Na pewno dobrze wiecie, że cały ubiegły rok, wcielałam w życie plan- PRZEŻYĆ MIESIĄC ZA 50ZŁ, pod względem kosmetycznym oczywiście. Połowa Stycznia już za nami więc czas w końcu podsumować całą akcję. Po kliknięciu w nazwę nowości, albo denko danego miesiąca zostaniecie przeniesione do starego postu na moim blogu, w którym były prezentowane właśnie nowości.
Przybyły: 22 sztuki
Ubyły: 24 sztuki.
Wydałam: 50,41zł.
Za dużo o: 41gr.
Przybyło: 49 sztuk.
Ubyło: 28 sztuk.
Wydałam: 17,06zł.
Za dużo o: -
Przybyło: 36 sztuk.
Ubyło: 17 sztuk.
Wydałam: 146,92zł.
Za dużo o: 96,92zł.
Przybyło: 47 sztuk.
Ubyło: 30 sztuk.
Wydałam: 110,13zł.
Za dużo o: 60,13zł.
Przybyło: 125 sztuk.
Ubyło: 15 sztuk.
Wydałam: 189,94zł.
Za dużo o: 139,94zł.
Przybyło: 27 sztuki.
Ubyło: 29 sztuk.
Wydałam: 84,73zł.
Za dużo o: 34,73zł.
Przybyły: 22 sztuki.
Ubyło: 16 sztuk.
Wydałam: 84,18zł
Za dużo o: 34,18zł.
Przybyło: 29 sztuk.
Ubyło: 17 sztuk.
Wydałam: 186,03zł.
Za dużo o: 136,03zł.
Przybyły: 24 sztuki.
Ubyło: 12 sztuk.
Wydałam: 49,83zł.
Za dużo o: -
Przybyły: 33 sztuki.
Ubyło: 8 sztuk.
Wydałam: 233,19zł.
Za dużo o: 183,19zł.
Przybyło: 61 sztuk.
Ubyło: 11sztuk.
Ubyło: 11sztuk.
Wydałam: 256,33zł.
Za dużo o: 206,33zł.
Przybyły: 23 sztuki.
Ubyło: 10 sztuk.
Wydałam: 242,19zł.
Za dużo o: 192,19zł.
PODSUMOWANIE ROKU 2015:
PRZYBYŁO: 498 KOSMETYKÓW.
UBYŁO: 217 KOSMETYKÓW.
WYDAŁAM: 1650,94zł.
ZA DUŻO O: 1050,94zł.
Jak widzicie mój roczny limit został zdecydowanie sporo przekroczony, ale powiem Wam, że... nie czuję tego. Nie mam całej masy zapasów, zaledwie kilkanaście sztuk- paradoksalnie. Realizując ten post, a uwierzcie- zajął mi sporo czasu... zainteresowałam się tematem- szkolenia six sigma. O co chodzi? Po kliknięciu w link, zostaniecie przeniesione do strony firmy, która zajmuje się dostarczaniem wiedzy i i rozwiązań z ciągłego doskonalenia. Brzmi fajnie, prawda? Doradztwo z zakresu przywództwa, zarządzania i dobrej organizacji (pieniężnej;)) zdecydowanie by mi się przydało.
