Czas na kolejną porcję nowości. Tym razem tych z ubiegłego miesiąca, czyli października. W zeszłym miesiącu przybyło mi naprawdę dużo kosmetyków. Cieszę się bo większość z nich to punkty z mojej chciejlisty. Sporo kupiłam, udało mi się też wygrać kilka cudeniek i dostałam trochę rzeczy do testowania. Jeżeli jesteście ciekawe, co konkretnie zasiliło moje zapasy to zapraszam do dalszej części wpisu.
Na początek- kolejna przesyłka z Pat&Rub ♥♥♥ Tym razem wybrałam dla siebie zestaw, składający się z peelingu i balsamu do ciała. Oba kosmetyki pochodzą z serii wyszczuplanie i zwalczanie cellulitu. Jak wiecie, albo i nie wiecie- w sierpniu zaczęłam ćwiczyć, z dnia na dzień coraz bardziej się w to wkręciłam i uznałam, że takie kosmetyki sprawdzą się u mnie świetnie.
Podczas zakupów w Krakowie, kupiłam dla siebie odżywkę wygładzającą z Sylveco. Zapłaciłam za nią w promocji 17.59zł, obok jeszcze lekki krem rokitnikowy, który kupiłam dla Mamy na imieniny.
Mój najlepszy zakup w październiku... czyli woda toaletowa Amethyst Lalique- zapłaciłam za nią 105zł, udało mi się dopaść promocje na iperfumach. Cena standardowa to 120zł. Zapach idealnie trafił w moje gusta- pachnę jeżynami!!! :D
Kolejne zakupy z pobliskich sklepów. Płyn do higieny intymnej z Ziaji, kupiłam w Kosmyku i zapłaciłam za niego bodajże 6.99zł, ten wspaniały żel z Palmolive- upolowałam w Rossmanie za 7.49zł- cena, biorąc pod uwagę wielkość jest super! Na koniec żel, kupiony w Biedrze, za bodajże 2.49zł. Kupiłam jeszcze wtedy sztyf z Dove, który kosztował chyba 7.99zł, ale nie załapał się do zdjęć.
Szampon i odżywka z tej serii Garniera, były u mnie na chciejliście. Jakoś tak, zawsze przesuwałam ich zakup... i wiecie co? Udało mi się je wygrać u Bijum :D w zestawie znalazłam też maskę do włosów.
Używacie feromonów? Jeśli jeszcze nie, to koniecznie zerknijcie do recenzji, którą ostatnio dla Was publikowałam.
Kolejne nowości do testowania- udało mi się zgarnąć na facebooku. Bardzo spodobała mi się przesyłka bo była pięknie zapakowana. W paczce znalazłam kosmetyki do włosów marki artego, których zadaniem jest nawilżenie i odżywienie włosów.
Po raz kolejny udało mi się też załapać do testowania kosmetyków z BingoSpa. Tym razem wybrałam dla siebie kąpiel termalną i kolagenową oraz maskę do włosów z glinką. Odkąd zaczęłam ćwiczyć to bardzo często zamiast prysznicu po treningu, wolę poleżeć chociaż kilkanaście minut w wannie- stąd też wybór na te dwa pierwsze kosmetyki.
Te dwa mydełka z Biedry, podbiły mój Instagram i Facebooka- już dawno nie miałam tak pięknie pachnących kosmetyków!!! IRYS mnie totalnie zauroczył! Jedno mydełko kosztowało 3.49zł za 500ml. Cena suuper!!! Polecam.
