Jak wiecie nie jestem jakąś specjalną zwolenniczką wosków, nie mam ich całej masy, a zaledwie cztery czy tam pięć sztuk. Palę je zazwyczaj wtedy, gdy ktoś do mnie przychodzi, albo gdy długo siedzę u siebie w pokoju... zazwyczaj ma to miejsce wtedy gdy się uczę. No właśnie, w ostatnią niedzielę przy okazji nauki angielskiego postanowiłam, że coś sobie rozpalę. Wybór padł na Pink Dragon Fruit, o którym Wam trochę dzisiaj napiszę.
Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: pitaja (smoczy owoc).
Ten wosk, należy do owocowej linii zapachowej. Nie będę ukrywać, że mojej ulubionej. Lubię owocowe aromaty, zarówno w kosmetykach jak i w świecach czy właśnie woskach. Gdy pierwszy raz powąchałam tę tartę, jeszcze bez rozpalania od razu zauważyłam, że to będzie słodki, aczkolwiek przełamany nutą kwasowości zapach.
Nie pomyliłam się bo rozpalony pachnie tak samo. Zapach jest trochę egzotyczny, przyjemny... nie musiałam obawiać się, że po kilku godzinach od rozpalenia rozboli mnie głowa. Nie wiem jak pachną smocze owoce, jeśli jednak to ich aromat jest zawarty w tym konkretnym wosku to śmiem twierdzić, że to naprawdę piękna woń :-) Zdecydowanie umiliła mi naukę, po kilku chwilach po całym pokoju roznosił się śliczny zapach. Jestem pewna, że jeszcze do niego wrócę.
Znacie ten wosk? Podoba Wam się jego zapach? Jakie owocowe aromaty możecie mi jeszcze polecić?
PS: W kwestii sportowego obuwia, to znalazłam kilka dosyć dobrych modeli na http://www.butydobiegania.pl/ Zastanawiam się tylko czy nie zamknąć działalności biegacza na okres zimowy. Biegacie zimą? :-)
Ruda
Moja ulubiona Linia zapachowa.w woskach /świecach to równiez owoce.Nawet dziś pisałam o mango peach salsa :) a przez.Ciebie mam ochotę na.smoczy owoc :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej uwielbiam zapach pomarańczy i mandarynki;)
OdpowiedzUsuńDla mnie za to on śmierdzi rozlanym, zwietrzałym piwem. Bardzo go nie lubię.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachu. :)
OdpowiedzUsuńLubię go w letnie wieczory :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i bardzo miło go wspominam :)
OdpowiedzUsuńNie jest to mój ulubieniec, ale jest przyjemny :)
OdpowiedzUsuńNa pewny bym się z nim polubiła, uwielbiam owocowe aromaty! <3
OdpowiedzUsuńNie miałam tego zapachu,ale mam zamiar zakupić jakieś nowe;)
OdpowiedzUsuńChyba bym polubiła ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale lubię takie owocowe, rześkie wonie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam smoczy owoc! taki wosk to byłaby przyjemność!
OdpowiedzUsuńO dziwo nie mam tego wosku, jakoś go przegapiłam, ale myślę, że by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego wosku :) Tak konkretnie to mam tylko jeden ;d
OdpowiedzUsuńNie znam go zupełnie, ale po twoim opisie chce poznać :)
OdpowiedzUsuńSuper... Na pewno kupię ;)
OdpowiedzUsuńHm owoc pachnie całkiem ładnie, ale podejrzewam, że w wosku podkręcili jego zapach.
OdpowiedzUsuńPolowałam na niego, ale stacjonarnie nigdy go nie było...
OdpowiedzUsuńNa pazurkach wibo? :D
OdpowiedzUsuń