Luty to najkrótszy miesiąc w roku, a mimo to zazwyczaj przybywa do mnie wtedy naprawdę spora ilość nowości. Dlaczego? Dlatego, że w lutym obchodzę swoje urodziny a to zawsze sprzyja prezentom, czy to tym sprawionym od siebie dla siebie, czy to otrzymanym od kogoś innego. Jeżeli jesteście ciekawe, co przybyło do mnie w lutym i czy udało mi się przeżyć miesiąc za 50zł, to zapraszam do dalszej części wpisu. Co prawda luty się jeszcze nie skończył, ale jestem pewna, że więcej nowości nie będzie.
Na początek prezent, który właściwie otrzymałam jeszcze w styczniu. W przepięknie zapakowanym pudełku od Zaczarowanej♥ znalazłam pozycję z mojej książkowej listy, mianowicie "Dziewczynę z pociągu" autorstwa Paula Hawkins. Bardzo chciałam mieć te książkę więc nawet nie wyobrażacie sobie ile radości mi sprawiła. Oprócz tego w prezencie znalazłam kolejną konturówkę z Golden Rose i również z tej samej firmy- przepiękny fioletowy eyeliner. Długo szukałam ładnego fioletu i w końcu go mam! Dziękuję raz jeszcze :)
Kolejne nowości to równie pięknie zapakowana i niespodziewana przesyłka od Biotebal. Dzięki uprzejmości firmy od lutego mogę poznawać ich dwa specjalistyczne kosmetyki- szampon i odżywkę, których zadaniem jest ograniczenie ilości wypadanych włosów. Oprócz tego w pudełku znalazłam nową szczotkę TT- w fioletowym i moim ulubionym kolorze :) Był też pendrive i firmowe gadżety.
Pierwsze poczynione przeze mnie zakupy w lutym to sławny już micel z Garniera, który udało mi się dorwać na promocji w Rossmanie za bodajże 10.19zł- ucieszyłam się bardzo, bo chciałam go wypróbować a niekoniecznie chciałam przy tym za niego płacić prawie 20 zł ;) Wrzuciłam też do koszyka granatowe kryształki do kąpieli, lubianej przeze mnie firmy Kneipp- kosztowały bodajże 5.99zł.
Cała armia niemieckich wspaniałości zamówiona u Leokadji <3 Za trzynaście żeli i krem zapłaciłam około 30zł, z tego zdjęcia trzy żele były prezentem dla Bratowej więc odliczam 6,30- co daje wynik 23.70, ale połowę oddała mi Mamcia więc doliczam za te kosmetyki 11.50zł. Uwielbiam zapachy Balei, a ta zimowa limitka pachnie po prostu rewelacyjnie! Najbardziej spodobała mi się zdecydowanie wersja malinowa i przy kolejnych zakupach na pewno się na nią raz jeszcze skuszę. Zdążyłam już się podzielić z koleżanką i moją Bratową, żeby one też mogły poznać te piękne aromaty.
W spadku od Ani z Kosmetykoholizmu<3 dostałam całą masę wspaniałości. Bardzo lubiany przeze mnie balsam brązujący z Flos-leku, który wykończyłam w ubiegłe wakacje, dwie odżywki do paznokci, cielistą szminkę, zmywacz do paznokci w płatkach i przepiękną pomadkę z Loreal Paris. W sumie od jakiegoś czasu wybieram bardziej stonowane kolory, ale ta różowa fuksja mnie zauroczyła.
Na Minti zamawiałam kilka rzeczy dla koleżanki więc dla siebie dorzuciłam dużą wersję szamponu Batiste o zapachu oriental, który kosztował 14.99zł i jeszcze gumkę Invisi, która kosztowała mnie 4.89zł. Oba produkty znam i lubię- Batiste używam od niezbyt długiego czasu, ale po te gumki do włosów sięgam nieustannie od prawie roku. Są najlepsze!
