Ostatnio, piszę dla Was częściej niż zwykle. W sierpniu się obijałam, przez co nagromadziło mi się kilka kosmetyków, o których bardzo bym chciała Wam napisać. Jednym, z takich kosmetyków jest właśnie płyn do higieny intymnej z Joanny. Kupiłam go bodajże w czerwcu i niedawno powędrował do łazienki. Jeżeli, jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdził to zapraszam do dalszej części wpisu. Będzie krótko i na temat :-)
Delikatny żel do higieny intymnej- Joanna
Opakowanie: 300ml butelka z pompką.
Konsystencja: Przeźroczysta, niezbyt gęsta.
Zapach: Ziołowy, nienachalny.
Cena/dostępność: Ten płyn znajdziecie w większości drogerii a jego cena oscyluje w granicach 6-8zł.
Moja opinia: Płyn mieści się w plastikowej butelce o pojemności 300ml. Butelka jest zaopatrzona w wygodny dozwonik, dzięki temu, łatwo nabrać na dłoń pożądaną ilość produktu. Do jednego użycia potrzebuję zazwyczaj dwóch/trzech pompek, wszystko przez to, że płyn nie jest gęsty, czasem przelewa się przez palce. Jest przeźroczysty.
Zapach jest ziołowy, nie jest to jednak nachalna woń a taki delikatny aromat, który zresztą najintensywniejszy jest tylko podczas aplikacji płynu na dłoń. Podczas używania staje się o wiele delikatniejszy, powiedziałabym nawet, że bezzapachowy. Działanie również mi się spodobało, bardzo dobrze odświeża, jest delikatny i przyjemny dla skóry. Nie miałam również żadnych przykrych konsekwencji, używania tego kosmetyku.
Reasumując, ja jestem z tego płynu jak najbardziej zadowolona i chętnie sięgnę po inne warianty tych płynów, zwłaszcza, że mam do nich świetny dostęp. Neonowa, pytała ostatnio ile już wydałam we wrześniu na kosmetyki... mało :P staram się we wrześniu kupować tylko to, co jest mi naprawdę niezbędne! Dlaczego?
Po pierwsze remont pokoju- studnia bez dna, ale o tym już wiecie;-)) Po drugie... do nowej szafy pasuje przecież wkładać nowe ubrania :-D staram się zmodernizować moją jesienno-zimową garderobę, lubię robić zakupy online a ostatnio wpadł mi w oko sklep http://sklep-luz.pl/
wypatrzyłam tam świetne sportowe buty i ładne koszule. Czy zakup sportowych butów moblizuje do biegania? Bo jeśli tak to kupuję chyba od razu.
Ruda
Muszę się za nim rozejrzeć, ta seria Joanny jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie:)
UsuńTen płyn czeka u mnie w kolejce :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się spisał:)
UsuńJa używam Lactacyd;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim sporo dobrego:)
UsuńNowe buty w pewnym sensie motywują, więc może i na Ciebie to podziała ;]
OdpowiedzUsuńHyhyhy:D
UsuńJa najbardziej lubię tego typu płyny z Biedronki.
OdpowiedzUsuńTe z Biedry też lubię:)
UsuńOpakowanie podobne do balsamu do ciała pod prysznic z Eveline :D A jeśli chodzi o płyny, to wolę różową wersje z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńHaha :D we wrześniu wydałaś mało ... poczekaj aż się spotkamy ^_^
Czekam z niecierpliwością:*
UsuńSprawdzę go, bo nie każdego płynu do higieny intymnej mogę używać.
OdpowiedzUsuńDaj znać co i jak z nim:)
UsuńU mnie słabo z dostępnością :)
OdpowiedzUsuńNie masz gdzieś w pobliżu np. Kosmyka?:) Tam powinien być.
UsuńJak tylko zobaczyłam butelkę na miniaturce przypomniał mi się jeden z moich ulubionych balsamowa do cala z bzem Joanny...
OdpowiedzUsuńPłynu nie znam, ale wole gęstsze.
Kojarzę ten balsam, akurat nie miałam:)
UsuńNawet nie wiedziałam, że są takie płyny z Joanny :)
OdpowiedzUsuńSą, są i to całkiem sporo jest:)
UsuńOooo nie znałam Joanny z tej strony ;>
OdpowiedzUsuńMusisz wypróbować :)
UsuńMiałam wersję z babką lancetowatą i był ok ;)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tej wersji :)
UsuńJa obecnie myję się mydłem od Białego Jelenia, lubię go do higieny intymnej. Jak skończę mydło i żel, który mam na stancji, to się na Joannę skuszę; )
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam jakoś za BJ, ale mój brat bardzo lubi:)
UsuńNiestety nie mam dostępu na co dzień więc teraz nie wypróbuję, ale brzmi ciekawie i tanio.
OdpowiedzUsuńPoszukaj, czasem jest w marketach:)
UsuńZakup butów do biegania nie mobilizuje - niestety :( Bynajmniej mnie nie zmobilizował, choć pewnie, gdybym nie była ograniczona cieszyłabym się, że je ma i to takie drogie.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś płyn z tej Joanny, ale szłau nie było. U mnie króluje Tołpa.
Lactacyd u mnie spełnia najlepiej zadanie;)
OdpowiedzUsuń