Lakier do paznokci ELECTROPOP 20855- Orly

Cześć,
Tak sobie patrzę na poprzednie wpisy i zauważyłam, że bardzo dawno, nie pokazywałam Wam żadnego lakieru do paznokci! Nie wiem, jak to się stało, bo jak dobrze wiecie- paznokcie mam pomalowane prawie  codziennie. Odkąd zaczęła się szkoła, mimo braku wolnego czasu- staram się zmieniać kolor na paznokciach dwa, lub trzy razy w tygodniu. Wszystko, zależy oczywiście od tego ile dany delikwent wytrzymuje na mojej płytce :-) Dzisiaj, po raz pierwszy zaprezentuję Wam lakier firmy ORLY, mój egzemplarz pochodzi z najnowszej kolekcji IN THE MIX- którą można nabyć od 01.09.2015. Lakier więc jest stosunkowo młodziutki, a ja już mogłam zobaczyć jak prezentuję się na paznokciach.

 Lakier do paznokci ELECTROPOP 20855- Orly

Profesjonalny lakier do paznokci o pojemności 18ml. Posiada opatentowaną ergonomiczną nakrętkę GRIPPER CAP™, która gwarantuje łatwe otwieranie oraz optymalne działanie lakieru. Nowa formuła lakierów nie zawiera DBP, Toluenu oraz Formaldehydu.

Butelka tego lakieru ma sporo, bo aż 18ml. Jak wiecie, ja nie jestem zwolenniczką takich dużych pojemności, bo lubię często zmieniać kolory i rzadko wracam do jednego egzemplarza więcej niż dwukrotnie. Z tego co się jednak orientuję, ORLY ma w sprzedaży również miniaturki więc jestem pewna, że to dobra opcja dla zwolenniczek jednokrotnego użycia lakieru :-)

Pędzelek jaki jest- widzi każdy. Sporo różni się od tych standardowych, jest wysoki i cienki. Gdy zobaczyłam go po raz pierwszy, nie ukrywam, że trochę się przeraziłam- na szczęście malowanie nim nie sprawiło mi żadnych problemów. Przeciwnie! Pędzelek bez problemu sunie po płytce paznokci i bardzo dobrze rozprowadza lakier.

W dzisiejszym poście, znajdziecie sporo zdjęć. Jak już pisałam Wam na facebooku, musiałam się trochę nagimnastykować, aby ładnie oddać kolor tego lakieru. Tak czy siak... nie jestem do końca zadowolona, bo co zdjęcie to wygląda inaczej. Chociaż w sumie... na żywo jest tak samo! W świetle dziennym lakier jest różowy, neonowy, ale ciemniejszy. Taki faktycznie jesienny.

W dużym słońcu, staje się jednak o wiele jaśniejszy. Cukierkowy, malinowy, bardzo dziewczęcy.  Nie jestem wielką zwolenniczką różu na paznokciach, ale ten kolor zaintrygował mnie już na stronie producenta i byłam ciekawa jak będzie wyglądał.

Na paznokciach mam nałożone dwie, ale bardzo cienkie warstwy tego lakieru. Swoją drogą, uważam, że do pełnego krycia wystarczy jedna grubsza warstwa. Ja nałożyłam dwie, tylko z przyzwyczajenia.

Jak widzicie mojemu Czarnemu Kotkowi, ten lakier również się spodobał :-) Czas wysychania, również jest zadowalający. Pierwsza warstwa po kilku chwilach była już sucha a ja mogłam nakładać drugą. Później nałożyłam na paznokcie jeszcze topcoat Poshe, dzięki któremu lakier jeszcze bardziej błyszczy.

Na paznokciach wytrzymał bez zarzutu, około 4 dni, później delikatnie ścierają się końcówki, ale gdybym się uparła to mogłabym go nadal nosić, bo ubytek nie jest specjalnie widoczny. Powiem Wam szczerze, że jestem tym lakierem oczarowana i mam ochotę na inne warianty od ORLY- oczywiście, zwłaszcza na fiolety :-) Butelka kosztuje 39zł, może wydawać się, że to dużo jak za jeden lakier. Warto jednak wziąć pod uwagę stosunek ceny do jakości i wielkości opakowania. Wtedy, 39zł to już nie jest tak dużo.

Lakier możecie zakupić TUTAJ, klik.

Cała kolekcja jesiennych lakierów od Orly, prezentuje się następująco. Który kolor najbardziej Wam się podoba?

 ------------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:

*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK   

Ruda