Czas na kolejne podsumowanie nowości. Nie wiem kiedy minął ten miesiąc... ;) W październiku skończyło mi się kilka kosmetyków więc musiałam uzupełnić zapasy. Przepraszam Was za jakość niektórych zdjęć, ale niekoniecznie chce mi się wozić zakupy pomiędzy Krakowem, a domem rodzinnym, żeby móc im zrobić ładne zdjęcie. Temu też jest kilka fot z telefonu. Większość nowości pokazywałam Wam na bieżąco na moim instagramie.
Moje pierwsze październikowe zakupy poczyniłam w Rossmanie. Do koszyka wpadł przepięknie pachnący żel z Isany, za 3.49zł, preparat do skórek z Czterech Pór Roku za 4.99zł i dwa lakiery do paznokci. Pierwszy z Miss Sporty, drugi z Eveline. Oba kosztowały jakieś 3zł więc doliczam 6zł.
W przesyłce od Biotebala znalazłam ich najnowszy produkt- serum do rzęs. Oprócz tego w ślicznie zapakowanej przesyłce czekały na mnie trzy pędzle z Hakuro- h54, h85, h77. Ten środkowy znam i bardzo lubię, jest nieodłącznym elementem mojego makijażu. Dwa pozostałe chętnie wypróbuję.
Dawno nie zamawiałam żeli z Balei więc skusiłam się na dziesięć sztuk. Każdy wariant jest razy dwa, ale sobie zostawiłam jeden egzemplarz każdego zapachu. Reszta poszła na prezent. Pięć żeli kosztowało mnie 11zł, szóstą tubkę dostałam w prezencie od Leokadji. :* Lubię te żele i zawsze chętnie po nie sięgam.
W październiku brałam udział w piątych urodzinach marki Elfa Pharm. Ze spotkania oprócz pięknego wianka, przyniosłam te siedem kosmetyków. Najbardziej zainteresował mnie peeling, krem do twarzy i emulsja do mycia, która od razu powędrowała do łazienki.
Trochę kolorówki z Rossmana. Mój podkład z Rimmela sięgał dna więc podczas promocji skusiłam się na kolejne opakowanie. Kosztował jakieś 15zł. Do koszyka wrzuciłam też korektor z Miss Sporty, za zawrotną cenę 4.50zł.
Uzupełnienie braków w szamponach- tym oto sposobem kupiłam kolejną pozycję od Garniera. Wybrałam wersję oczyszczającą, której już dawno byłam ciekawa. Szampon kosztował chyba 7.99zł. Do koszyka wpadł też kremowy płyn do higieny intymnej z Ziaji, również za jakieś 7.99zł.
Wszystkie powyższe zdjęcia, to paczka niespodzianka od Lidla. Pudło było ogromne i ledwo je uniosłam. W środku znalazłam kosmetyki myjące- ogromniasty płyn do kąpieli, żel pod prysznic i obłędnie pachnący sól do kąpieli. Było też trochę kosmetyków do włosów- szampon, odżywka, maska i lakier. Tego ostatniego produktu nie używam, ale pierwszych trzech jestem ciekawa. W paczce znalazłam też sporo mydełek, krem do twarzy i sporo akcesoriów do higieny jamy ustnej. Oprócz kosmetyków był też duży, mięciutki ręcznik, który pokazywałam Wam na insta.
Moje ostatnie nowości, to produkty, które od niedawna możecie upolować w Douglasie. Matowy błyszczyk z Revlonu i dwa również matowe lakiery, w pięknych, pastelowych kolorach marki Anny. Jestem strasznie ciekawa jak będą wyglądać na paznokciach.
Uff... to tyle. Przybyło mi 43 produkty, a na zakupy wydałam łącznie 60,96zł więc nie jest tak źle, bo przekroczyłam limit tylko o jakieś dziesięć złotych.
Znacie coś z moich nowości?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Znam tylko żel intymny z Ziaji ,a Balea bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPaździernik obfitował u Ciebie w mnóstwo świetnych nowości. Przyjemnych testów życzę :)
OdpowiedzUsuńIle żeli Balea <3 Dawno nic od nich nie miałam.
OdpowiedzUsuńMarzą mi się taki pędzelki. A te kosmetyki z Cien bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńNie ma co narzekać, super Ci poszło jak na październik i szał rossmannowych promocji ;)
OdpowiedzUsuńSuper, a gdzie można zamówić żele z Balei?
OdpowiedzUsuńbravo ;D
OdpowiedzUsuńBalea - zaszalałaś :P
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę udanego testowania :D
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze niczego z Biotebala a to serum bardzo mnie zainteresowało, uwielbiam kosmetyki do pielęgnacji rzęs.
OdpowiedzUsuńAle śliczne te lakiery nude.
OdpowiedzUsuńCałe mnóstwo fajnych kosmetyków ;) jeśli chodzi o Jaki to ja z kolei znam i uwielbiam H77. Bale zazdroszczę jak zwykle ;) Ciekaw jestem jak wpisze się to serum Biotebal, nie słyszałam o nim wcześniej.
OdpowiedzUsuńOgrom fajnych rzeczy :). Balea - szaleństwo, choć jak odjąć te na prezent, to nie ma tragedii :P
OdpowiedzUsuńMegaśnie tego ;) A żele Balea chętnie bym sprawdziła, ale nie mam dostępu do nich :/
OdpowiedzUsuńBalea *,*
OdpowiedzUsuńile wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu można powiedzieć, że przekroczyłaś budżet nieznacznie, a przybyło Ci dużo fajnych produktów :) Poza tym bardzo fajna cena jeżeli chodzi o żele Balea :) Ja złożyłam zamówienie u pewnej blogerki i kupowałam je po 3,50 zł / sztuka.
OdpowiedzUsuńkupiłam tę samą sól z cienia
OdpowiedzUsuńojej Balea
OdpowiedzUsuńSporo nowości :D A przy okazji limit prawie zachowany ;) Mam duet do włosów O'Herbal i bardzo lubię. Zaciekawiły mnie także produkty do włosów Cien ;)
OdpowiedzUsuńile żeli :) super nowości ;)
OdpowiedzUsuńNie wiele wydałaś :)
OdpowiedzUsuńSporo fajnych i ciekawych kosmetyków:)
Nie wiedziałam że biotebal ma serum do rzęs
Przesyłka od Lidla robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńOoo :) Balea <3 Same cudeńka tam widzę :D
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńsame dobroci ♥
OdpowiedzUsuń