W jednym z urodzinowych prezentów znalazłam zestawi z Ziaji, który składa się z mleczka do ciała, kremu do rąk i kremowego żelu pod prysznic. Jak wiecie bardzo lubię ten charakterystyczny zapach koziego mleka więc ucieszyłam się z tego zestawu. Zresztą żeli i kremów do rąk nigdy nie za dużo, a mleczkiem podzielę się z Mamą :)
Moja przyjaciółka sprezentowała mi tymiankowy żel do mycia twarzy i odżywczą pomadkę z peelingiem od Sylveco. Pierwszego produktu byłam ciekawa, drugi dobrze znam i lubię. Trzeci produkt to pędzel h15 z Hakuro, który był na mojej chciejliście. Chyba nie muszę mówić, jak bardzo spodobał mi się ten prezent? :-)
Przepięknie pachnący olejek, który już miałam i cukrowy peeling z tej samej serii- zdecydowanie mnie uradowały! Kocham te olejki z Farmony, a na peeling miałam ochotę od dłuższego czasu, ale zazwyczaj kupowałam te mniejsze pojemności :-)
Więcej urodzinowych nowości, tych już niekosmetycznych znajdziecie na moim Instagramie :-)
Reasumując- w lutym przybyło do mnie całe 39 produktów, a na kosmetyczne zakupy wydałam łącznie całe 47.56zł więc nie przekroczyłam swojego limitu, ale to w sumie tylko dzięki pomocy Mamy. W marcu chcę kupić min. krem pod oczy i tonik z Sylveco więc limit na pewno przekroczę :-)
Co Wy kupiłyście ciekawego w lutym? Znacie moje nowości?
------------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Stosuję płyn micelarny Garniera już od długiego czasu :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości :)
OdpowiedzUsuńTych zapachów żeli Balea nie znam, ale muszą być cudowne :)
Bardzo udane zakupy, no i zmieściłaś się w limicie.
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy <3 teraz micele z Garniera są w Hebe za 9,99zł. Sama się na niego skusiłam :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię pomadkę z peelingiem z Sylveco, jest świetna. Mam też żel do mycia twarzy Sylveco jednak wersję rumiankową i jestem z niej całkiem zadowlona. Mam nadziej, że wersja tymiankowa się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńJa w lutym poszalałam jeśli chodzi o zakupy, ale w większości spełniałam swoją wish list na 2016 rok :)
Tych perfum Black Opium to Ci zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńFajne nowości zagościły w Twojej kosmetyczce :).
OdpowiedzUsuńZestaw Balea robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńSporo tego wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńSama mam owy suchy szampon i naprawdę polecam!
OdpowiedzUsuńZakupy świetne, wygląda na to, że warto było wydać na to trochę pieniędzy.
ale tego dużo! Uwielbiam garnier 3 w 1 i kocham batiste! Ciekawi mnie Black Opium. Mój przyjaciel czytał dziewczynę w pociągu, mówił ze historia pogmatwana ale ciekawa i mi polecił :D
OdpowiedzUsuńgratulacje, że udało Ci się zmieścić w limicie a ilość kosmetyków, które Ci przybyły jest imponująca :) i jak książka?
OdpowiedzUsuńKosmetyki Balea uwielbiam i wiele z nich mogłam poznać właśnie dzięki Leokadji i wygranej u niej w rozdaniu :) Micel Garniera oczywiście również uwielbiam :P)
OdpowiedzUsuńIle żelów! Kocham! <3
OdpowiedzUsuńhttp://lone-gunmens.blogspot.com
żelowy raj!:D
OdpowiedzUsuńGratuluję nieprzekroczenia limitu! Black Opium i Balei mocno zazdroszczę. ♥
OdpowiedzUsuńMnóstwo ciekawych nowości, widzę nawet kilka znajomych kosmetyków takich jak micel z Garniera, podkład Revlon czy Batiste :) Najbardziej natomiast zaciekawił mnie zestaw od Biotebal, mam ostatnio problem z wypadaniem włosów :/
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości ;) Uwielbiam konturówki GR, micel z Garniera oraz zapachy Tutti Frutti :D
OdpowiedzUsuńSporo tego, ale całe szczęście, że większość to prezenty:)
OdpowiedzUsuńJakie masz wrażenia co do "Dziewczyny..."? Ja się trochę zawiodłam, tzn. zła ta książka nie była, ale po tym szumie wokół niej oczekiwałam czegoś więcej.
garniera znam i jest to moim zdaniem jeden z najlepszych miceli :)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś z Baleą :)
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości!
