Balsam do ust, to podstawowe wyposażenie, każdej mojej torebki. Mam ich w zapasach kilkanaście, używam naprzemiennie, ogólnie rzecz biorąc- nie ma dnia, żeby na moich ustach nie znalazł się jakiś, tego typu produkt. O usta trzeba dbać, przez cały rok, nie tylko zimą- chociaż, oczywiście w zimie, jest to najbardziej wskazane. Balsamów używam w ciągu dnia, wieczorem decyduję się na peeling. Dzisiaj czas na recenzję kultowego kosmetyku TISANE- napiszę Wam o trzech wersjach tego produkty, będzie o standardowym balsamie w sztyfcie, w słoiczku i o balsamie w słoiczku, przeznaczonym do pielęgnacji ust dzieci.
Od producenta: Nowe wcielenie kultowego balsamu do ust Tisane. Teraz w postaci sztyftu.
Pomadka-balsam do ust Tisane wygładza, nawilża i odżywia suche, popękane wargi. Chroni i regeneruje naskórek ust wystawionych na niekorzystne działanie pogody (wiatr, mróz, słońce). Ułatwia gojenie opryszczki.
Naturalny kosmetyk, przeznaczony do pielęgnacji i ochrony ust. Wygładza szorstkie, spierzchnięte usta, przywracając aksamitną gładkość. Chroni usta przed wpływem czynników środowiskowych jak słońce, wiatr, deszcz, mróz. Odżywia delikatną skórę warg. Nawilża i chroni usta przed wysychaniem. Regeneruje naskórek uszkodzony wskutek działania czynników atmosferycznych, otarć oraz opryszczki. Dostępny w aptece.
Niestety, nie znalazłam szerszych informacji odnośnie balsamu przeznaczonego do pielęgnacji ust dzieci.
Opakowanie: Dwa balsamy, mieszczą się w 4,7g słoiczku, z kolei sztyft ma 4,3g.
Konsystencja: Balsamy w słoiczkach są bardzo gęste, sztyft jest trochę lżejszy.
Zapach: Słodki, najintensywniej pachnie ten, przeznaczony do ust dzieciaków.
Cena/dostępność: Cena wszystkich balsamów, oscyluje w granicach 10zł. Na pewno, można je dostać w Superpharm i w innych drogeriach.
Moja opinia: Wszystkie produkty, przeznaczone do pielęgnacji ust od Tisane, są zamknięte w plastikowych opakowaniach. Sztyft, tak jak już pisałam ma 4,3g pojemności, pomadkę bez problemu wydobywa się z opakowania i w ciągu dnia, to właśnie taka aplikacja najbardziej mi odpowiada. Balsamy do ust w słoiczku, są fajnym rozwiązaniem, gdy już jesteśmy w domu. Nie lubię się "brudzić" takimi kosmetykami, gdy np. jestem w szkole, czy na mieście i nie mogę od razu iść umyć rąk. Balsamik do ust dla dzieci, ma urocze opakowanie. Myślę, że będzie dobrym pomysłem, na prezent dla kilkulatka (swoją drogą to na http://babyandtravel.pl/ można znaleźć całą masę prezentów dla dzieciaków, np. urocze kocyki) Dzieci, mają problem ze smarowaniem ust, tak mi się wydaję... z małpką, będzie im milej :-)
Warto też wspomnieć, o dobrych składach, tych kosmetyków. Znajdziemy w nich min. wosk pszczeli, czy olejki roślinne, wazelinę. Jeżeli, szukacie czegoś co zregeneruje Wasze usta, to zdecydowanie warto pokusić się o zakup, którejś z trzech wersji tego balsamu.
Znacie TISANE? Który balsam, jest Waszym ulubionym?
Ruda
Ja miałam jedynie wersję w sztyfcie ale jestem zadowolona i słoiczka nie potrzebuję bo mam Carmexa swojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńBalsam do ust i pomadkę w sztyfcie Tisane uwielbiam, a o balsamiku dla dzieci nic nie wiedziałam ;). Jak tylko skończy mi się obecny balsam, z pewnością się w niego zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych balsamów,
OdpowiedzUsuńale chętnie bym je wypróbowała ;)
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Kusi mnie ten w 'klasycznej' wersji- zapewne kupię jak tylko trochę uszczuple moje zapasy :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych balsamów :)
OdpowiedzUsuńten nowy balsamki kusi mnie i będę chciała go z pewnością wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności używać tych balsamów. Na pewno kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńOstatnio moim faworytem w tej dziedzinie jest pomadka z Colifyne.
Nie znam ich ale ten klasyk kusi :]
OdpowiedzUsuńja za nimi nie przepadam, bo u mnie nie nawilżają tak jakbym chciała
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ten balsam do ust w słoiczku i byłam zadowolona a mam bardzo wymagające usta.
OdpowiedzUsuńZnam, ale nie są moimi ulubionymi ;)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na wszystkie bo nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z Tisane
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńFajna małpka na balsamiku dla dzieci;)
OdpowiedzUsuńZawsze preferuje sztyfty. Przynajmniej nie muszę się martwić, że nie mam gdzie umyć rąk przed aplikacją.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:
http://alanja.blogspot.com/2015/12/w-co-sie-ubrac-na-swieta-plus.html
Również mam.i bardzo lubię ich używać :-)
OdpowiedzUsuńUżywałam jedynie wersji w sztyfcie i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że znam o wiele produkty do ust. Tisane to dla mnie średniak.
OdpowiedzUsuńDzieci nie mają problemów ze smarowaniem ust. Kiedy przyjeżdżają moi bratankowie od razu lecą do moich pomadek i najchętniej smarowali by się co pół minuty ;)
Ja bardzo lubię Tisane, obok Sylveco peelingującej to mój ulubieniec, używam wersji w sztyfcie :) Osławiony Carmex średnio się u mnie sprawdza...
OdpowiedzUsuńTen w sztyfcie bym spróbowała i ten dla dzieci, ale również jakby był w formie sztyftu, bo jak wiadomo dzieci mają brudne paluszki i wydaje mi się to mało higieniczne. Troszkę nie pomyśleli...
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się, bo jednak wykończyłam wszystkie tego typu kosmetyki
OdpowiedzUsuńJuż od dawna się czaję za tym dziecięcym balsamem :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie lubię balsamy z Tisane ;)
OdpowiedzUsuńMiałam balsam w sztyfcie ale nie do końca byłam zadowolona, będę musiała wypróbować ten w słoiczku ;)
OdpowiedzUsuńA ja zupełnie nie znam Tisane - chętnie jednak przetestowałabym ten balsam dla dzieci.
OdpowiedzUsuńTej dla dzieci jeszcze nie mialam i teraz zaluje, jutro lece do apteki :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej wersji, muszę w końcu jakąś kupić :D
OdpowiedzUsuńMiałam wersje w sztyfcie i jestem zakochana, jakiś czas temu mi się skończył i Twoim postem uświadomiłam sobie, że zapomniałam kupić :)
OdpowiedzUsuńOd lat jestem wielką fanką słoiczkowego balsamu Tisane :) Tej wersji dla dzieci jeszcze nie widziałam! Tisane to mój absolutny hit :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiadają. Ja jeszcze nie miałam przyjemności z produktami Tisane, ale chętnie bym je kupiła
OdpowiedzUsuńmam ten balsam do ust w plastikowym słoiczku..bardzo się z nim polubiłam
OdpowiedzUsuń