Pisałam już kilkakrotnie, że bardzo sobie cenię naszą rodzimą markę Sylveco. Dlaczego? Ano dlatego, że ich produkty zazwyczaj się u mnie sprawdzają. Opakowania są prześliczne, a składy naturalne, dodatkowo co chwile na rynku pojawiają się nowości do wypróbowania. Czego chcieć więcej?
Już jakiś czas temu skusiłam się na wygładzającą odżywkę, ale dopiero początkiem sierpnia zabrałam ją ze sobą do łazienki. Szampon tej marki, to jeden z niewielu kosmetyków, który wspominam negatywnie, ale postanowiłam dać jeszcze Sylveco szansę w pielęgnacji moich włosów. Czy żałuję? Dowiecie się tego, z dalszej części dzisiejszego wpisu. ;)
Od producenta: Wygładzająca odżywka na bazie ekstraktu z łopianu przeznaczona jest do każdego rodzaju włosów. Zawiera składniki wzmacniające, nawilżające i odbudowujące, dzięki którym włosy nabierają blasku, ładnie się układają, są gładkie i elastyczne. Olej z pestek winogron, oliwa z oliwek i olej arganowy chronią przed wysuszeniem i uszkodzeniami. Dodatkowo cukier i pantenol (humektanty) zatrzymują wilgoć i pozwalają uzyskać odpowiednią objętość fryzury, bez obciążenia. Stosowanie odżywki po każdym myciu włosów zapewnia efekt idealnie miękkich, wygładzonych i pełnych blasku włosów.
Konsystencja: Jest rzadka, ale nie przelewa się przez palce. Ma jasny kolor.
Zapach: Mocny, ziołowy. Utrzymuje się na włosach jeszcze kilka godzin po spłukaniu odżywki.
Cena/dostępność: Cena za butelkę waha się w granicach 25-28zł. Odżywkę można kupić w większości sklepów internetowych oferujących np. rosyjskie kosmetyki. Ja swój egzemplarz kupiłam w Pigmencie w Krakowie i zapłaciłam na promocji około 18zł.
Moja opinia: Kosmetyk otrzymujemy zamknięty w plastikową butelkę o pojemności 300ml. Plastik jest ciemny, ale da się śledzić zużycie kosmetyku. Butelka jest jednak twarda, pomimo wygodnego zamknięcia, czasami ciężko wydobyć mi odżywkę na zewnątrz opakowania. Szata graficzna jest już bardzo przyjemna. Jak zwykle na etykiecie króluje przyroda. ;) Z tyłu opakowania czekają na nas informacje takie jak sposób użycia, kompozycja czy skład produktu. Konsystencja ma jasny kolor, jest rzadka, ale nie przelewa się przez palce. Paradoksalnie- jest całkiem treściwa i podczas aplikacji na swoje długie włosy, nie zużywam jej zbyt wiele. Zapach jest ziołowy i to kolejny kosmetyk z tych, które, albo kocha się za zapach, albo nienawidzi. Woń jest mocno łopianowa i utrzymuje się na włosach jeszcze długo po spłukaniu odżywki. Osoby, których nos jest wrażliwy na ziołowe aromaty- zdecydowanie nie będą zadowolone. Mi zapach po prostu nie przeszkadza. ;) Odżywkę nakładam na włosy, od ucha w dół. Czyli tak jak zawsze. Po około pięciu minutach spłukuję ją z włosów. Efekty są zauważalne już podczas płukania pasm. Włosy są zdecydowanie zmiękczone, tworzą piękną taflę i po osuszeniu ręcznikiem rozczesują się bez większych problemów. Suche włosy są gładkie i błyszczące. Z tym odżywka radzi sobie doskonale. Wystarczy jednak chwila nieuwagi, kiedyś zostawiłam ją na włosach trochę dłużej, po wyschnięciu moje pasma były przyklapnięte i zdecydowanie przetłuszczone. Z tego właśnie powodu nie próbowałam nigdy nakładać jej na skalp więc nie jestem w stanie ocenić, czy faktycznie wpływa na wzmocnienie cebulek.
Czy jestem z niej zadowolona? Tak. Pomimo okropnego opakowania (mam nadzieję, że producent coś z tym zrobi) znam mało odżywek, które są w stanie ujarzmić moje włosy. Ta radzi sobie z tym świetnie i tylko dlatego do niej wrócę.
