Bardzo lubię wszelkiego rodzaju kosmetyki w formie pianki. Najczęściej, używałam takie do oczyszczania twarzy, ale na jednych zakupach spostrzegłam, że Green Pharmacy, ma pianki, które są przeznaczone do higieny intymnej. Nie kosztowała zbyt wiele więc praktycznie od razu powędrowała do koszyka. Byłam ciekawa jak się u mnie sprawdzi.
Pianka do higieny intymnej szałwia i lawenda lekarska- Green Pharmacy
Od producenta: Delikatna, lekka, nie zawiera mydła. Do codziennej higieny intymnej kobiet jak i mężczyzn. Myje i nawilża. Delikatnie pielęgnuje. Daje uczucie komfortu i świeżości. Idealna do wrażliwej skóry. Naturalny odczyn zgodny z pH okolic intymnych chroni przed podrażnieniami i infekcjami. Szałwia, lawenda, alantoina i pantenol wspomagają pielęgnację.
Opakowanie: Butelka ma 150ml pojemności i jest wyposażona w wygodną w użyciu pompkę.
Konsystencja: Pianki, niestety niezbyt gęstej.
Zapach: Bardzo specyficzny, mocny, zdecydowanie pierwsze skrzypce odgrywa szałwia.
Cena/dostępność: Tę piankę możecie kupić w większości drogerii, cena oscyluje w granicach 7-8zł, jest też na pewno dostępna na stronie producenta.
Moja opinia: Pianka jest zamknięta w plastikowej butelce, o pojemności 150ml. Jest ona zaopatrzona w wygodną pompkę, która nie zacina się i ogólnie nie utrudnia aplikacji produktu. Na opakowaniu znajdziemy oczywiście podstawowe informacje takie jak sposób użycia, czy skład produktu. Konsystencja, jak zresztą sama nazwa wskazuje to pianka. Niezbyt gęsta, biała pianka. Zapach jest bardzo intensywny, na początku utrudniał mi używanie tego kosmetyku, z czasem mój nos się przyzwyczaił, ale nie na tyle, żebym polubiła woń tego produktu. Jest zbyt nachalna. Przed użyciem konieczne jest wstrząśnięcie butelką, tylko wtedy na dłoni znajdziemy faktycznie pianę, kilka razy o tym zapomniałam i po naciśnięciu pompki, na moje ręce wydobyła się tylko biała maź, która w niczym pianki nie przypominała. Z tego co się orientowałam to skład tej pianki jest całkiem w porządku, aczkolwiek czytałam, że lubi uczulać. W moim przypadku, na szczęście tak nie było. Dobrze odświeża, daje uczucie czystości. Ogólnie robi to co ma robić ;-)
Więcej do niej jednak nie wrócę bo zapach bardzo uprzykrzał mi używanie, niemniej jednak zdecyduję się na inną wersję zapachową, a z tego co się orientuję to jest ich kilka.
Miałyście tę piankę? Lubicie produkty do higieny intymnej, w takiej formie?
------------------------------------------------------------------------------
Ruda
Nigdy jej nie miałam, ale może być ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńChyba bym sie z nia nie polubila ze wzgledu na zapach.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich zapachów więc odpada. :)
OdpowiedzUsuńA ja nie przepadam za piankami, bo mam wrażenie, że słabo oczyszczają.
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszy jest płyn do higieny z Tołpy
Lubię kosmetyki z Tołpy, aczkolwiek płynu jeszcze nie miałam. Ciekawa jestem, jakby się u mnie spisał. Pozdrawiam
UsuńTaka forma higieny intymnej bardzo mi się podoba. Lubię ziołowe zapachy i podejrzewam że zapach również przypadł by mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńJeżeli tak intensywny zapach, nie jest dla Ciebie problemem to polecam wypróbować. Powinnaś być zadowolona,ja mam zamiar skusić się jeszcze na inną wersję zapachową :-) Pozdrawiam
UsuńMan wersję z zieloną herbatą ale jeszcze nie miałam okazji jej używać :)
OdpowiedzUsuńchyba ją kiedys miałam i w sumie nie narzekałam. na 5 spokojnie ocenie :D
OdpowiedzUsuńPianka na pewno warta wypróbowania, tylko jeszcze nie wiem czy w tym czy innym wariancie zapachowym :o)
OdpowiedzUsuńTen jest bardzo intensywny więc jeżeli za takimi nie przepadasz to odradzam jej kupno :-) Pozdrawiam
Usuńpianek fajnie się używa, ta firma ma ogólnie dobre kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńOd wielu lat regularnie kupuję Lactacyd, ale planuję się wypróbować coś bardziej łagodnego. Bardzo podoba mi się pomysł na formę pianki. Poszukam tej pianki w jakimś przyjemniejszym zapachu, może będzie ok :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, a ja Lactacydu nigdy nie miałam. Ogólnie większość produktów do higieny intymnej się u mnie dobrze spisuję, bo nie mam zbyt wielu wymagań. Myślę, że łagodniejszy zapach będzie super rozwiązaniem :-) Pozdrawiam
Usuńmi jakoś pianki nie pasują, wolę żele, miałam już jedną z Oriflame to jakoś ta konsystencja pianki mi nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że bardzo dawno nie miałam nic z Oriflame :-) Pozdrawiam
Usuńja używam lactacyd i niech tak pozostanie:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńLubię pianki z Green Pharmacy:)
OdpowiedzUsuńciekawe jak te inne wersje zapachowe by się spisały :)
OdpowiedzUsuńJa też, mam zamiar je wypróbować :-) Pozdrawiam
UsuńNie miałam jeszcze okazji używać pianki, ale niektóre produkty tej firmy znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńJak zapach zbyt intensywny to juz nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej pianki, ale ogólnie lubię typu piankowego kosmetyki.
