Mam już kilka paletek ze Sleeka, które dosyć lubię więc byłam ciekawa, jak spisują się inne kosmetyki tej marki. Jednym właśnie takim produktem, który mnie zainteresował jest balsam koloryzujący Candy Tint Balm, odcień, który posiadam w swojej kolekcji to numerek 066, czyli CHERRY DROP, w dzisiejszym poście zaprezentuję Wam właśnie tego kolegę. Porozmawiamy o jego wadach i zaletach, znaczy... ja sobie "pogadam" ;-)
Od producenta: Candy Tint Balm marki SLEEK - angielskiego producenta kosmetyków kolorowych dla różnych typów i kolorów skóry. Balsam do ust nadający kolor. Pomaga utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia, barwiąc przy tym wargi na piękny odcień. Doskonale sprawdzi się do codziennych makijaży, jak i na wieczorne wyjścia. Konsystencja łatwo się rozprowadza, nie podkreślając suchych skórek. Umożliwia bezproblemową i gładką aplikację. Formuła została wzbogacona o witaminę E, która nawilża, uelastycznia oraz chroni skórę. Balsam zamknięto w plastikowanym, wykręcanym sztyfcie. Dostępny w 6 wariantach.
Opakowanie: 4,5g sztyft.
Konsystencja: Miękka, balsam świetnie mknie po ustach.
Zapach: Neutralny.
Cena/dostępność: Wszystkie sześć dostępnych kolorów w cenie 33.99zł możecie kupić TUTAJ, klik w sklepie Ladymakeup.
Moja opinia: Kosmetyk, który łączy ze sobą funkcję balsamu i szminki otrzymujemy w czarnym, 4,5g sztyfcie. Konsystencja jest mięciutka, balsam bezproblemowo mknie po ustach. Niestety bardzo szybko się rozpuszcza, wystarczy, żeby było chociaż trochę cieplej a robi się aż za bardzo miękki. Kolor, który posiadam na początku trochę mnie rozczarował. Liczyłam, że będzie ciemniejszy, a tymczasem Cherry Drop to delikatny, bardzo delikatny odcień fuksji, który moim ciemnym ustom nadaje tylko ładnego połysku. Warto jednak wspomnieć, że w składzie tego kosmetyku znajdziemy min. witaminę E, czy olejek jojoba. Na wargach nie wytrzymuje zbyt długo, wystarczy, że czegoś się napiję a większa część produktu już znika z ust. Lubi niestety podkreślać suche skórki, a właśnie teraz, w okresie zimowym... moje usta cierpią na ich nadmiar. Czy go polubiłam? Sama nie wiem. Nie jest to zły produkt, pielęgnuję w pewnym stopniu wargi, ale ja jestem zdecydowanie zwolenniczką bardziej wyrazistych kolorów.
Tak właśnie prezentuje się na ustach, prawda, że jest prawie niewidoczny? Aplikowałam ten balsam chwilę przed zrobieniem zdjęcia.
Znacie balsamy Sleeka? Lubicie je? Przypominam, że W TYM POŚCIE, KLIK czeka na Was rozdanie z dowolną paletką Sleeka.
-----------------------------------------------------------------------------
Ruda
Nie znam ale ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńLiczyłam na mocniejszy kolor.
OdpowiedzUsuńJa mam teraz fioła na punkcie mocnych, wyrazistych kolorów na ustach, więc pewnie bym się z tym produktem nie polubiła ;)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tego produktu :)
OdpowiedzUsuńJakie masz piękne włosy <3
Jak mam patrzeć na usta widząc takie cudne włosy :)
OdpowiedzUsuńale włosy <3
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Sleek ma w swojej ofercie takie balsamy. Mi kolor się podoba i jak dla mnie intensywność jest ok :)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy <3
Marka Sleek jest mi kompletnie obca, nie znam ich produktów
OdpowiedzUsuńMi kolor by odpowiadał ;)
OdpowiedzUsuńWłosy, włosy, włosy <3
OdpowiedzUsuńJak podkreśla suche skórki, to byłby dla mnie zimą problematyczny. Niemniej kolor fajny, bo taki ożywiający.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tym balsamie, ale cena - hoho. :D
OdpowiedzUsuńFajny ten tint :)
OdpowiedzUsuńMoże bym się skusiła :-). Piękne masz włoski :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tych balsamów, ale ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kolorek słaby :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, na zdjęciu jest ledwo widoczny. Szkoda, że nie jest mocniej napigmentowany, bo na pewno byłby lepszy :).
OdpowiedzUsuńTWOJE WŁOSY <3
OdpowiedzUsuńMi się kolor balsamu podoba, ale masz super włosy!
OdpowiedzUsuńfaktycznie jest dość mało wyrazisty
OdpowiedzUsuńTwoje włosy stanowczo przycmiły balsam :D
OdpowiedzUsuńAkurat balsamu nie znam ale miałam inne produkty Sleek i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za post i pozdrawiam
Ale masz piękne i długie włosy.
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę :/ piękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję sprawdzić tylko tinta z the balm :) Ale ten wygląda bardzo ładnie, tinty z reguły są słabsze :)
OdpowiedzUsuńKolor nawet mi się podoba, ale szkoda, że słabo wypada pod kątem trwałości :)
OdpowiedzUsuń