Jak wiecie, albo i nie wiecie - od około dwóch lat jest ze mną Rufus - czyli owczarek niemiecki długowłosy. :) Rufus był moim "prezentem" od siebie dla siebie na osiemnaste urodziny i zdecydowanie uważam jego pojawienie się w naszym domu za jedną z najlepszych rzeczy jaka mnie do tej pory spotkała. Dzisiaj chciałabym Wam pokrótce opowiedzieć jak przygotować się na przyjęcie nowego członka rodziny - na swoim instagramie często zamieszczam zdjęcia mojego "malucha" i potem dostaję całą masę miłych wiadomości, za które bardzo dziękuję :)
Rufusa mamy od kwietnia 2015 roku - gdy po niego przyjechaliśmy miał zaledwie dwa miesiące, ale bardzo szybko się zaaklimatyzował. Zanim jednak po niego pojechaliśmy, przygotowywaliśmy się na jego przyjęcie około dwóch/trzech tygodni - jego zakup był umówiony z właścicielem jakieś właśnie trzy tygodnie przed odebraniem psiaka i wtedy też zaczęły się zakupy dla niego. Jeżeli decydujecie się na zakup czy adopcję owczarka, ale też każdego innego psa to przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, aby mieć dla niego przygotowane wcześniej wszystkie potrzebne rzeczy.
My na samym początku kupiliśmy miski, jakiś koc do spania, zabawki, obrożę (która szybko okazała się za mała;)) smycz no i mały zapas jedzenia. Uważam, że na początku nie ma co szaleć z tym jedzeniem, bo nigdy nie wiadomo co najbardziej zasmakuje naszemu małemu czworonogowi. Rufus oprócz suchej karmy - (my od jego pierwszych dni kupujemy Eukanubę, która jest dostępna w fajnych cenach chociażby na naszezoo.pl ) ma codziennie ugotowany ciepły posiłek więc 15kg opakowanie karmy wystarcza nam naprawdę na długo. :)
Warto też się zatroszczyć o szczotkę i grzebień do sierści - zwłaszcza przy długowłosym maluchu ważne jest, aby czesanie było systematyczne - kiedyś sobie odpuściliśmy i nie wiem czy Rufus czy ja byliśmy później bardziej wściekli przy rozczesywaniu kołtunów ... a w przypadku mojego psa, wystarczy, że nie jest czesany dwa dni i już je ma. :O
Ja jeszcze, gdy Rufus miał około 5 miesięcy zaczęłam kupować mu chustki - ma ich już całą masę, ale najbardziej podoba mi się w czerwonych. On raczej też nie ma problemu z ich zakładaniem więc zawsze gdy gdzieś wychodzimy to ubieram mu jego "krawat" :)
Rufus jest naprawdę świetnym psem i jeżeli ktoś z Was zastanawia się nad tą rasę a ma do dyspozycji wolne pieniądze (utrzymanie Rufusa na miesiąc kosztuje około 300-400 złotych, a jeśli jeszcze wypadnie wizyta u weterynarza to czasem kwota się podwaja:)) czas i energię, której te psy potrzebują to jak najbardziej polecam. Ja już nie wyobrażam sobie życia bez tej małej, włochatej kulki. :)
Ruda
Śliczny piesek. :-)
OdpowiedzUsuńCudny! I przystojniak 😍
OdpowiedzUsuńMy mamy pewnie z 1/8 Rufusa w postaci 5 kilowej Ariki 😀
Rufus jest boski <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam owczarki, sama mam swoja sunię Roksę i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Pocieszny, lubiący się bawić pies. Moja tak się nauczyła, ze w domu nie sikała, a teraz będąc w boksie też tego nie robi. Mądry, kulturalny pies:D
OdpowiedzUsuńJk się odpowiednio go wytresuje można się zrozumieć na wiele sposobów
Niedawno pozegnalam mojego cudownego labcia - najukochańsza Viz. Teraz w domu mamy sznaucera, bo... dom bez psa to nie dom:)
OdpowiedzUsuńJaki słodki <3 Uwielbiam owczarki, inne pieski też :) Uściski ode mnie :**
OdpowiedzUsuńKocham psy☺
OdpowiedzUsuńpiękny <3 zawsze marzył mi się psiak, ale nie mam warunków na tę chwilę, więc nie chce też psiaka stresować swoim widzimi się, bo w planach też mam jakiegoś bydlaka ;) na razie jest Zosia (mój królik) i to też jest małe, wielkie szczęście :)
OdpowiedzUsuń