OdpowiedzUsuńJuż tyle razy zawiodłam się na produktach tej marki, że już niczego od nich nie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa mam aktualnie od nich jeszcze szampon i jedwab w płynie i są ok ;-) Pozdrawiam
UsuńU mnie w zapasach czekają właśnie dwa opakowania tej pianki - ta oraz z akacją i zieloną herbatą. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej nigdy ale nie lubię intensywnych zapachów :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej nigdy ale nie przepadam za intensywnymi zapachami w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale wydaje się fajna :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa, następnym razem w drogerii spróbuje ją znaleźć, poza tym bardzo ciekawa forma :)
OdpowiedzUsuńForma faktycznie, tym bardziej żałuję, że zapach mnie nie urzekł. Pozdrawiam
UsuńBardzo lubię produkty w formie pianki, ale nie wiem czy zaufałabym ponownie green pharmacy, bo wszystkie produkty tej firmy, które posiadałam mnie zawiodły :) Z wyjątkiem serum na końcówki włosów, on spisuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńJa mam teraz właśnie serum i je bardzo lubię ;-) Pozdrawiam
UsuńNigdy nie miałam takiej pianki do takich celów, ale mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do obserwacji mojego bloga http://forliveop.blogspot.com/
miałam w innej wersji zapachowej i bardzo lubilam :P
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale jakoś jestem uprzedzona do GP...
OdpowiedzUsuńNa czym się zawiodłaś? Pozdrawiam
UsuńNigdy nie miałam takiej pianki :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już odrobinę o tym produkcie. Sama jednak tej pianki jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńtej pianki jeszcze nie miałam, ale lubię green pharmacy :) Również obserwuję :)
OdpowiedzUsuńJa do higieny intymnej używam albo żeli albo mydła Biały Jeleń :)
OdpowiedzUsuńTeż dodaję do obserwowanych :) Pozdrawiam
Ciekawa, nie powiem, ale osobiście nie znam, ja chyba bardziej wolę żele ;)
OdpowiedzUsuńChyba zapach i mi by się nie spodobał ;/
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy:) Również obserwuję:)
OdpowiedzUsuńzaintrygowała mnie ta pianka :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki w formie pianki :)
OdpowiedzUsuńDo higieny intymnej mam coś z Ziaji :)
Ja bardzo lubię kosmetyki z Ziaji do higieny intymnej. Miałam kilka razy te przeźroczyste butelki, bodajże melon i konwalia- baaaardzo fajne :-)) Pozdrawiam
UsuńNigdy jej nie miałam ja używam od kilku lat Lactacyd dla mnie nr 1
OdpowiedzUsuńja lubię żele z Ziaji do higieny intymnej, nie wiem czy spróbowałabym pianki :)
OdpowiedzUsuńJa lubię Lactacyd. Czasem użyję jakiegoś płynu z Avonu. Tej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
Nigdy nie używam zapachowym produktów do higieny intymnej, więc ta pianka raczej u mnie odpada :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz u mnie, będę wpadać częściej :)
Zazwyczaj używam żeli z pianką chyba się jeszcze nie spotkałam :D
OdpowiedzUsuńnutellaax.blogspot.com [KLIK]
Jestem właśnie ciekawa tych pianek z GP, chyba zamówię sobie taką jak zużyję żel z Fitomedu :)
OdpowiedzUsuńNa samą myśl o tym zapachu mną wzdryga ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mialam produktu do higieny imtymnej w formie pianki, wiec chetnie kiedys wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńAkurat miałam tą drugą wersję, chyba z akacją i ma delikatny zapach i bardzo ja polubiłam. Szkoda tylko, że u mnie w okolicy stacjonarnie ich nie mogę znaleźć.
OdpowiedzUsuń