Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją kolejnego kosmetyku marki Vianek. Ostatnio miałam w użyciu płyn micelarny tonik, który prawie sięga już dna więc to najwyższa pora, żeby co nieco o nim napisać. :) Chociaż nie lubię kosmetyków typu 2w1 itp, byłam bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Jeżeli jesteście ciekawi czy jestem z niego zadowolona i dlaczego, to zapraszam do dalszej części wpisu.
Wzmacniający płyn micelarny tonik 2w1 - Vianek
Opakowanie: Plastikowa butelka o pojemności 200ml.
Konsystencja: Niczym nie wyróżnia się od przeciętnych toników. :)
Zapach: Ziołowy, ale całkiem przyjemny.
Cena/dostępność: Za opakowanie tego kosmetyku musimy zapłacić około 19zł - płyn jest dostępny w drogeriach online i w sklepach z naturalnymi kosmetykami. :)
Moja opinia: Płyn jest zamknięty w plastikowej, nieprzeźroczystej butelce o pojemności 200ml. Opakowanie pod względem wizualnym jest po prostu śliczne i po raz kolejny zachwycam się pomysłowością tej marki. :) Butelka jest twarda, ale nigdy nie miałam problemu z wydobyciem z niej produktu. Zapach jest ziołowy, ale jak to zwykle bywa w przypadku Vianka - całkiem przyjemny. Nie utrzymuje się zbyt długo na twarzy, ale jest całkiem dobrze wyczuwalny. Konsystencja płynu niczym szczególnym się nie wyróżnia - jest po prostu płynna. Odróżnia się jednak tym, że podczas pocierania twarzy się pieni. Nie mam z tym żadnego problemu - przeciwnie, mam wrażenie, że moja twarz jest jeszcze lepiej doczyszczona, a przy tym nie pozostawia na skórze nieprzyjemnej powłoki więc jest ok. Kosmetyku używam głównie jako płynu micelarnego - świetnie radzi sobie z demakijażem, zarówno tym lżejszym jak i mocniejszym. Przy tym jest bardzo delikatny, nie uczula i nie podrażnia, dlatego nigdy nie musiałam obawiać się o to, że po przetarciu oczu będą mnie piec i łzawić - przeciwnie, płyn działa bardzo łagodnie i wręcz zbawiennie na twarz. Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona, nie jestem jednak w stanie sprawdzić jak działa na naczynka, bo nie borykam się z takim problemem, ale jestem przekonana, że sprawdzi się u wszystkich nadwrażliwców. Jako tonik również sprawdza się ok, chociaż w ten sposób używałam go o wiele rzadziej - dobrze domywa resztki makijażu, nawilża twarz i ogólnie działa na nią bardzo pozytywnie :)
Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to pojemność - mam wrażenie, że płyn strasznie szybko się skończył. :( Życzę Wam miłego poniedziałku, a sama zaczynam zbierać się na zakupy bo muszę kupić dzisiaj jakieś sportowe wkładki do butów. Sporo ciekawych modeli widziałam już na http://insoles.pl/ więc jeśli stacjonarne zakupy nie wyjdą, to na pewno pokuszę się o zamówienie. :)
Dajcie koniecznie znać czy znacie ten płyn i jak się u Was sprawdza. Na które produkty z Vianka macie ochotę?
Ruda
Ciekawi mnie olejek do demakijażu vianek
OdpowiedzUsuńFaktycznie szata graficzna jest śliczna. Ja z vianka chcę wypróbować peeling-maseczkę, taką pomarańczową :)
OdpowiedzUsuńmiałam od nich tylko szampon. Ale tonik wygląda na fajny :) Może się skuszę
OdpowiedzUsuńNa razie nie zauważam małej wydajności tego płynu, a stosuje go też czasami moja mama :)
OdpowiedzUsuńzaczęłam dziś stosować krem na dzień z tej serii, zobaczymy jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńZ Vianka miałam jedynie próbki, muszę w końcu coś wypróbować pełnowymiarowego :)
OdpowiedzUsuńsuper, że płyn się u Ciebie sprawdza, lubi tą markę
OdpowiedzUsuń