Macie czasem tak, że przychodzicie do domu późnym wieczorem i ostatnie na co macie ochotę to poświęcenie jakiejś dużej ilości czasu na pielęgnacje włosów? Na pewno nie jestem sama! Dzisiaj w związku z powyższym, chciałabym Wam właśnie napisać parę słów, na temat trzech kosmetyków, które sprawdzają się idealnie właśnie wtedy, gdy zwyczajnie nie chce mi się paradować pół godziny z maską na włosach, a mimo to zależy mi na tym, żeby moje pasma się dobrze układały kolejnego dnia.
Szampon ułatwiający rozczesywanie Babydream
Odżywka regenerująca intense repair Nivea
Serum termoochronne Marion
Od producenta: Babydream szampon ułatwiający rozczesywanie włosów. Zawiera ekstrat z kiełków pszenicy, łatwe czesanie włosów bez wyrywania. Zawiera łagodne substancje myjące bez mydła, które sa idealnie dostosowane do mycia delikatnych włosów małych dzieci. Szampon nadaje włosom naturalny połysk i ułatwia ich czesanie. Ekstrat z kiełków pszenicy pielęgnuje włosy i skórę głowy. Bogate składniki szamponu delikatnie myją włosy i wspomagają wiązane wilgoci w skórze głowy. Szampon jest idealny również do codziennego mycia włosów dorosłych.
Odżywka wzbogacona cennymi proteinami oraz olejkami pielęgnującymi intensywnie regeneruje włosy nadając im wyjątkową gładkość i miękkość. Ułatwia rozczesywanie, nie obciąża włosów, głęboko regeneruje i wygładza, redukuje łamliwość i rozdwajanie się włosów.
Serum ułatwia prostowanie oraz chroni włosy przed uszkodzeniami spowodowanymi działaniem wysokiej temperatury. Do stosowania zarówno z prostownica jak i suszarką.
Opakowanie: Szampon i odżywka mieszczą się w plastikowych, 200ml tubkach, z kolei serum termoochronne jest zamknięte w 30ml buteleczce.
Konsystencja: Szampon ma jasny kolor, trochę perłowy, przelewa się przez palce. Odżywka ma kremowy kolor, jest całkiem gęsta i dobrze rozprowadza się na włosach. Serum z kolei jest w formie tłustego olejku.
Zapach: Szampon z Babydream pachnie jak cała linia tych kosmetyków- delikatnie, przyjemnie. Odżywka ma już bardziej wyrazisty zapach, również przyjemny i nie wyczuwam w nim żadnych szczególnie dających się wyróżnić nut. Podobnie zresztą w przypadku serum- zapach jest miły, nie przeszkadza mi... ale ciężko mi powiedzieć czym pachnie tak konkretnie :-)
Cena/dostępność: Szampon możecie zakupić za około 6zł, cena odżywki oscyluje w granicach 10zł, a serum to koszt 8-10zł. Dwa pierwsze kosmetyki są na pewno dostępne w Rossmanie bo tam też je kupowałam, a serum kupiłam bodajże w Kosmyku.
Moja opinia: Szampon jest zamknięty w niebiesko-żółtej butelce o pojemności 200ml. Na opakowaniu znajdziemy cieszącego oko lwa... w końcu to produkt dla dzieci ;) Z tyłu opakowania informacje takie jak skład, sposób użycia. Odżywka z kolei również ma 200ml pojemności, jest zamknięta w plastikowej tubce, która jest odwrócona do góry nogami. Przed wyrzuceniem tej tubki, warto ją rozciąć bo sporo produktu zostaje na dnie. Serum jest zaopatrzone w wygodny aplikator, nigdy nie miałam problemu z tym, żeby je wydobyć z butelki.
Szampon mógłby być gęstszy, czasami przelewał mi się przez palce co mnie zawsze irytuje. Odżywka ma jasny kolor, jest kremowa i chociaż mam bardzo długie włosy to nigdy nie zużywam jej dużo. To wydajny produkt za niską cenę. Serum jest tłuste, ja zawsze wcieram je w końcówki w celu ich zabezpieczenia. Zapach wszystkich kosmetyków, tak jak już pisałam jest przyjemny, ale nie będę się drugi raz rozwodzić nad tym, że ciężko mi się doszukać jakiś konkretnych nut zapachowych.
