Skłamałabym pisząc, że nie uzależniłam się od marki Sylveco. Uzależniłam- i to bardzo! I od Sylveco i od ich pokrewnych firm. ;) Biolaven znam już całkiem dobrze, Vianka dopiero poznaję, ale czuję, że to będzie miłość.
Tymiankowy żel do mycia twarzy- Sylveco
Od producenta: Głównymi składnikami olejku tymiankowego są tymol i karwakrol. Posiada on bardzo silne właściwości przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Hamuje rozwój bakterii chorobotwórczych (m.in. Staphylococcus aureus i Propioniobacterium acnes, które odpowiadają za rozwój zmian trądzikowych). Łagodzi stany zapalne, działa na skórę oczyszczająco i tonizująco.
Hypoalergiczny, oczyszczający żel do mycia twarzy z kwasem jabłkowym o aktywnym działaniu wygładzającym i rozjaśniającym. Zawiera bardzo łagodny, ale jednocześnie skuteczny środek myjący, który nie podrażnia nawet najbardziej wrażliwej skóry. Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum, delikatnie złuszcza martwy naskórek i reguluje procesy odnowy jego komórek. Żel został wzbogacony olejkiem i ekstraktem z tymianku, które posiadają właściwości przeciwzapalne i kojące. Systematyczne stosowanie pozwala zachować gładką, zdrową skórę o równomiernym kolorycie.
Opakowanie: Plastikowa butelka o pojemności 150ml, zaopatrzona w wygodny dozownik.
Konsystencja: Gęsta, prawie przeźroczysta.
Zapach: Ziołowy, specyficzny.
Cena/dostępność: Za opakowanie musimy zapłacić około 17zł. Żel jest dostępny w sklepach z naturalnymi kosmetykami, zarówno w tych online jak i stacjonarnych. Ja kupiłam go chyba na Minti..
Moja opinia: Żel jest zamknięty w plastikowej butelce o pojemności 150ml. Opakowanie jest przeźroczyste, dzięki czemu możemy śledzić zużycie produktu. Pompka, w którą jest zaopatrzona butelka jest wygodna, łatwo zaaplikować nią pożądaną ilość produktu. Na etykiecie czeka na nas sposób użycia, skład- czyli jak zwykle wszystkie podstawowe i potrzebne informacje. :) Konsystencja jest prawie przeźroczysta, gęsta i treściwa. Do dokładnego umycia twarzy nie zużyjemy więcej niż jedną/dwie małe pompki. Zapach jest ziołowy, dosyć specyficzny. Nie jestem zbyt wielką zwolenniczką takich aromatów, ale ten ani mi nie przeszkadza, ani za bardzo się nie podoba. Utrzymuje się tylko podczas mycia twarzy, później czuć go w delikatniejszej wersji.
W swojej pielęgnacji nie używam wyłącznie naturalnych kosmetyków, ale uważam, że od czasu do czasu naszej skórze jest potrzebne takie odszkodowanie
Za te wszystkie momenty, kiedy nie dbaliśmy o nią w należyty sposób. Z tym żelem sprawa jest banalnie prosta. Świetnie zmywa makijaż- próbowałam go w ten sposób kilkakrotnie i radził sobie nawet z mocnym makijażem oczu. A jak już jesteśmy w temacie oczu- nie szczypie, nie podrażnia. Jest delikatny dla skóry. Dobrze ją oczyszcza, ale czasami po jego użyciu mam wrażenie, że moja skóra jest za bardzo ściągnięta w dotyku. Na szczęście w takich sytuacjach wystarcza późniejsze użycie kremu, a ja i tak zawsze go nakładam. (prawie zawsze;)) Nie odnoszę jednak wrażenia, żeby ten żel jakoś specjalnie pielęgnował moją skórę. Czytałam kilka razy opinie na jego temat i sporo dziewczyn pisało, że niweluje ich podrażnienia, jakieś niespodzianki na twarzy- u mnie tego nie zauważyłam, ale i tak go lubię.
Jak skończę tę wersję, to na pewno skuszę się jeszcze na rumiankową. A Wy, lubicie kosmetyki Sylveco?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
U mnie czeka w kolejce ten żel
OdpowiedzUsuńMam peeling z tej firmy i bardzo sobie chwalę ;)
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam Sylveco:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie:) muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOoo nie smierdziel....
OdpowiedzUsuńja byłąm zakochana w tym zapachu, przypominał mi syrop na kaszel :D a rumiankowy śmierdzi na potegę, ale oba są warte polecenia! :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki sylveco lubię, ale nie używałam ich żeli, do mycia twarzy wybieram raczej pianki :)
OdpowiedzUsuńja miałam wersję rumiankową z kwasem salicylowym, trochę wysuszał moja skórę i myślę, że ten żel bardziej by mi pasował.
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie żel z Biolaven, ale dla mnie był zbyt słaby, nie domywał skóry jako takiej ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale firmę bardzo lubię :). Wbrew pozorom, w sumie, to lepiej poznałam vianka i biolaven niż Sylveco :P
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego żelu Sylveco. Plus za pompkę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji wypróbować produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten żel. Zastanawiam się nad jego zakupem.
OdpowiedzUsuńchetnie go przetestuje
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZ chęcią go kupię, bo czytam o nim same dobre opinie ;)
OdpowiedzUsuńzbieram na niego siły;)
OdpowiedzUsuńlubię Sylveco, ale tego żelu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten żel, obecnie mam już 3 opakowanie. Wersja rumiankowa wydaje mi się jednak trochę lepsza za to zapach ma okropny ;)
OdpowiedzUsuńLubię zapach tymianku, wypróbuję. U mnie w pielęgnacji skóry super sprawdziło się uzdatnienie wody filtrem prysznicowo-kąpielowym z systemem kdf.Polecam sprawdzenie tego rozwiązania.
OdpowiedzUsuńU Ani po tej stronie lustra już się naczytałam zachwytów na jego temat, akurat mi się kończy moja pianka myjąca Caudalie, Ty potwierdzasz, że tymianek z Sylveco super, więc przynajmniej nie muszę się już zastanawiać nad tym, co będzie następne! Sylveco znam na razie wybiórczo, linia Biolaven do mnie nie przemówiła (żel myjący do twarzy miał dla mnie strasznie duszący ten zapach, praktycznie nie do zniesienia). Ciekawa jestem, jak się sprawdzi tymiankowa gwiazda.
OdpowiedzUsuń