – uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV
masło z awokado * – natłuszcza i regeneruje, chroni przed czynnikami zewnętrznymi, w tym promieniami słonecznymi
masło kakaowe* – uelastycznia i koi podrażnienia
wosk pszczeli* – uelastycznia i zmiękcza
naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża
inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym
Opakowanie: Plastikowy pojemnik o pojemności 500g.
Konsystencja: Gęsta, zbita, twarda. Rozpuszcza się jednak pod wpływem ciepła dłoni.
Zapach: Orzeźwiający! Piękna, kwaskowata woń.
Cena/dostępność: Ten scrub możecie kupić w Sephorze, lub tutaj w cenie 89zł. Warto jednak czekać na promocje, które w przypadku PAT&RUB pojawiają się bardzo często ;-)
Moja opinia: Orzeźwiający peeling cukrowy od Pat&Rub, mieści się w 500g słoiczku, który jest wykonany z plastiku. W środku czeka na nas dodatkowe "zabezpieczenie", w postaci sreberka, które gwarantuje, że nikt wcześniej nie maczał palców w naszym kosmetyku. Szata graficzna opakowania jest utrzymana w zielonej tonacji, zresztą jak cała linia kosmetyków, z serii ORZEŹWIAJĄCEJ, ja prócz tego peelingu miałam jeszcze balsam do rąk, a jest dostępne jeszcze masło :-) Z opakowania dowiemy się jaki jest skład czy zastosowanie produktu.
Konsystencja jest identyczna jak w przypadku wersji rewitalizującej- zbita, twarda. Ciężko wydobyć ten peeling dłońmi, bo można niechcący uszkodzić sobie paznokcie zwłaszcza gdy opakowanie jest jeszcze całe. Warto więc zainwestować w specjalną szpatułkę, wtedy aplikacja peelingu jest o wiele przyjemniejsza. Konsystencja pod wpływem ciepła dłoni staje się delikatniejsza, topi się- wtedy można używać tego kosmetyku do woli. Ma jasnobrązowy kolor. Zapach jest fenomenalny, mam wrażenie, że w tym peelingu woń jest bardziej wyrazista niż w przypadku balsamu do rąk, również z tej serii. Jeżeli jesteście fankami świeżych, orzeźwiających, kwaskowatych aromatów to ten scrub cukrowy będzie dla Was idealny. Woń jest najintensywniejsza oczywiście, podczas używania kosmetyku, ale po wyjściu z łazienki ten zapach, zostaje jeszcze przez kilka godzin na skórze. Kolejny peeling tej marki, z którym należy się bardzo ostrożnie obchodzić. Nie ukrywam, że ja musiałam się nauczyć je używać. ;-) Jeżeli weźmiemy na dłoń zbyt dużą ilość produktu, efekt na ciele nie będzie fajny. Skóra będzie tłusta i nieprzyjemna w dotyku. Do porządnego wypeelingowania całego ciała wystarczy naprawdę odrobina tego kosmetyku. Gdy weźmiemy do użycia odpowiednią ilość, efekt naprawdę będzie NIEZIEMSKI! Kryształki cukru, nie rozpuszczają się szybko więc mamy dużą ilość czasu na porządne zdarcie martwego naskórka. Skóra po jego użyciu jest taka mięciutka i przyjemna w dotyku, w peelingu są zawarte olejki więc nie ma już później konieczności używania masła czy balsamu do ciała, ja nie robię też tego dlatego, że nie chcę zabijać tego pięknego zapachu, który zostaje na mojej skórze po użyciu. Dobrze radzi sobie również z wygładzeniem bardziej problematycznych części ciała takich jak łokcie, pięty- wiadomo, że w tych miejscach trzeba przyłożyć się trochę bardziej ;-) Do zmycia wystarczy woda, nie polecam używać później żelu, właśnie z takiego samego powodu jak masła- pozwólcie, żeby ten zapach został z Wami dłużej :-)
Reasumując: peeling orzeźwiający od Pat&Rub, to świetna propozycja dla osób, które lubią peelingować swoje ciało, jak również dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z peelingami. Jeżeli, tylko opanujecie jak używać tego kosmetyku, efekt na skórze będzie świetny. Wasze ciało będzie wolne od martwego naskórka, przyjemne w dotyku a do tego otulone pięknym aromatem, który jest idealny na takie dni jak te. Jeżeli macie na niego ochotę, a żal Wam wydawać tyle pieniędzy zaczekajcie na promocje, jestem pewna, że docenicie działanie tego kosmetyku, podobnie jak ja :-)
Znacie ten produkt? Lubicie markę PAT&RUB? Jakie kosmetyki mi polecacie?
