Yankee Candle wypuściło już kolekcję Q4, (którą swoją drogą już zamówiłam;)) a ja przychodzę do Was dzisiaj z recenzją zapachu jeszcze z kolekcji Q2. Zwłoka jest wynikiem tego, że we wakacje rzadko paliłam woski, czy świece. Zdecydowanie bardziej komponują się one w jesienne, czy to zimowe wieczory niżeli w pełnym słońcu.
Zapach, o którym Wam dzisiaj opowiem to Olive&Thyme. :)
Wosk z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu świeżej mieszanki pomarańczy, cytryn, tymianku oraz liści oliwki doprawionej niewielką ilością uwodzicielskiego piżma.
Czy są tutaj fanki oliwek? Jeśli tak, to łapki w górę. Ja zdecydowanie nie jestem ich zwolenniczką, a sam wosk zamówiłam z czystej ciekawości. Urzekło mnie jego opakowanie i nietuzinkowy kolor. Miałam już sporo wosków, ale żaden z nich nie był taki zielony... wpadł mi w oko i tym oto sposobem wylądował w koszyku. ;-)
Co mogę powiedzieć o tym zapachu? Ano, że jest niesamowicie specyficzny. Połączenie jest mocno nieoczywiste, bo pierwsze skrzypce gra tutaj oliwa wymieszana z pomarańczą, ewentualnie cytryną. Piżmo jest praktycznie niewyczuwalne, a szkoda- bo bardzo lubię jego zapach. O ile, jest oczywiście dobrze wkomponowany w cały wosk.
Olive&Thym to zapach, który mnie nie porywa, ale też jakoś strasznie nie rozczarowuje. Jestem fanką owocowych aromatów więc gdzieś podświadomie spodziewałam się, że to połączenie nie będzie przyjemne dla mojego nosa. Wosk kupiony z czystej ciekawości nowej kolekcji, najprędzej porównałabym do jakiegoś odświeżacza powietrza... ale wiecie- takiego marnego. ;) Moc jest bardzo duża- po kilkunastu minutach "aromat" wypełnia całe pomieszczenie.
Jeżeli mimo wszystko, jesteście go ciekawe to zerknijcie na Goodies.pl
Są tutaj fanki tego zapachu? Już niedługo recenzja kolegi obok. ;)
----------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
bardzo nie lubię oliwek, ich zapachu, smaku, fuj! ziołowe zapachy owszem, ale nie oliwki
OdpowiedzUsuńJa również za nimi nie przepadam.
UsuńHigh five, Dziewczyny! <3
UsuńZapach oliwek w jednych kosmetykach mnie przyciąga, w innych odpycha... Ciekawe jakby było z tym woskiem i to w połączeniu z innymi nutami
OdpowiedzUsuńJa nie lubię ich zapachu w niczym. Kupiłam go z czystej ciekawości, teraz komuś oddam :)
UsuńKolekcja Q2 nie zaciekawiła mnie, nawet na sucho jej nie wąchałam, za to Q3.. na sucho wszystkie ładne, w paleniu jeszcze nie zdążyłam poznać wszystkich ;)
OdpowiedzUsuńJa z Q2 paliłam już oliwki, rivierę i brzoskwinie. Te dwa ostatnie lepsze, ale też bez szału. Ja dopiero zamówiłam Q3 i Q4- czekam z niecierpliwością. <3
UsuńOliwki lubi w sałatce greckiej, natomiast jeżeli chodzi o taki zapach...to nie wiem jak by się sprawdziło to u mnie ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę, to ma wielu przeciwników. :)
UsuńWygląda fajnie, też opakowanie mnie zachęca bo zapach nie do końca dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie i sama tarta wygląda ślicznie, ale dla mnie to tylko tyle zalet. :(
UsuńW sumie jestem go ciekawa :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja nie miałam ani jednego z tych wosków ale kusi mnie melon albo brzoskwinia :) bo wąchałam je w drogerii pigment i świetnie pachną :) tych nie miałam okazji jeszcze "niuchać" :P
OdpowiedzUsuńMelon? Jaki konkretnie? :)
UsuńMam ten zapach ☺ Piękny jest ☺
OdpowiedzUsuńMnie się nie podoba :)
UsuńTego jeszczę nie miałam ;))
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz oliwki, to wypróbuj :)
UsuńNie mój zapach niestety ....
OdpowiedzUsuńMój też nie. :)
Usuń