Na koniec cały zestaw wspaniałości od V.Laboratories- w przesyłce znalazłam całą serię z kozim mlekiem. Te kosmetyki pachną po prostu bosko! Od lewej: nawilżający krem do rąk, kremowe mleczko do ciała, żel pod prysznic, odżywczy krem do ciała, nawilżający krem na dzień i regenerujący na noc oraz odżywczy krem do ciała. Czy te kózki nie są boskie? :))
Końcem miesiąca pokusiłam się jeszcze na małe zamówienie na Minti Shop i tym oto sposobem przybyły do mnie- szczotka tangle teezer Aqua Splash, zapłaciłam za nią w promocji 36.90zł, obok czarna TT już z myślą o prezentach pod choinkę. Pomadka brzozowa z Sylveco- 8.98zł, dalej pędzel do różu z hakuro h24, który kosztował 28,03zł i na koniec pilnik z Donegala za 4.75zł.
Reasumując... w październiku przybyły do mnie 33 nowe sztuki, na zakupy wydałam łącznie około 233,19zł soo odejmując przysługujące mi 50zł...przekroczyłam limit o ponad 180zł... a tam, raz się żyje :-) Teraz, kiedy mój pokój jest praktycznie gotowy to mogę wydawać kasę na co innego. Chociaż... na http://www.ardeko.pl/ wpadły mi w oko przepiękne fototapety i uroczy fioletowy dywan. Kto mi kupi? :D
Ruda
hahahah :d nie no calkiem niezle :D gratuluję przekroczenia limitu o TYLKO tyle. ale fajnie rzeczy, fajne.
OdpowiedzUsuńSuper, miłych testów:)szczotki TT są świetne
OdpowiedzUsuńHaha i Ty się chciałaś zmieścić w 50 zł?
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości :) Ja też zwykle wydaje dużo więcej, niż wcześniej zakładałam ;)
OdpowiedzUsuńJestem mega ciekawa kosmetyków Artego! <3
OdpowiedzUsuńNo poszalałaś moja kochana, poszalałaś. Ale kiedyś trzeba:)
OdpowiedzUsuńWyproboj pomadke Sylveco, ale ta z peelingiem:)) a nowosci super, ciekawa jestem tych perfum :)
OdpowiedzUsuńZnam ją :)
UsuńUwielbiam Kosmetyki Pat&Rub. Są genialne :D.
OdpowiedzUsuńSporo nowości :) Tym razem nie liczyłam, bo już przy perfumach wiedziałam że przekroczyłaś limit :)
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńWow, ile nowości :) Zaszalałaś!
OdpowiedzUsuńSuper zakupy, te kosmetyczne zawsze mi humor poprawiają.
OdpowiedzUsuńZbieram szczękę z podłogi i czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się Twoje podsumowanie, jest konkretne przy czym masz "normalne" podejście do zakupów ;)
OdpowiedzUsuńTen lawendowo-paczulowy żel z biedronki bardzo lubię. Bardzo! ;)
OdpowiedzUsuńNoo sporo nowości ;) Ciekawi mnie ten nowy szampon i odżywki Fructis :)
OdpowiedzUsuńZawsze zapomnę o tym zapachu lalique! ;)
OdpowiedzUsuńNo to Kochana testuj testuj - wszystko super :D
OdpowiedzUsuńFajne te 33 sztuki. Zapachem Lalique mnie zaintrygowałaś.
OdpowiedzUsuńNo ile tu nowości :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę miłych testów.
Czekam na recenzję
Pozdrawiam !
Bardzo fajne nowości :)
OdpowiedzUsuńMuszę się wreszcie zaopatrzyć w tangle teezer ;)
Mam też szampon i odżywkę garniera ale jeszcze w zapasach i odżywkę sylveco, ciekawe czy się polubimy :)
Sporo tego ;d Miłego zużywania :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej chyba zapach perfum mnie ciekawi :) Znam tylko żel Palmolive ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę sporo kosmetyków się u Ciebie pojawiło, życzę miłego testowania! :)
OdpowiedzUsuńnoo PRAWIE się udało zmieścić w cenie.. :D
OdpowiedzUsuńTymi perfumami mnie zaciekawiłaś... Musze je powąchać jak będę miałą okazję!
OdpowiedzUsuńnapisz list do Mikołaja o fototapetę i dywanik :P
OdpowiedzUsuń