Planowałam dla Was na dzisiaj trochę inny post, ale pogoda skutecznie popsuła mi owe plany. Rozpadało się na dobre, a że nie mam porobionych zbyt wielu zdjęć "na zapas" tak nie miałam dzisiaj zbyt wielkiego wyboru. Postanowiłam napisać Wam o stosunkowo nowym produkcie marki Vianek, mianowicie o połączeniu maseczki i peelingu. Jesteście ciekawe takiego kosmetyku? No to zapraszam do lektury ;-)
Odżywcza maseczka peeling do twarzy- Vianek
Opakowanie: Plastikowa, odwrócona do góry nogami tubka o pojemności 25ml.
Konsystencja: Delikatna, ale z wyraźnie wyczuwalnymi drobinkami peelingującymi.
Zapach: Specyficzny, przebija się w nim morela, miód, avocado.
Cena/dostępność: Cena za sztukę oscyluje w granicach 20zł, maseczka jest dostępna w drogeriach z naturalnymi kosmetykami, w Kosmyku i online.
Moja opinia: Kosmetyk jest zamknięty w plastikową, całkiem wygodną tubkę o pojemności 75ml. Opakowanie jest bardzo ładne, a z tyłu czekają na nas takie informacje jak sposób użycia, czy skład produktu. Konsystencja ma ciemnopomarańczowy kolor, niby jest lekka, ale czuć w niej zatopione peelingujące drobinki. Czasami mam problem z tym, że po wyciśnięciu kosmetyku z tubki na ręce wpada zbyt wiele olejku, niż samego peelingu, dlatego polecam "wstrząsnąć przed użyciem" :) Zapach jest intensywny i specyficzny- wyczuwam odrobinę miodu, avocado i moreli. Nie jest to złe połączenie, ale jest dosyć nieoczywiste. Aromat utrzymuje się na twarzy podczas aplikacji, jak i już po zmyciu kosmetyku z buzi.
Swoją drogą skoro już mowa o słodkim zapachu - jeśli kogoś z Was interesuje bardziej temat diety cukrzyków, to na stronie https://diabdis.com/blog/hipoglikemia-przyczyny-objawy-leczenie/ można poczytać sporo ciekawych informacji na ten temat. :)
Swoją drogą skoro już mowa o słodkim zapachu - jeśli kogoś z Was interesuje bardziej temat diety cukrzyków, to na stronie https://diabdis.com/blog/hipoglikemia-przyczyny-objawy-leczenie/ można poczytać sporo ciekawych informacji na ten temat. :)
Tak jak zaleca producent, niewielką ilość maseczki nakładam na lekko wilgotna skórę i przez około 3 minuty masuje kolistymi ruchami. Później przestaję i zostawiam ją na twarzy na około 10 minut, czasem mniej, czasem dłużej, ale efekt jest zawsze taki sam. Skóra po użyciu jest miękka w dotyku, nawilżona i bardzo przyjemna. Znikają drobne zaczerwienienia i twarz prezentuje się o wiele lepiej. Skóra faktycznie jest bardziej odżywiona i gotowa na porcję kremu na noc.
Miałam ten kosmetyk na chciejliście i ciesze się, że go wypróbowałam, bo pomimo nie do końca mojego zapachu, jestem z niego bardzo zadowolona. Miałam już obie wersje peelingów z Sylveco, teraz ten z Vianka i każdy z tych produktów się u mnie sprawdził. :)
Znacie ten kosmetyk?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Który najbardziej polecasz zielony, żółty czy ten z Vianka? :)
OdpowiedzUsuńTen zielony, o ile Twoja skóra nie jest nadmiernie przesuszona to sprawdzi się super. :)
Usuńnie znam tego kosmetyku, ale za to cała ta marka bardzo mnie kusi do przetestowania w końcu czegoś :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Ja miałam już sporo produktów i nadal chętnie sięgam po kolejne. :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą maseczką, ale widzę że trzeba ją zużyć 3 miesiące od otwarcia. Byłby z tym u mnie problem, bo lubię różnorodność :/
OdpowiedzUsuńkusi bardzo! :) jak tylko będę w domu to muszę zakupić :)
OdpowiedzUsuńNapotkalam sie juz na niego, ale mam lekki problem z tradzikiem i nie wiem czy te drobinki nie bylyby za ostre :) I musze zwrocic uwage, w jednej linijce podalas, ze ma 25 ml, a nie 75, czytalam dokladnie :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam używać tę maseczkę-peeling;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego gęsta konsystencja.
OdpowiedzUsuńMam ją i żadko stosuję mam wrażenie, że świecę się po niej.
OdpowiedzUsuńNie, ta seria zapachowo nie jest moją ulubioną.
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale wgl za bardzo kosmetyków tej marki. Póki co jednak najbardziej mnie kusi zielona wersja peelingu Sylveco :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem tej serii ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale wydaje się całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńMiałam go swego czasu, podobał mi się ale dla mnie był zbyt delikatny.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Sylveco i ich wszystkie marki-córki :) Nie miałam jeszcze żadnego peelingu od nich, ale planuję to zmienić :)
OdpowiedzUsuńOoo mam i czeka w kolejce ! Po tym poście nie mogę się doczekać aż zacznę używać !
OdpowiedzUsuńMyślę że mi by zapach jak najbardziej odpowiadał :) ich produkty są od jakiegoś czasu na mojej liście :) podobnie jest z marką make me bio :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kosmetyki :D Na pewno sięgnę po ten produkt za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńChętnie sama go wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńma drobinki , nie dla mojej cery naczynkowej :)
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda słoneczna ;) szukam akurat peelingu a do mojej mieszanej cery chyba bedzie dobry ?
OdpowiedzUsuńDo takich kosmetyków świetnie pasuje uzdatniona woda - uzdatnić może filtr prysznicowy z systemem kdf - taka pozbawiona chloru woda jest przyjaźniejsza dla skóry oraz kosmetyków.
OdpowiedzUsuńKonsystencja wygląda wspaniale.Z tej serii mam krem do rąk, zapach jest nieziemski ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba nie ufam kosmetykom 2 w 1. I peelingi mnie trochę przerażają, na mojej skórze widać ślady nawet po wsmarowaniu kremu :) Dlatego używam maseczki + dobrze oczyszczającego zelu do twarzy. Teraz testuję Eve Lom - http://wisebears.pl/okazja/kosmetyki-eve-lom-25-z-kodem/ i musze przyznać, ze oczyszcza idealnie, co do kremu, na razie też ok. :)
OdpowiedzUsuńStosuję ją od niedawna i nie zauważyłam jeszcze żadnych efektów, aczkolwiek jest bardzo przyjemna w użytkowaniu. Zobaczymy po dłuższym czasie czy będzie moim ulubieńcem :P
OdpowiedzUsuń