Przychodzę do Was z drugą częścią obiecanej chciejlisty. Dzisiaj przygotowałam dla Was prezentację świec zapachowych na które od dłuższego czasu mam ochotę. :) Gust co do świec co prawda lubi mi się zmieniać w związku z różną pogodą dlatego do dzisiejszego postu wybrałam tylko świece, które chcę bez względu na pogodę i porę roku. :)
Market Blossom - miałam i sprzedałam no i... żałuję do dzisiaj. :) Przepiękny poziomkowo-kwiatowy zapach, który podobał mi się nawet w listopadzie. Wydaje mi się, że MB to jeden z takich zapachów, które spodobają się większości i są odpowiednie na każdy miesiąc.
Winter Glow - z zakupem tej świecy czekam na listopad/grudzień. Uwielbiam białe świece a dodatkowo naklejka w tym egzemplarzu jest wprost tak piękna, że nie mogę się na nią napatrzeć. <3
Pink Sands - nie mogę się doczekać kiedy PS będzie zapachem miesiąca bo wtedy na pewno się na niego zdecyduję. Chociaż pierwszy wypalony wosk jakoś specjalnie mnie nie urzekł tak bardzo zakochałam się w drugiej tarcie, że nie mogę już doczekać się świecy. :)
Margarita Time - często porównywana do Bahamy. Strasznie podoba mi się kolor wosku i naklejka - sam zapach podobno jest iście wakacyjny, a że nie miałam jeszcze okazji wypróbować nawet wosku to jestem bardzo ciekawa czy by mi się spodobał. Jeśli nie to trudno - na pewno znalazłabym kogoś chętnego na kupno.
Lake Sunset - czyli kolejny przepiękny kolor wosku i jeszcze ładniejsza etykietka. Zapach wosku bardzo mi się podobał więc mam ochotę na duży egzemplarz. Muszę się spieszyć bo niestety jest to wycofany zapach. :/
Tak właśnie prezentuje się moja świecowa chciejlista. :) Swoją drogą to powiem Wam, że cieszę się, że udało mi się zarazić moją pasją sporo osób. Chociażby moją Mamę, czy kuzynkę, która niestety mieszka za granicą. Ostatnio obiecałam jej, że wyśle jej całe pudełko z woskami, które mi zostały a nie planuję ich już palić. Czasem jest to 1/4 a czasem 1/2 wosku. Na szczęście po przewertowaniu internetu okazało się, że paczka do niemiec wcale nie musi być tak droga. :)
Palicie świece?
Ruda
Lake Sunset właśnie wydobywa sie z mojego kominka... jeden z ulubionych zapachów
OdpowiedzUsuńJa to jestem jakąś antyswiece.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś nie tego nie lubiłam, ale teraz prawie codziennie coś się u mnie pali.
OdpowiedzUsuńnie palę ostatnio świec, ale napaliłam się bardzo mocno na lampę katalityczną i niebawem ją sobie kupię
OdpowiedzUsuńMargarita i Jelly i mnie kusi <3
OdpowiedzUsuńGolden Sands wpadło mi w oko, szkoda, że nie ma wosków :(
OdpowiedzUsuńJa wole woski niż świece. :)
OdpowiedzUsuńsama bym wszytskie przygarnęła ;D
OdpowiedzUsuńWzięła bym wsie ;)
OdpowiedzUsuńkocham YC! te zapachy mmm
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapachowe świeczki <3
OdpowiedzUsuń