Znacie ten kosmetyk? Jakie produkty Sylveco się u Was sprawdziły, a jakie niekoniecznie? Dajcie znać w komentarzach. :-)
----------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Jestem ciekawa jak u mnie by się sprawdziła, ale na razie mam taki zapas odżywek, że szybko się na nią nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że Ty masz:D
UsuńZ Sylveco jeszcze nic nie miałam do włosów.
OdpowiedzUsuńA jakie inne produkty miałaś? :)
Usuńlubię Sylveco, tą odżywkę będę musiała kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKtóre kosmetyki tej marki polecasz? :)
UsuńW sumie jestem jej ciekawa, chociaż ostatnio używam w większości tylko produktów do włosów wypadających..
OdpowiedzUsuńSpróbuj tabletki Vitapil. :*
UsuńNie znam i nigdy nie miałam nic z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńCoś Cię kusi?:)
UsuńJa bardzo lubię Sylveco. Co bym nie kupiła to zawsze jestem zadowolona :) Tej odżywki jeszcze nie miałam, ale za to aktualnie mam odżywkę Vianek i lnianą maskę Sylveco. Obydwie są super.
OdpowiedzUsuńJa prawie tak samo. Tylko wspomniany na początku postu szampon się u mnie nie spisał. Lnianą maskę też mam. :)
UsuńJa miałam mieszane uczucia, rzeczywiście wygładzała, ale włosy ciężko się rozczesywały (po innych odżywkach mam o wiele lepiej) i bywało, że obciążała...Za każdym razem była niespodzianka, bo albo ok, albo włosy wyglądały po prostu kiepsko.
OdpowiedzUsuńU mnie po użyciu rozczesują się na szczęście bez problemu. :)
UsuńMiałam próbkę tej odżywki, ale nie sprawdziła się za dobrze, więc boję się kupić pełne opakowanie. Mam jeszcze jedną, więc coś jeszcze pokombinuję..
OdpowiedzUsuńCo Ci nie spasowało? :(
UsuńJeśli chodzi o Sylveco to gościła u mnie tylko pielęgnacja twarzy ;)
OdpowiedzUsuńKtóre kosmetyki używałaś? :)
Usuńchciałabym spróbować!
OdpowiedzUsuńJeżeli wypróbujesz, to daj znać jak się sprawdzi.:)
UsuńZ Sylveco uwielbiam tonik do twarzy, natomiast peeling, który ostatnio zamówiłam zupełnie mnie rozczarował :<
OdpowiedzUsuńMiałam tonik i również go polubiłam. O, który peeling?
UsuńZ Sylveco miałam okazję wypróbować kilka kosmetyków do pielęgnacji ciała i twarzy i praktycznie ze wszystkich byłam zadowolona. Z przyjemnością przetestuję również ich asortyment do pielęgnacji włosów!
OdpowiedzUsuńKtóre konkretnie miałaś? :)
UsuńChyba daruję sobie ze względu na ziołowy zapach ...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ marki Sylveco miałam jedynie szampon biolaven i bardzo fajnie się u mnie sprawdzał , odżywki nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńJa z Biolavenu nie miałam jeszcze nic do włosów. Jeszcze!:)
UsuńNiestety nie miałam okazji używać żadnego produktu tej firmy.
OdpowiedzUsuńMusisz to zmienić!
UsuńMoje włosy nie przepadają za naturalnymi odżywkami. Ciekawa jestem jak ta by się na nich sprawowała ;)
OdpowiedzUsuńMoje na szczęście nic do nich nie mają. :)))
UsuńZdaje się fajna, nie miałam Sylveco żadnego produktu.
OdpowiedzUsuńMusisz coś wypróbować, maja świetne kosmetyki. :)
UsuńSkład bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMnie też :)
UsuńSzampony Sylveco bardzo lubię natomiast ich odżywki do włosów moim zdaniem są słabe i strasznie obciążają włosy
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko jeden szampon i go nie polubiłam, ale odżywka jest dla mnie całkiem fajna. :)
UsuńNie znam tej marki ale mnie zachęciłaś ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńOpakowanie nie jest dla mnie ważne,choć wiadomo,że też ma przyciągać ale najwazniejsze jest dzialanie
OdpowiedzUsuńNiestety ciężko wydobyć odżywkę z opakowania, a to utrudnia życie.:)
UsuńHej. niestety jakoś odżywka mi nie przypadła do gustu. Moje włosy były troch,ę tłuste mimo, że dobrze ją spłukałam.
OdpowiedzUsuń