------------------------------------------------------------------------------
Ruda
Bardzo lubię wszelkiego rodzaju peelingi a ten wydaje sie wyjątkowo ciekawy :))))
OdpowiedzUsuńO jakie piękne zdjęcia, ja miałam tylko inną wersję i był mega tłusty:)
OdpowiedzUsuńTen też był, dopóki nie nauczyłam się go obsługiwać :-) Pozdrawiam
UsuńZ Pat&Rub nic jeszcze nie miałam, ale ten peeling jest kuszący :)
OdpowiedzUsuńale piękne zdjęcia, wow! *.*
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam nic z tej firmy :)
Dziękuję :-) Pozdrawiam
UsuńWow jakie cudne zdjęcia :O gdzie je robiłaś? Miałam peeling hipoalergiczny i go lubiłam :p
OdpowiedzUsuńDziękuję, nad rzeką :-) Pozdrawiam
UsuńWydaje się wart wypróbowania, ale poczekam na promocje, bo cena jest wysoka ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich peelingi, o czym doskonale wiesz :) mam jeszcze pol z serii rozgrzewającej i cały z serii hipoalergicznej :)
OdpowiedzUsuńHipoalergiczny chce :-) Pozdrawiam :-***
UsuńPozdrawiam również ;P
Usuńmuszę chyba sobie sprawić jakiś z ich oferty :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego peelingu, ale miałam kilka kosmetyków tej marki i byłam z nich bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńostatnio miałam kremy do rąk i mogę je polecić :)
_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
Drażni mnie ten zapach;(
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy w peelingach!
OdpowiedzUsuńPeelingi cukrowe to ostatnio moja wielka miłość :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu;]
OdpowiedzUsuńo kurcze muszę kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach bardzo by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńTrochę nie w temacie - ale te zdjęcia z dzisiejszego postu wyglądają bajecznie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Pozdrawiam
Usuńzapach musi być obłędny
OdpowiedzUsuńuwielbiam testować peelingi, na tego mam już ochote od jakiegoś czasu :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjecia!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Pozdrawiam
Usuńta marka mnie coraz bardziej interesuje,
OdpowiedzUsuńNo ależ kusisz tym zapachem, wydaje się być naprawdę świetny i właśnie taki na lato w sam raz. :) Lubię też jak taki fajny zapach pozostaje z nami na dłużej więc pewnie by mi się to spodobało.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne fotki :)
To prawda, jest idealny na lato :-) ja właśnie kończę opakowanie. Na zimę skuszę się na jakiś cieplejszy zapach. Dziękuję i pozdrawiam :-)
UsuńJa również kocham peelingi <3
OdpowiedzUsuńSą cudowne! I skóra po nich jest taka pachnąca i milutka :3
Bosko go przedstawiłaś :)
OdpowiedzUsuńKocham takie Zdzieraki!! Przedstawiony został rewelacyjnie!!
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś się skuszę;)
OdpowiedzUsuńMam na niego chęć;)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie jest zapach dla mnie, ale peeling jest świetny :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go poznała bliżej ;)
OdpowiedzUsuńMoją przygodę z PAT&RUB zaczęłam dopiero tego lata,ale już zdążyłam zakochać się w tych naturalnych kosmetykach.
OdpowiedzUsuńPolecam obejrzeć filmiki z Kingą Rusin w których opowiada o kosmetykach i pokazuje jak ich należy używać,aby wydobyć z nich wszystko to co najlepsze :)
Tu o peeelingach www.youtube.com/watch?v=Yy5NPCwSsW8
Ja również jestem peelingową maniaczką :) Myślę, że polubiłabym się z tym peelingiem Pat&Rub, podoba mi się już to że można nim nieco dłużej wykonywać masaż i że konsystencja jest zbita, widać że ma się do czynienia z porządnym zdzierakiem :)
OdpowiedzUsuńJuż kilka razy natknęłam się na recenzje tego peelingu i czytałam o jego pięknym zapachu. No i co tu robić?:) Trzeba będzie go w końcu kupić;)
OdpowiedzUsuń