Dziewczyny, koniecznie dajcie znać jak tam Wasz rok 2015 pod względem zakupów i zużyć plus co sądzicie o wspomnianych przeze mnie szkoleniach :-)
Ruda
Czyli można powiedzieć, że tak mniej więcej to przez 3 mieesiące udało Ci się utrzymać limit, a reszta słabiej :P Zszokowała mnie prawdę mówiąc liczba podsumowująca rok i nie wiem czy sama nie zacznę zapisywać w tym roku, ile na to wydaje, bo kurczę... za taką kasę już można coś konkretnego kupić :P a oszczędzać planuję, chociaż w styczniu niekoniecznie mi to wyszło :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym podsumowaniem zakupowego szaleństwa. Trudno mi powiedzieć, jak to u mnie wyszło. Zawsze można więcej zaoszczędzić :) Buziak :*
OdpowiedzUsuńo matko :O tyle pieniędzy na kosmetyki ;p ja bez postanowienia nie przekraczam tych 50 zł na miesiac:D
OdpowiedzUsuńChociaż z ciekowści zacznęzapisywać wszytkie wydatki w tym roku ;)
OdpowiedzUsuńdobry pomysł ;p może też tak dużo wydaje a sama nie zdaje sobie z tego sprawy ; )
Dla własnego zdrowia psychicznego chyba nie będę prowadzić takich rachunków :)
OdpowiedzUsuńDokładnie xD
Usuńchyba wolę nie liczyć ile wydaję ;D
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na takie podsumowanie :) Chyba zgapię, bo jest to fajne rozwiązanie na kontrolę budżetu i odkrycie ile pieniędzy ładuje się w kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńps ależ Ty musisz mieć zapasy :)
Możesz zgapić ;-) Napisałam na końcu postu, że właśnie nie mam zapasów. Część zużyłam, część rozdałam, tylko trochę zostało :-)
UsuńBardzo dobrze Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńŚwietne to podsumowanie, daje do myślenia. Chyba zacznę zapisywać :O
OdpowiedzUsuńWow niezła końcowa kwota wyszła, ciekawe ile ja rocznie wydaję na kosmetyki
OdpowiedzUsuńRównież muszę prowadzić takie zapiski. :-)
OdpowiedzUsuńOj tam, mogło być gorzej :D
OdpowiedzUsuńJeśli coś podszyte jest pasją i szczerym zainteresowaniem, to nie dziw, że poświęcamy temu więcej czasu... I pieniędzy ;)
Ja też najwięcej wydałam w okresie od października do listopada, nawet nie chcę tego podliczać :P Ale i tak powinnaś być z siebie dumna, bo przez większość czasu tylko nieznacznie przekraczałaś limit. I najważniejsze jest to, że nie czujesz nadmiaru zapasów. Ja mam ich trochę za dużo i w tym roku planuję kupować tylko rzeczy, na które od dawna mam ochotę, jakieś upatrzone kosmetyki i takie, których naprawdę potrzebuję. Nie ustalam sobie żadnej konkretnej kwoty, raczej chodzi mi o zmniejszenie ilości kupowanych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńwow podziwiam za takie podliczanie :) przybyło, ubyło też mi się podoba, muszę u siebie coś takiego wprowadzić :)
OdpowiedzUsuńLiczby na końcu lekko mnie przeraziły :D Ciekawa jestem jakie koszty wyszłyby u mnie
OdpowiedzUsuńMnie aż futerko dęba stanęło...
UsuńŚwietny pomysł z takim podsumowaniem, może sama zrobię coś takiego w przyszłym roku ;)
OdpowiedzUsuńTakie szkolenie też by mi się przydało, a co do postanowień to ja ciągle jestem na detoxie z boxami kosmetycznymi i szczerze mówiąc nie ciągnie mnie już do ich zamawiania i zużywam zapasy - nie kupuję kosmetyku z danej kategorii aż nie zużyję wszystkich jakie mam w szafkach :)
OdpowiedzUsuńchyba też będę robić takie podsumowania, ja jestem jednak zwolenniczką minimalizmu, źle się czuję z całą masą kosmetyków, bo nie wiem co mam z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńŁooo mamusiu.... przez całe dotychczasowe życie nie wydałam tyle na kosmetyki ;D Grunt żeby dobrze Ci służyły :)
OdpowiedzUsuńHmmm, ja to wolę swoich zakupów kosmetycznych nie podsumowywać... :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście limit odrobinę przekroczony ;D Bardzo fajny pomysł takie podsumowanie całego roku ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsza Twoja realizacja planów: styczeń, luty ok. 50 zł, a potem to już hulaj dusza :D Też tak mam z każdym postanowieniem :D
OdpowiedzUsuńNa początku to Ci dobrze szło, ale wraz z końcem roku to sobie poszalałaś :)
OdpowiedzUsuńFajny podsumowujący post, w którym liczby szokują :D.
OdpowiedzUsuńJa dawno przestałam liczyć ile wydaje na kosmetyki, bo musiałabym się przyznać mojemu ukochanemu ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą Twoją serię z nowościami i zawsze staram się liczyć w pamięci czy Ci się udało :) Przeraziłaś mnie tą kwotą... kurka, aż tyle wydajemy na kosmetyki? Chyba musiałabym to z ciekawości zapisywać też gdzieś u siebie :)
OdpowiedzUsuń