Sam Babydream działa na włosy marnie, co prawda są one dobrze oczyszczone, przy czym jest delikatny dla skóry, ale pomimo tego, że szampon ma ułatwiać rozczesywanie włosów to nie wyobrażam sobie ich rozczesywać bez użycia odżywki. W każdym razie lubię go bardziej, niż tę podstawową wersję po której moje włosy były sztywne jak siano. Po użyciu odżywki jest super- nakładam ją od połowy ucha a ona już po kilku chwilach zmiękcza włosy, które później bez problemu się rozczesują. Często walczę z puchem na głowie, ale po użyciu tych dwóch kosmetyków nie mam z tym problemów- kolejnego dnia od mycia, moje włosy wyglądają po prostu dobrze. Serum wcieram zawsze w mokre, osuszone ręcznikiem włosy, a potem jeszcze jedną kroplę gdy włosy już wyschną. Efekt mnie zadowala- moje końcówki są śliskie w dotyku i wyglądają bardzo zdrowo.
Bardzo lubię to trio i jest ono naprawdę świetną opcją, gdy nie mam czasu na dłuższą zabawę z włosami. Niestety szampon i odżywkę ostatnio już wykończyłam a serum mimo regularnego używania mam ponad połowę. Chociaż z drugiej strony, cieszę się, że kolejne dwa produkty powędrowały do denka. Im mniej kosmetyków, tym szafki szczęśliwsze :P Btw. jeśli, któraś z Was szuka właśnie nowych mebli to zerknijcie na http://www.indecotrojmiasto.pl/ co prawda ja już jestem pod tym względem usatysfakcjonowana, ale może Wy znajdziecie coś dla siebie.
Znacie te kosmetyki?
Ruda
Mam zaufanie do kosmetyków Babydream :) Bardzo rozsądna pielęgnacja pomimo, że 'na szybko' :)
OdpowiedzUsuńMi odżywki Nivea nie pasują, za to Babydream dobrze mi się kojarzy - z początkami włosomaniactwa. :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię odżywki Nivea :)
UsuńTą wersję szamponu bardzo lubię, a odżywkę umiarkowanie, bo za często stosowana powoduje u mnie przeproteinowanie:/
OdpowiedzUsuńSuper wpis, czekam na więcej. Kom za kom? Obs na obs?
OdpowiedzUsuńZerknij na mój blog http://urodaizdrowiekobiet.blogspot.com/ pokazałam tam jak zdobyć darmowe kosmetyki, jeżeli jesteś aktywną blogerką.
lubię to serum do ochrony, ale jednak trzeba uważać aby nie przesadzić, bo strasznie przetłuszcza włosy
OdpowiedzUsuńMam taką mgiełkę termoochronną z Marion, super jest. Ciekawe jak to serum by się u mnie sprawdzało :)
OdpowiedzUsuńRównież zaczęlam myśleć o pielęgnacji kosmetykami dla dzieci.. Buziak Kochana :*
OdpowiedzUsuńLubię odżywki z Nivei, najbardziej Long Repair ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio odkryłam świetny szampon do włosów przetłuszczających się bez silikonów i różnych zapychaczy skóry głowy i do tego jest wydajny. Idealny do szybkiej pielęgnacji :-)
OdpowiedzUsuńodżywki Nivea uwielbiam! najlepiej mi służą,a testowałam i czasem próbuję inne :)
OdpowiedzUsuńSzampon Babydream kiedyś wypróbuję,choć nie pokładam w nim nadziei-rzadko który szampon mi odpowiada :D
Nie miałam tych produktów, ale czytałam wiele dobrych opinii na temat odzywek Nivea.
OdpowiedzUsuńBabydream męczę i nie mogę się z nim zakumplować :(
OdpowiedzUsuńNie znam ani jednego z tych ulubieńców na +5 :)
OdpowiedzUsuńOdżywka Nivea jest naprawdę dobra :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale ogólnie kosmetyki do włosów Marion lubię :)
OdpowiedzUsuńSerum Marion lubię bardzo.
OdpowiedzUsuńNie polubiłam Babydream w wersji z lewkiem, bo wywoływała łupież :P
OdpowiedzUsuńBabydream zawsze mam w łazience - strasznie przyjemny szampon ;)
OdpowiedzUsuńOdżywki z Nivea strasznie obciążają moje włosy a Serum termoochronne Marion mnie nie zachwyciło...
OdpowiedzUsuńTo serum Marion kiedyś używałam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZnam szampon - dopiero sie poznajemy, wcześniej miałam tą 'podstawową wersję i mam mieszane uczucia :)
OdpowiedzUsuńNie lubię BD! :)
OdpowiedzUsuńMiałam szampon ale strasznie mi plątał włosy, a odżywka nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię odzywke Nivea long reapir :)
OdpowiedzUsuńBabydream uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZ Marion lubię mgiełkę, a tego serum nie miałam :)
Znam odżywkę, ogólnie te z Nivea bardzo dobrze sprawdzają się na moich włosach :)
OdpowiedzUsuń