Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją bezalkoholowego toniku do twarzy z Melisy, firmy Uroda. Jest już w moich zbiorach sporo czasu, zdążyłam zużyć sporą część opakowania, ale jakoś tak nigdy nie było czasu o nim napisać. Dzisiaj czas nadrobić zaległości dlatego zapraszam Was do dalszej części wpisu. :)
Tonik bezalkoholowy Melisa- Uroda
Od producenta: Tonik odświeża, łagodzi, nawilża. Zawiera specjalnie dobrane składniki aktywne:
- wyciąg z melisy regeneruje, łagodzi, uspakaja i odświeża. Przynosi ulgę zmęczonej skórze. Chroni ja przed działaniem wolnych rodników i promieni słonecznych,
- wyciąg z zielonej herbaty spowalnia efekt starzenia się skóry, pobudza jej mikrokrążenie, uelastycznia. Działą przeciwutleniająco, łagodząco, tonizująco. Chroni przed wolnymi rodnikami,
- sorbitol wiąże wodę w przestrzeniach międzykomórkowych, skutecznie nawilża, wygładza, poprawia elastyczność i regeneruje przesuszoną skórę,
- prowitamina B5 działa leczniczo i łagodząco na podrażnioną skórę, wygładza i poprawia jej koloryt,
- alantoina regeneruje uszkodzony naskórek. Łagodzi, nawilża, wygładza i zmiękcza skórę.
Tonik pozostawia skórę odświeżoną, zdrową i zadbaną.
- wyciąg z melisy regeneruje, łagodzi, uspakaja i odświeża. Przynosi ulgę zmęczonej skórze. Chroni ja przed działaniem wolnych rodników i promieni słonecznych,
- wyciąg z zielonej herbaty spowalnia efekt starzenia się skóry, pobudza jej mikrokrążenie, uelastycznia. Działą przeciwutleniająco, łagodząco, tonizująco. Chroni przed wolnymi rodnikami,
- sorbitol wiąże wodę w przestrzeniach międzykomórkowych, skutecznie nawilża, wygładza, poprawia elastyczność i regeneruje przesuszoną skórę,
- prowitamina B5 działa leczniczo i łagodząco na podrażnioną skórę, wygładza i poprawia jej koloryt,
- alantoina regeneruje uszkodzony naskórek. Łagodzi, nawilża, wygładza i zmiękcza skórę.
Tonik pozostawia skórę odświeżoną, zdrową i zadbaną.
Opakowanie: Plastikowa butelka o pojemności 600ml.
Konsystencja: "Tonikowa" ;)
Zapach: Bardzo ładny, delikatny.
Cena/dostępność: Za butelkę zapłacimy niecałe dziesięć złotych, tonik jest dostępny w niektórych sklepach stacjonarnych i na pewno można go też upolować online. Chociażby w sklepie firmowym Urody. ;)
Moja opinia: Tonik jest zamknięty w wygodnej, plastikowej butelce o pojemności 200ml. Opakowanie jest tak skonstruowane, że bez problemu możemy wydobyć kosmetyk ze środka, a dzięki temu, że butelka jest przeźroczysta- możemy też śledzić zużycie produktu. Sama konsystencja nie różni się niczym od standardowych toników, ma za to lekko zielony kolor. Zapach jest delikatny, ale bardzo przyjemny- utrzymuje się na skórze jeszcze kilka chwil po użyciu. Toników używam raz dziennie, podczas wieczornej pielęgnacji- w momencie gdy moja twarz jest już porządnie oczyszczona, bardzo lubię skorzystać z toniku. Ten w swojej roli sprawdza się jak najbardziej ok! Jest bardzo wydajny, do jednorazowego użycia nigdy nie zużywam więcej niż kilka kropel. Twarz po użyciu jest nawilżona, miła w dotyku i taka przyjemna. Nie mam jakiś większych problemów ze swoją cerą, ale nawet gdy mam na twarzy jakieś niespodzianki- tonik zachowuje się bardzo delikatnie więc sprawdzi się też u osób, które mają problemy z nadwrażliwą skórą. Ja go bardzo polubiłam i pewnie skuszę się na kolejną butelkę, gdy ta już sięgnie dna. :)
Tak totalnie odbiegając od tematu zastanawiałam się ostatnio jak kupić samochód używany bo chociaż prawo jazdy mam od prawie dwóch lat, jakoś wciąż nie jestem do końca przekonana do swojego widoku za kółkiem. Chyba o wiele bardziej wolę bawić się w pasażera :D Na stronie przeczytałam, że przede wszystkim trzeba zwracać uwagę na historię serwisową samochodu, no tak- ma to sens ;) Do tego ważne jest, żeby auto kupować u nas, nie za granicą.
Wracając- ciekawa jestem czy Wy może miałyście z nim styczność, jak się u Was sprawdził? :) Dajcie znać.
Ruda
Dawno temu go miałam, niestety już nie pamiętam jak się spisał.
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że w końcu wyciągnęłam go z zapasów :D
Usuńkiedys miałam ten tonik ale sie u mnie zupelnie nie sprawdzil
OdpowiedzUsuńOj, dlaczego? :(
UsuńNie miałam,ale wiele dobrego o nim można przeczytać :)
OdpowiedzUsuńA to fakt, zbiera sporo pozytywnych ocen w internecie :) i dobrze! zasłużył :)
UsuńNie poznałam jeszcze tego toniku :) też tonizuję twarz wieczorem po dokładnym oczyszczeniu jej :)
OdpowiedzUsuńHigh five :D
UsuńMiałam go spory czas temu. Miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię :)
UsuńMiałam. Średniaczek :)
OdpowiedzUsuńCo Ci się w nim nie spodobało? :)
UsuńFajny był :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! :)
Usuńmoże kiedyś do mnie trafi
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo dawno temu i już nawet nie pamiętam, jak się u mnie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńJak będziesz kupować auto to koniecznie "nasze" sprowadzane z Niemiec często są po powodziach.. że tak powiem "wylzane".. podobnie z Francji.. mój kupił zapłacił sporo aby na polskie tablice go przetestować po roku czasu silnik padł i naprawa jest nieopłacalna. Co do toniku to nie znam kompletnie :)
OdpowiedzUsuńNo u nas padł akumulator...:( I muszę jechać do Bochni pociągiem..a mam tyle paczek że hoho ;p
UsuńMiałam płyn micelarny z tej serii i również byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńmiałam go i byłam zadowolona z niego ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze go okazji gościć u siebie ale może jak wykończę aktualny to sięgnę po niego :)
OdpowiedzUsuńMam go w pamięci po kilku dobrych recenzjach :) A zakup samochodu używanego to była dla mnie droga przez mękę. Przy ograniczonych funduszach (max. 3000 zł) wybór jest bardzo mały i choć wybredna nie jestem (marka, kolor nie miały znaczenia), to czasem oglądaliśmy z mężem takie graty, którymi strach wyjechać na ulicę :P Ostatecznie trafiło na Fiata Punto 1.2 (rok 2000), który co prawda zmieścił się w kwocie (2350 zł), ale jak się okazało, było niestety sporo do zrobienia, więc kwota wzrosła :D Nie martw się, też się bałam jeździć, ale tylko pod kątem tego, że ktoś mnie ocenia albo pod kątem tego, że zniszczę komuś samochód. Teraz, gdy jeżdżę sama (nikt na mnie nie patrzy) i sama biorę odpowiedzialność za swój samochód, to jeździ mi się fajnie :)
OdpowiedzUsuń