Dzisiaj ostatnio dzień, w którym kuruję się w domu. Jak już pisałam Wam na moim INSTAGRAMIE, planuję dzisiaj co najmniej czterogodzinny romans z matematyką, dlatego staram się od rana umilić sobie jakoś ten dzień. Zjadłam już pyszne śniadanie, a w kominku pali się kolejna nowa tarta od Yankee Candle, tym razem wybór padł na Lake Sunset. Jeżeli jesteście ciekawe jak pachnie ten wosk i czy trafił w mój gust, czy też niekoniecznie, to zapraszam do dalszej części wpisu.
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: ozon, drewno oraz ananas.
Trochę nietypowo, ale zacznę dzisiaj nie od zapachu, ale od wyglądu tego wosku. Wiecie dlaczego skusiłam się na zakup tej tarty? Przez opakowanie. Czyż ono nie jest urocze? Bladoróżowy kolor wosku, idealnie komponuje się z przepiękną naklejką. ♥ Nie paląc jeszcze go w kominku miałam w głowie same przyjemne wspomnienia. Wieczór nad jeziorem, nad morzem... Oceniając ten wosk po samej etykietce, pokusiłabym się o stwierdzenie, że to tarta, która ma nas uspokoić, wyciszyć. Byłam bardzo ciekawa zapachu.
Na sucho ciężko było mi zdefiniować czym pachnie ten wosk. Wyczuwałam kilka kompletnie zbieżnych ze sobą nut. Po odpaleniu pierwsze skrzypce odgrywał chyba ozon, o którym wspomina producent. Całe pomieszczenie wypełniło się bardzo delikatnym i nienachalnym zapachem. Zaczęłam myśleć, że ten wosk będzie taki nijaki, ale z czasem aromat stał się mocniejszy. Przebił się ananas i drewno. Nie pamiętam, żebym miała kiedyś tak bardzo niestandardowy zapach jak Lake Sunset. Zazwyczaj nie miałam problemu z zdefiniowaniem zapachu, a w przypadku tej tarty było ciężko wydobyć jej kwintesencję. Zapach jest całkiem intensywny, bardzo szybko rozprzestrzenił się po całym pomieszczeniu. Czy mi się podoba? Nie do końca. Chociaż podtrzymuję zdanie, że jestem totalnie zauroczona obróbką graficzną, tak zapach nie do końca do mnie przemawia.
Jeżeli jesteście fankami nietypowych, rześkich zapachów, których zadaniem jest przywoływanie miłych obrazów w pamięci- Lake Sunset to dobry wybór. Wosk możecie kupić na Goodies.pl
-----------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Mam ten wosk i mam co do niego mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńzapach myślę,że przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie:D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale chętnie bym przetestowała
OdpowiedzUsuńpozdrawiam MARCELKA♥
Zapach wydaje mi się interesujący.
OdpowiedzUsuńPowodzenia z matmą!
Zapach idealny dla mie ;d
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAż przypomniały mi się wakacje, ogniska, zachody i wschody słońca <3 jak dla mnie nazwa podpowiada mi o jedynym w swoim rodzaju zapachu żaglówki, dymu ogniska, jeziora i wolności :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się w wakacji :)
A co do wosku to bardzo chętnie bym go przygarnęła pod swoje skrzydła :D
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :*
http://madchen-aus-dem-all-pl.blogspot.com/
A ja go uwielbiam <3 Chyba mój ulubieniec miło mi się bardzo kojarzy :)
OdpowiedzUsuńChyba by mi się nie spodobał ;/
OdpowiedzUsuńbardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńchyba zakupię :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie zapach tego wosku, jeden z przyjemniejszych jak dla mnie :P
OdpowiedzUsuńMuszę się z Tobą zgodzić, opakowanie jest cudowne :)
OdpowiedzUsuń