OdpowiedzUsuńI tyyyyyle żeli! :D
Aż się nie chce wierzyć, że za tyle cudów z Balea tak mało zapłaciłaś :O
Ile żeli :d wow
OdpowiedzUsuńzimowej wersji z balei juz raczej nie poznam ,a szkoda ;)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości :-). Zazdroszcze żeli Balea. A o tych żelach z serii nielimitowanej od Oceanii nie wiedziałam :'(
OdpowiedzUsuńSuper nowości, a prezenty wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńmam płyn micelarny Garniera i nawey go lubię :)
zauważyłam, że jesteś maniakiem balei hehe. Ja też, zapachy obłed
OdpowiedzUsuńDużo świetnych rzeczy do Ciebie przyszło :D wiele z nich znam i bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńW lutym wydałam więcej niż przez całe pół roku, bo aż 25,97 zł :D Kupiłam waciki, wodę toaletową i odżywkę do paznokci :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) a widzę że u Ciebie pojawiło się sporo fajnych nowości :)
OdpowiedzUsuńZnam Sylveco tylko :D
OdpowiedzUsuńJa w ty miesiącu skupiłam się na kupowaniu naturalnych deo :D i przybyło mi 2 odżywki do włosów...
Uwielbiam żele Balea <3
OdpowiedzUsuńoeje, ojej ojej <3 ile tych cudowności jest tylko zazdrościć<3
OdpowiedzUsuńOoooj, jakie życie by bylo fajne, gdyby mama mi dawała pieniądze... :D Haha, to już nie te czasy. :) Same wspaniałości do Ciebie przybyły. <3
OdpowiedzUsuńSuper paczka od Biotebal. Bardzo lubie ich tabletki, które bardzo mi pomogły z włosami i paznokciami :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe nowości. Ja miałam okazję pierwszy raz używać produktu Balei, o ile zapach fajny, to niestety mnie wysuszał.
OdpowiedzUsuńIle nowości :) Fajnie, że większość to prezenty :D Tez mam w lutym urodziny :)
OdpowiedzUsuńps. obejrzałam wczoraj 'pasażerkę' Piękny film rzeczywiście..
produkty do włosów bardzo mnie ciekawią
OdpowiedzUsuńw końcu udało się zmieścić w cenie, no brawo! :D
OdpowiedzUsuń:*!
OdpowiedzUsuńDużo fajnych nowości :) Też mam chęć przeczytać tę książkę :) Pomadke z Sylveco mam i lubię, żele z biedry mnie wysuszały dlatego nie kusiłam się na te a może coś się zmieniło ;)
OdpowiedzUsuńI must thank you for the efforts you've put in penning this blog.
OdpowiedzUsuńI am hoping to check out the same high-grade blog posts from you later on as
well. In truth, your creative writing abilities has motivated me to
get my own site now ;)
31 year-old Other Spatial Scientist Roten from Port Hawkesbury, loves to spend some time physical exercise (aerobics weights), 온라인카지노 and
OdpowiedzUsuńchess. Was in recent past visiting Historic Centre of
Salvador de Bahia.
Everything is very open with a clear clarification of the issues.
OdpowiedzUsuńIt was definitely informative. Your website is very useful.
Thanks for sharing!
Mieszkanie jest bardzo jasne i słoneczne.
OdpowiedzUsuńWięcej informacji w Polityce Prywatności.
OdpowiedzUsuń